"Stał się cud". Barbara Wojnarowska-Gautier o obchodach 80. Rocznicy I Transportu do Auschwitz

80 rocznicę obchodów Pierwszego Transportu Polaków do KL Auschwitz, jak również Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych i Zagłady, które obchodziliśmy 14 czerwca 2020 mamy już za sobą.
 "Stał się cud". Barbara Wojnarowska-Gautier o obchodach 80. Rocznicy I Transportu do Auschwitz
/ screen YouTube Polskie Radio
Po raz pierwszy od powstania Muzeum Auschwitz Birkenau w roku 1947 w obchodach wziął udział urzędujący Prezydent RP, pan Andrzej Duda. Towarzyszyli mu liczni przedstawiciele władz: pani Marszalek Sejmu, Elżbieta Witek, Wicepremier, Minister MKiDN, Piotr Gliński, b.Premier,  Beata Szydło, ministrowie  i wielu innych przedstawicieli najwyższych władz państwowych. Dali oni  świadectwo, że te obchody są ważne dla  Polski i Polaków, tak samo, jak ważne są obchody 27 styczniowe wyzwolenia obozu Auschwitz, jak Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu .

I tu muszę przyznać, że mimo ograniczeń z powodu panującej epidemii COVID-19 był to wyjątkowy dzień. Śmiało powiem: „Stał się cud.”

Społecznemu Komitetowi 14 czerwca, wbrew pozorom wiele się udało. Starania i  wszystkie niesamowite akcje, dzięki zaangażowaniu jego członków, osiągnęły swój cel. Może nie w całości udało nam się zrealizować nasze postulaty, ale to co osiągnęliśmy to bardzo dużo. W przyszłym roku zrobimy lepiej. Mamy już wprawę i przetarliśmy tory. .

Kiedy pomyślę o absurdalnej walce z dyrekcją Muzeum A-B, aby uczestnicy obchodów mogli wnosić na teren państwowego Muzeum polskie, narodowe biało-czerwone flagi na drzewcach, śpiewać polski hymn pod Ścianą Śmierci przy Bloku 11, przypomina mi się pewne zdarzenie, które miało miejsce  25 kwietnia 1945 roku w Operze w San Francisco. Wspomniał o nim Artur Rubinstein w swoim ostatnim wywiadzie, którego udzielił dla Wolnej Europy w Genewie w lutym 1982 roku. 

Ciągle trwała wojna, Berlin jeszcze nie był zdobyty, ale wszyscy wiedzieli ,że kapitulacja III Rzeszy i koniec II wojny światowej jest kwestią dni. Mimo tego koniec  wojny nie dla wszystkich oznaczał wywalczoną wolność. Wielcy władcy świata: Winston Churchill  i Franklin Delano Roosevelt spełnili żądania Stalina w sprawie Polski. Polska, mimo, ze była krajem, który poniósł ogromne  straty nie została wzięta pod uwagę, kiedy podpisywano 1stycznia  1942 r. Deklaracje Narodów Zjednoczonych. Nie znaleźliśmy się na liście 26 sygnatariuszy Karty Narodów Zjednoczonych, nie znaleźliśmy się na liście  państw zaproszonych na kwietniową konferencje Narodów Zjednoczonych  do San Francisco., Nie spodziewano się, że ktokolwiek upomni się o Polskę.

Zrobił to Polak, który szczerze kochał Polske, uważał się za polskiego patriotę,    jedna z największych sław ówczesnego świata muzyki –  Artur Rubinstein, polski pianista żydowskiego pochodzenia, który miał zainaugurować  obrady swoim koncertem. 

Stalo się, co się miało stać, Przed wejściem na podium koncertowe  mistrz zauważył, że w ustawionym kolo fortepianu rzędzie flag - nie było flagi polskiej. Był zbulwersowany ale spokojne wszedł na scenę, zgodnie ze zwyczajem zagrał utwor: ”Gwiaździsty sztandar”, którym rozpoczynano wszystkie koncerty w USA – kiedy skończył, wstał i podszedł do mikrofonu, aby zapowiedzieć pierwszy utwór. Zamiast tego powiedział:

„ -Tutaj na tej Sali, w której zebrały się wielkie narody, żeby uczynić ten świat lepszym, nie widzę flagi Polski, za którą toczono tę okrutną wojnę. Ja tego tolerować nie mogę! Ja wam zagram hymn Polski. Proszę wstać.” 

