Prezydent: Krystyna Barchańska-Wardecka zaszczepiła w Emilu ideały patriotyzmu, wolności i solidarności

– napisał prezydent Andrzej Duda.– Dzisiaj, w 38. rocznicę tragicznej śmierci syna Pani Krystyny, Emila, modlitwą i serdeczną pamięcią towarzyszę w ostatniej drodze wspaniałej Polce, która ukształtowała sumienie i charakter swojego dziecka, która zaszczepiła mu ideały patriotyzmu, wolności i solidarności. Składam uroczysty hołd jednej z tych cierpliwych, mądrych i odważnych kobiet, dzięki którym Polska trwała i przetrwała w sercach kolejnych pokoleń – po to, by odrodzić się jako wolne państwo wolnych obywateli
– kontynuował Pan Prezydent, który dodał, że po stracie syna Pani Krystyna poświęciła się ochronie pamięci o Nim oraz o Jego ofierze. Do końca swoich dni uważnie obserwowała życie publiczne w naszym kraju i głęboko przeżywała wszystko, co oddalało lub przybliżało realizację szlachetnych marzeń Emila.– Emil rozpoczął naukę w warszawskim XI Liceum Ogólnokształcącym imienia Mikołaja Reja w roku 1980. Na fali wydarzeń Sierpnia, zapatrzony w działaczy opozycji demokratycznej, włączył się w pokojową rewolucję Solidarności. Mimo rosnących obaw Matki zaczął propagować wolną myśl wśród rówieśników. Angażował się w druk i kolportaż materiałów drugoobiegowych. Po wprowadzeniu stanu wojennego przystąpił do tajnej organizacji Konfederacja Młodzieży Polskiej „Piłsudczycy” i uczestniczył w demonstracjach patriotycznych. Aresztowany przez SB, torturowany i zmuszany do składania fałszywych zeznań, zachował postawę pełną godności i odwagi. Przed sądem otwarcie mówił o bezprawiu, którego doświadczył; zgłaszał gotowość identyfikacji bijących go funkcjonariuszy. Jego słowa odbiły się szerokim echem – także w wolnym świecie. Trzeciego czerwca 1982 roku zniknął, a kilka dni później odnaleziono Go martwego. Poszlaki wskazywały na morderstwo. Emil Barchański zapisał się w historii jako najmłodsza ofiara reżimu stanu wojennego
– zakończył swój list prezydent Andrzej Duda.– W ostatnich słowach przeprowadzonego z Nią wywiadu-rzeki mówiła o swojej chrześcijańskiej nadziei życia wiecznego po śmierci oraz o tęsknocie za synem i pozostałymi zmarłymi bliskimi. Wierzę i ufam, że to wielkie pragnienie spotkania z nimi już się ziściło
