Nowy rekord zakażeń koronawirusem. Były premier kpi z działań rządu ws. epidemii

Badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 809 osób – poinformowało w piątek Ministerstwo Zdrowia. To najwyższa od początku epidemii liczba przypadków potwierdzonych w ciągu doby. W piątek poinformowano również o śmierci 13 osób. W czwartek MZ informowało o 726 nowych zakażeniach, w środę o 640, we wtorek o 680, a w poniedziałek o 575.
Nowe potwierdzone ostatniej doby przypadki zakażeń wykryto u osób z województw: śląskiego (259), małopolskiego (144), mazowieckiego (104), łódzkiego (46), wielkopolskiego (46), pomorskiego (41), podkarpackiego (35), opolskiego (26), dolnośląskiego (22), lubuskiego (21), warmińsko-mazurskiego (17), lubelskiego (14), zachodniopomorskiego (14), świętokrzyskiego (11), kujawsko-pomorskiego (8) i podlaskiego (1).
MZ poinformowało również o śmierci z powodu COVID-19 kolejnych 13 osób w wieku od 56 do 92 lat. Do zgonów doszło m.in. w Tychach, Gliwicach, Zduńskiej Woli, Łodzi i we Wrocławiu. "Większość osób miała choroby współistniejące" - podało MZ.
Miller komentuje
Do sytuacji związanej z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce odniósł się były premier, a obecnie europoseł Leszek Miller, który zakpił z dotychczasowych działań rządu.
"Dziś nowy rekord, 809 zakażeń. Nie ma wyjścia. Trzeba ograniczyć liczbę testów i statystyki wrócą do normy" – napisał na Twitterze Leszek Miller.
Dziś nowy rekord, 809 zakażeń. Nie ma wyjścia. Trzeba ograniczyć liczbę testów i statystyki wrócą do normy.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) August 7, 2020
/Twitter/PAP