Siadł do fortepianu i wykonał „Jeszcze Polska nie zginęła”.Kiedy skończył grać, wyprostował się i spojrzał na wypełnioną po brzegi aulę. Brawom i owacjom przedstawicieli 49 państw nie było końca. Widział też twarze sowieckiej delegacji, której przewodniczył sam Wiaczesław Michajłowicz Mołotow. Sowieci nie kryli wściekłości i rozgoryczenia - stali na baczność przy hymnie znienawidzonego kraju. Pomimo, że miejsce dla polskiego delegata było puste, to głos polski w wykonaniu Artura Rubinsteina brzmiał niezwykle doniośle, o czym każdemu przypominać będzie przez lata ten sławny koncert.

Pytany przez dziennikarzy czy to był jeden z momentów, z których  jako Polak był najbardziej dumny w swoim życiu?, Maestro odpowiedział  - Tak.

Dzięki Maestro, głos polski, który miał zostać stłumiony na konferencji w San Francisco, zabrzmiał głośno i mimo, ze  Polacy na konferencji się nie pojawili, ale, w uznaniu wkładu  Polski w wojnie z nazistowskimi Niemcami, członkowie konferencji zamieścili specjalną klauzulę w Karcie Narodów Zjednoczonych. Dzięki niej, pomimo swojej nieobecności – Polska zyskała miano „pierwotnego członka ONZ”. 
Do dnia dzisiejszego artykuł 3. tego najważniejszego dokumentu w powojennej historii świata stanowi, że:

„Pierwotnymi członkami Organizacji Narodów Zjednoczonych są państwa, które bądź uczestniczyły w konferencji Narodów Zjednoczonych w San Francisco, bądź uprzednio podpisały Deklarację Narodów Zjednoczonych z dnia 1 stycznia 1942 roku oraz podpiszą niniejszą Kartę i ratyfikują ją zgodnie za artykułem 110”.

Druga część została zamieszczona właśnie ze względu na Polskę, która była stroną podpisanej w 1942 Deklaracji Narodów Zjednoczonych. Formalności dopełnił Wincenty Rzymowski – Minister Spraw Zagranicznych Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, który 16 października 1945 roku podpisał w imieniu Polski Kartę Narodów Zjednoczonych, a ta stała się 51 członkiem założycielem ONZ. 

W roku  2003 zostal odsłonięty (ufundowany przez  amerykańską Polonię oraz polskie MSZ)  w głównej siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, pomnik Artura Rubinsteina. Monument znajduje się  w prestiżowym miejscu przy wejściu dla dyplomatów, głów państw i rządów. Było to symboliczne wotum wdzięczności dla człowieka, który na przekór wszystkiemu postanowił reprezentować Polskę na konferencji w San Francisco. 

Doskonała lekcja dla tych, którzy z nieznanych nikomu powodów są autorami regulaminów i zakazów zabraniających wnoszenia  na zarządzane przez nich obiekty polskich białoczerwonych flag.

A co do naszego Hymnu Narodowego w Auschwitz I, jestem pewna, że gdy jednego dnia  ktoś odważny ustawi fortepian przy Bloku 11 – Bloku Śmierci w dniu 14 czerwca, jakiś Maestro zagra go  delikatnymi uderzeniami. Zaś słuchający  uczestnicy obchodów staną na baczność i  wysłuchają  z wielkim szacunkiem naszego  „Mazurka Dąbrowskiego”. Osobiście wolałabym taki wariant zamiast dźwięków odtwarzanych z płytki z głośników. 

Warto posłuchać tego wspaniałego koncertu, który stał się pamiętnym wydarzeniem dla świata, był symboliczny dla Polski, zaznaczał naszą obecność i ratował tam nie tylko nasz honor. Symbole są bardzo ważne w każdej nie tylko polskiej polityce historycznej i pamięci narodowej. Mówią więcej niż słowa!

Koncert Artura Rubinsteina dla ONZ (1945)




Artur Rubinstein, wielki Polak, polski pianista żydowskiego pochodzenia , 
nie był religijny, mimo że bardzo dobrze znał zasady i nakazy wynikające z judaizmu. 
Kiedy w jednym z ostatnich wywiadów jeden z dziennikarzy zapytał go o jego stosunek do wiary odpowiedział: - *Niech się pan o mnie nie martwi. Kiedy pójdę do nieba, nie będę mieć żadnych problemów. Jestem Żydem, więc jeśli to Mojżesz stoi przy bramie, wpuści mnie*.. -  publikacja *Moje młode lata, Polskie*.  

