[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Solidarność z Libanem
![[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Solidarność z Libanem](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/51931.jpg)
Już kilka miesięcy temu mowa była o tym, że Liban może ogarnąć wojna, że kryzys jest coraz głębszy, a uchodźcy z Syrii i Iraku jeszcze mocniej destabilizują sytuację. W tym kraju co czwarty (a zdaniem niektórych, co trzeci) w nim przebywający jest uchodźcą, a jeśli dodać do tego ogromną rzeszę Palestyńczyków, którzy wciąż żyją (od lat 40. XX wieku) w obozach dla uchodźców (które są już całymi miasteczkami), to obraz sytuacji staje się pełny. To beczka prochu (której obrazem mogą być owe magazyny materiałów wybuchowych), którym wystarczy iskra, żeby wybuchła i zdemolowała ponownie to piękne państwo, a przy okazji i kawałek Bliskiego Wschodu.
Dlatego tak ważne jest, byśmy gorąco modlili się o pokój dla tego regionu, o to, by ta straszliwa tragedia nie doprowadziła do całkowitego zachwiania równowagi, by nie doszło do ponownych rzezi i wojen między zamieszkującymi ten region muzułmanami i chrześcijanami, i wreszcie za ofiary, za ich rodziny, za tych wszystkich, a jest ich bardzo wiele, którzy ucierpieli. Jeśli zaś ktoś może, warto wesprzeć także finansowo Libańczyków. Kryzys gospodarczy jest tak potężny, że organizacje charytatywne przypominają, że już teraz liczne dzieci głodują. „Słyszałem o dziewięcioletniej dziewczynce sprzedającej chusteczki przy autostradzie, aby jej rodzeństwo nie głodowało” – powiedział organizacji Pomoc Kościołowi w potrzebie Jad Sakr z organizacji Save the Children. Pomoc można przekazywać i za pośrednictwem Kościoła, i organizacji świeckich, ale warto w tej chwili o niej pamiętać. Ci, którzy mają lepiej, są zobowiązani do pomocy tym, którzy mają gorzej. Solidarność to nasz chrześcijański obowiązek.