O Polsce mówił: "Kocham mój kraj rodzinny, ale jest to miłość, która nie ma nic wspólnego z nacjonalizmem czy szowinizmem. Małą część życia spędziłem w kraju, ale wszystko, co polskie, ma dla mnie nieodparty urok i często przyprawia mnie o nostalgię. Źródłem tego może być coś, co nazwałbym autentycznością. Pory roku na przykład są tu autentyczne, nie ma mowy o pomyłce, są tym, czym powinna być symfonia, czterema częściami, idealnie ze sobą zharmonizowanymi. Nie ma żadnego pomieszania, każda pora przeżywa swój krótki żywot, osiągając pełnię właściwego dla niej piękna”. 

O początku obozu  KL Auschwitz14.6.1940 roku i jego wyzwoleniu 27 01.1945r..

Społeczny Komitet 14 czerwca powstał, aby prawdziwa pamięć historyczna o KL Auschwitz, popełnionych  tam zbrodniach na niewinnych ludziach różnych narodowości, religii, poglądów politycznych nie kumulowała się tylko i wyłącznie na jednej grupie pokrzywdzonych. Trzeba uczciwie mówić i pisać o wszystkich ofiarach. O początkach obozu 14.6.1940 roku i jego wyzwoleniu 27.1.1945 roku. O pierwszym obozie Auschwitz I, który Niemcy założyli dla Polaków i o KL Birkenau,  który dwa lata pózniej stal się obozem  zagłady  Żydów z całej Europy, Romów, Sinti, Świadków Jehowy…..można długo wyliczać. 

Dla nas liczy się prawda, a jeżeli ktoś schodzi ze ścieżki prawdy, nawet tej niechcianej i niewygodnej należy mu o tym przypominać. Na pewno będziemy o to dbać.

Zdecydowanie ostatnie parę miesięcy były dla  mnie bardzo ważne i wzruszające. Chociażby uczestnictwo 6.12.2019r. w spotkaniu z panią Kanclerz Angelą Merkel, która po raz pierwszy odwiedziła KL Auschwitz i w swoim przemówieniu wyraźnie zaznaczyła, że KL Auschwitz był „niemieckim obozem koncentracyjnym i zagłady, zbudowanym  przez Niemców”.Niesamowite  usłyszeć takie stwierdzenie z jej ust.

Uczestnictwo w państwowych, historycznych  obchodach 14.6.2020r. na osobiste zaproszenie Wicepremiera, ministra MKiDN, pana Piotra Glińskiego, aby wspólnie z nim i Panem Prezydentem RP, panem Andrzejem Dudą złożyć wieńce pod Ścianą Śmierci Bloku 11. Jestem mu za to niezmiernie wdzięczna, zarówno w imieniu Komitetu 14 czerwca i moim własnym. Za to uhonorowanie mojego, byłej więźniarki KL Auschwitz i członków Komitetu 14 czerwca,  społecznego, oddolnego zaangażowania w przypominanie 80 rocznicy I transportu do KL Auschwitz. 
To była historyczna chwila w polskiej historii. Po raz pierwszy w powojennej historii Polski 14 czerwca Prezydent Polski oddał hołd pomordowanym i zamęczonym tam naszym Przodkom.

Pamiętajmy o 14 czerwca! 

Barbara Wojnarowska Gautier
Przewodnicząca Społecznego Komitetu 14 czerwca
Były wiezień KL Auschwitz.

 

POLECANE
Zawieszenie broni między Iranem i Izraelem. Głos zabrał Masud Pezeszkian Wiadomości
Zawieszenie broni między Iranem i Izraelem. Głos zabrał Masud Pezeszkian

Prezydent Iranu Masud Pezeszkian pogratulował we wtorek swojemu narodowi "wielkiego zwycięstwa" w "dwunastodniowej wojnie wywołanej awanturnictwem i prowokacją" Izraela. W rozmowach z liderami państw arabskich Pezeszkian zapewnił też, że Iran jest gotowy na rozmowy z USA i nie dąży do zdobycia broni atomowej.

Belgia wyłamuje się z NATO. Idziemy własnym tempem z ostatniej chwili
Belgia wyłamuje się z NATO. "Idziemy własnym tempem"

Premier Bart De Wever przyznał we wtorek w Hadze, gdzie zbiera się szczyt NATO, że Belgia z opóźnieniem realizuje zobowiązania wobec Sojuszu - planuje osiągnąć 2 proc. PKB na obronność do 2029 roku, a 2,5 proc. - do 2034. Oświadczył, że Belgia chce zachować własne tempo wzrostu wydatków. Wcześniej podobne oświadczenie złożyła Hiszpania.

Peacemaker Trump tylko u nas
Peacemaker Trump

Gdy amerykańskie „niewidzialne” B-2 zrzuciły wielotonowe bomby na trzy irańskie zakłady atomowe, podniósł się krzyk, że Trump zdrajcą ideałów MAGA i wciąga USA w nową wojnę, choć obiecywał pokój, gdzie się tylko da. Co straszniejsze, Trump okazał się „sługusem izraelskim”. Po trzech dobach mamy jednak zawieszenie broni – tak, chwiejne, ale jednak. Ceny ropy i gazu zanurkowały - a wszak to rynki są najlepiej zorientowane. Ale co najważniejsze, Rosja była trzymana z boku. Putin przekonał się, że używane od wielu lat w konfliktach Zachodu z państwami zbójeckimi narzędzie „rosyjskiej mediacji” trafiło do kosza.

Krzysztof Bosak uderza w Giertycha: Jak można mówić tak oderwane od przepisów rzeczy Wiadomości
Krzysztof Bosak uderza w Giertycha: Jak można mówić tak oderwane od przepisów rzeczy

Roman Giertych zaproponował, aby Zgromadzenie Narodowe do 6 września przegłosowało "przerwę" umożliwiającą rozstrzygnięcie przez Sąd Najwyższy kwestii przyjęcia przysięgi przez Karola Nawrockiego lub ponownego przeliczenia głosów w wyborach prezydenckich. Głos w tej sprawie zabrał Krzysztof Bosak.

Pilny komunikat ambasady USA w Polsce dla studentów. Ze skutkiem natychmiastowym z ostatniej chwili
Pilny komunikat ambasady USA w Polsce dla studentów. "Ze skutkiem natychmiastowym"

Aby uzyskać wizę nieimigracyjną do USA, tzw. studencką, należy upublicznić swoje konta na platformach społecznościowych - poinformowała we wtorek ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie, powołując się na prawo z 2019 roku. Zaznaczyła, że zalecenie wchodzi w życie ze skutkiem natychmiastowym.

To nie koniec kampanii przeciwko Iranowi. Jasny komunikat Izraela Wiadomości
"To nie koniec kampanii przeciwko Iranowi". Jasny komunikat Izraela

Izrael i Iran zawarły rozejm po krwawej operacji wojskowej, która – według izraelskiego dowództwa – cofnęła program nuklearny Iranu o lata.

Dramat na lotnisku w Moskwie: Białorusin zaatakował 2-latka. Dziecko w stanie ciężkim z ostatniej chwili
Dramat na lotnisku w Moskwie: Białorusin zaatakował 2-latka. Dziecko w stanie ciężkim

Do przerażających scen doszło na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. 31-letni obywatel Białorusi chwycił dwuletnie dziecko, podniósł je i rzucił nim o podłogę. Ciężko ranny chłopczyk został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. 

Stoją przed szkołą. Mieszkańcy Zielonej Góry zaniepokojeni napływem imigrantów Wiadomości
"Stoją przed szkołą". Mieszkańcy Zielonej Góry zaniepokojeni napływem imigrantów

Według doniesień medialnych imigranci mają przesiadywać przed szkołami w Zielonej Górze. Rodzice wyrażają coraz większe zaniepokojenie.

Paweł Szefernaker: Mamy do czynienia z szaleństwem po stronie PO Wiadomości
Paweł Szefernaker: Mamy do czynienia z szaleństwem po stronie PO

"Mamy do czynienia w tej chwili z szaleństwem po stronie szczególnie PO, która ma dzisiaj twarz Romana Giertycha" - powiedział Paweł Szefernaker krytykując narrację części polityków KO ws. wyborów prezydenckich.

Niepokojący ślub w Disneylandzie. 9-letnia panna młoda wniesiona na ceremonię z ostatniej chwili
Niepokojący ślub w Disneylandzie. 9-letnia panna młoda wniesiona na ceremonię

W paryskim Disneylandzie wynajęto salę na prywatne wesele. Nie było w tym dziwnego do czasu pojawienia się panny młodej. Okazało się nią 9-letnie dziecko. Obsługa sali zaalarmowała służby bezpieczeństwa.

REKLAMA

"Stał się cud". Barbara Wojnarowska-Gautier o obchodach 80. Rocznicy I Transportu do Auschwitz

80 rocznicę obchodów Pierwszego Transportu Polaków do KL Auschwitz, jak również Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych i Zagłady, które obchodziliśmy 14 czerwca 2020 mamy już za sobą.
 "Stał się cud". Barbara Wojnarowska-Gautier o obchodach 80. Rocznicy I Transportu do Auschwitz
/ screen YouTube Polskie Radio
Po raz pierwszy od powstania Muzeum Auschwitz Birkenau w roku 1947 w obchodach wziął udział urzędujący Prezydent RP, pan Andrzej Duda. Towarzyszyli mu liczni przedstawiciele władz: pani Marszalek Sejmu, Elżbieta Witek, Wicepremier, Minister MKiDN, Piotr Gliński, b.Premier,  Beata Szydło, ministrowie  i wielu innych przedstawicieli najwyższych władz państwowych. Dali oni  świadectwo, że te obchody są ważne dla  Polski i Polaków, tak samo, jak ważne są obchody 27 styczniowe wyzwolenia obozu Auschwitz, jak Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu .

I tu muszę przyznać, że mimo ograniczeń z powodu panującej epidemii COVID-19 był to wyjątkowy dzień. Śmiało powiem: „Stał się cud.”

Społecznemu Komitetowi 14 czerwca, wbrew pozorom wiele się udało. Starania i  wszystkie niesamowite akcje, dzięki zaangażowaniu jego członków, osiągnęły swój cel. Może nie w całości udało nam się zrealizować nasze postulaty, ale to co osiągnęliśmy to bardzo dużo. W przyszłym roku zrobimy lepiej. Mamy już wprawę i przetarliśmy tory. .

Kiedy pomyślę o absurdalnej walce z dyrekcją Muzeum A-B, aby uczestnicy obchodów mogli wnosić na teren państwowego Muzeum polskie, narodowe biało-czerwone flagi na drzewcach, śpiewać polski hymn pod Ścianą Śmierci przy Bloku 11, przypomina mi się pewne zdarzenie, które miało miejsce  25 kwietnia 1945 roku w Operze w San Francisco. Wspomniał o nim Artur Rubinstein w swoim ostatnim wywiadzie, którego udzielił dla Wolnej Europy w Genewie w lutym 1982 roku. 

Ciągle trwała wojna, Berlin jeszcze nie był zdobyty, ale wszyscy wiedzieli ,że kapitulacja III Rzeszy i koniec II wojny światowej jest kwestią dni. Mimo tego koniec  wojny nie dla wszystkich oznaczał wywalczoną wolność. Wielcy władcy świata: Winston Churchill  i Franklin Delano Roosevelt spełnili żądania Stalina w sprawie Polski. Polska, mimo, ze była krajem, który poniósł ogromne  straty nie została wzięta pod uwagę, kiedy podpisywano 1stycznia  1942 r. Deklaracje Narodów Zjednoczonych. Nie znaleźliśmy się na liście 26 sygnatariuszy Karty Narodów Zjednoczonych, nie znaleźliśmy się na liście  państw zaproszonych na kwietniową konferencje Narodów Zjednoczonych  do San Francisco., Nie spodziewano się, że ktokolwiek upomni się o Polskę.

Zrobił to Polak, który szczerze kochał Polske, uważał się za polskiego patriotę,    jedna z największych sław ówczesnego świata muzyki –  Artur Rubinstein, polski pianista żydowskiego pochodzenia, który miał zainaugurować  obrady swoim koncertem. 

Stalo się, co się miało stać, Przed wejściem na podium koncertowe  mistrz zauważył, że w ustawionym kolo fortepianu rzędzie flag - nie było flagi polskiej. Był zbulwersowany ale spokojne wszedł na scenę, zgodnie ze zwyczajem zagrał utwor: ”Gwiaździsty sztandar”, którym rozpoczynano wszystkie koncerty w USA – kiedy skończył, wstał i podszedł do mikrofonu, aby zapowiedzieć pierwszy utwór. Zamiast tego powiedział:

„ -Tutaj na tej Sali, w której zebrały się wielkie narody, żeby uczynić ten świat lepszym, nie widzę flagi Polski, za którą toczono tę okrutną wojnę. Ja tego tolerować nie mogę! Ja wam zagram hymn Polski. Proszę wstać.” 

Siadł do fortepianu i wykonał „Jeszcze Polska nie zginęła”.Kiedy skończył grać, wyprostował się i spojrzał na wypełnioną po brzegi aulę. Brawom i owacjom przedstawicieli 49 państw nie było końca. Widział też twarze sowieckiej delegacji, której przewodniczył sam Wiaczesław Michajłowicz Mołotow. Sowieci nie kryli wściekłości i rozgoryczenia - stali na baczność przy hymnie znienawidzonego kraju. Pomimo, że miejsce dla polskiego delegata było puste, to głos polski w wykonaniu Artura Rubinsteina brzmiał niezwykle doniośle, o czym każdemu przypominać będzie przez lata ten sławny koncert.

Pytany przez dziennikarzy czy to był jeden z momentów, z których  jako Polak był najbardziej dumny w swoim życiu?, Maestro odpowiedział  - Tak.

Dzięki Maestro, głos polski, który miał zostać stłumiony na konferencji w San Francisco, zabrzmiał głośno i mimo, ze  Polacy na konferencji się nie pojawili, ale, w uznaniu wkładu  Polski w wojnie z nazistowskimi Niemcami, członkowie konferencji zamieścili specjalną klauzulę w Karcie Narodów Zjednoczonych. Dzięki niej, pomimo swojej nieobecności – Polska zyskała miano „pierwotnego członka ONZ”. 
Do dnia dzisiejszego artykuł 3. tego najważniejszego dokumentu w powojennej historii świata stanowi, że:

„Pierwotnymi członkami Organizacji Narodów Zjednoczonych są państwa, które bądź uczestniczyły w konferencji Narodów Zjednoczonych w San Francisco, bądź uprzednio podpisały Deklarację Narodów Zjednoczonych z dnia 1 stycznia 1942 roku oraz podpiszą niniejszą Kartę i ratyfikują ją zgodnie za artykułem 110”.

Druga część została zamieszczona właśnie ze względu na Polskę, która była stroną podpisanej w 1942 Deklaracji Narodów Zjednoczonych. Formalności dopełnił Wincenty Rzymowski – Minister Spraw Zagranicznych Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, który 16 października 1945 roku podpisał w imieniu Polski Kartę Narodów Zjednoczonych, a ta stała się 51 członkiem założycielem ONZ. 

W roku  2003 zostal odsłonięty (ufundowany przez  amerykańską Polonię oraz polskie MSZ)  w głównej siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, pomnik Artura Rubinsteina. Monument znajduje się  w prestiżowym miejscu przy wejściu dla dyplomatów, głów państw i rządów. Było to symboliczne wotum wdzięczności dla człowieka, który na przekór wszystkiemu postanowił reprezentować Polskę na konferencji w San Francisco. 

Doskonała lekcja dla tych, którzy z nieznanych nikomu powodów są autorami regulaminów i zakazów zabraniających wnoszenia  na zarządzane przez nich obiekty polskich białoczerwonych flag.

A co do naszego Hymnu Narodowego w Auschwitz I, jestem pewna, że gdy jednego dnia  ktoś odważny ustawi fortepian przy Bloku 11 – Bloku Śmierci w dniu 14 czerwca, jakiś Maestro zagra go  delikatnymi uderzeniami. Zaś słuchający  uczestnicy obchodów staną na baczność i  wysłuchają  z wielkim szacunkiem naszego  „Mazurka Dąbrowskiego”. Osobiście wolałabym taki wariant zamiast dźwięków odtwarzanych z płytki z głośników. 

Warto posłuchać tego wspaniałego koncertu, który stał się pamiętnym wydarzeniem dla świata, był symboliczny dla Polski, zaznaczał naszą obecność i ratował tam nie tylko nasz honor. Symbole są bardzo ważne w każdej nie tylko polskiej polityce historycznej i pamięci narodowej. Mówią więcej niż słowa!

Koncert Artura Rubinsteina dla ONZ (1945)




Artur Rubinstein, wielki Polak, polski pianista żydowskiego pochodzenia , 
nie był religijny, mimo że bardzo dobrze znał zasady i nakazy wynikające z judaizmu. 
Kiedy w jednym z ostatnich wywiadów jeden z dziennikarzy zapytał go o jego stosunek do wiary odpowiedział: - *Niech się pan o mnie nie martwi. Kiedy pójdę do nieba, nie będę mieć żadnych problemów. Jestem Żydem, więc jeśli to Mojżesz stoi przy bramie, wpuści mnie*.. -  publikacja *Moje młode lata, Polskie*.  

O Polsce mówił: "Kocham mój kraj rodzinny, ale jest to miłość, która nie ma nic wspólnego z nacjonalizmem czy szowinizmem. Małą część życia spędziłem w kraju, ale wszystko, co polskie, ma dla mnie nieodparty urok i często przyprawia mnie o nostalgię. Źródłem tego może być coś, co nazwałbym autentycznością. Pory roku na przykład są tu autentyczne, nie ma mowy o pomyłce, są tym, czym powinna być symfonia, czterema częściami, idealnie ze sobą zharmonizowanymi. Nie ma żadnego pomieszania, każda pora przeżywa swój krótki żywot, osiągając pełnię właściwego dla niej piękna”. 

O początku obozu  KL Auschwitz14.6.1940 roku i jego wyzwoleniu 27 01.1945r..

Społeczny Komitet 14 czerwca powstał, aby prawdziwa pamięć historyczna o KL Auschwitz, popełnionych  tam zbrodniach na niewinnych ludziach różnych narodowości, religii, poglądów politycznych nie kumulowała się tylko i wyłącznie na jednej grupie pokrzywdzonych. Trzeba uczciwie mówić i pisać o wszystkich ofiarach. O początkach obozu 14.6.1940 roku i jego wyzwoleniu 27.1.1945 roku. O pierwszym obozie Auschwitz I, który Niemcy założyli dla Polaków i o KL Birkenau,  który dwa lata pózniej stal się obozem  zagłady  Żydów z całej Europy, Romów, Sinti, Świadków Jehowy…..można długo wyliczać. 

Dla nas liczy się prawda, a jeżeli ktoś schodzi ze ścieżki prawdy, nawet tej niechcianej i niewygodnej należy mu o tym przypominać. Na pewno będziemy o to dbać.

Zdecydowanie ostatnie parę miesięcy były dla  mnie bardzo ważne i wzruszające. Chociażby uczestnictwo 6.12.2019r. w spotkaniu z panią Kanclerz Angelą Merkel, która po raz pierwszy odwiedziła KL Auschwitz i w swoim przemówieniu wyraźnie zaznaczyła, że KL Auschwitz był „niemieckim obozem koncentracyjnym i zagłady, zbudowanym  przez Niemców”.Niesamowite  usłyszeć takie stwierdzenie z jej ust.

Uczestnictwo w państwowych, historycznych  obchodach 14.6.2020r. na osobiste zaproszenie Wicepremiera, ministra MKiDN, pana Piotra Glińskiego, aby wspólnie z nim i Panem Prezydentem RP, panem Andrzejem Dudą złożyć wieńce pod Ścianą Śmierci Bloku 11. Jestem mu za to niezmiernie wdzięczna, zarówno w imieniu Komitetu 14 czerwca i moim własnym. Za to uhonorowanie mojego, byłej więźniarki KL Auschwitz i członków Komitetu 14 czerwca,  społecznego, oddolnego zaangażowania w przypominanie 80 rocznicy I transportu do KL Auschwitz. 
To była historyczna chwila w polskiej historii. Po raz pierwszy w powojennej historii Polski 14 czerwca Prezydent Polski oddał hołd pomordowanym i zamęczonym tam naszym Przodkom.

Pamiętajmy o 14 czerwca! 

Barbara Wojnarowska Gautier
Przewodnicząca Społecznego Komitetu 14 czerwca
Były wiezień KL Auschwitz.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe