Dziennikarz z sądowym zakazem pisania o Zbigniewie Bońku. Prezes PZPN publikuje oświadczenie

„W 2017 roku PZPN, kierowany przez Zbigniewa Bońka, przedłużył z firmą Placzyńskiego umowę na pośrednictwo m.in. w pozyskiwaniu sponsorów dla polskiej reprezentacji” – czytamy w tygodniku.
Według "GP", Placzyński ma ciemną kartę w życiorysie i w latach 1980–1990 „był pracownikiem Departamentu I MSW (wywiadu PRL), z czego ostatnie trzy lata służby spędził jako funkcjonariusz pod przykryciem w Wiedniu”. „Gazeta Polska” miała dotrzeć do dokumentów Placzyńskiego, które szczegółowo opisują jego działalność wywiadowczą.
W dniu ukazania się tego wydania „Gazety Polskiej” redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz zwołał konferencję prasową. Poinformował na niej, że przewodniczący I wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Rafał Wagner 27 sierpnia wydał postanowienie zakazujące Nisztorowi publikacji treści związanych ze Zbigniewem Bońkiem. Według Sakiewicza, to postanowienie „nie ma precedensu w polskiej prasie”.
Prezes PZPN publikuje oświadczenie
„Informuję, że w związku z licznymi publikacjami Pana Piotra Nisztora, Gazety Polskiej Codziennie i Gazety Polskiej, wystąpiłem z pozwami o ochronę swojego dobrego imienia i o zabezpieczenie moich roszczeń na czas trwania postępowań” – napisał w mediach społecznościowych szef PZPN Zbigniew Boniek.
Były piłkarz dodał również, że w sprawach przeciwko Piotrowi Nisztorowi i Gazecie Polskiej Codziennie „sąd udzielił mu kilka dni temu wnioskowanego zabezpieczenia”. „W sprawie przeciwko Gazecie Polskiej decyzja jeszcze nie zapadła” – dodaje.
„Formą zabezpieczenia jest nałożenie na wydawców i autora publikacji zakazu rozpowszechniania precyzyjnie określonych w postanowieniach sądów tez i informacji na mój temat, m.in. co do niegospodarnego sposobu zarządzenia przez mnie Związkiem oraz rzekomych powiązaniach mojej osoby z prześladowcami papieża Jana Pawła II oraz esbecją” – pisze Boniek.
„Zarzuty wymienione w postanowieniach są nieprawdziwe, zmanipulowane i nie opierają się o jakiekolwiek wiarygodne źródła. Decyzje sądów zapadły zgodnie z zasadami prawa i są jedyną formą zabezpieczenia mojego dobrego imienia na czas długotrwałych postępowań sądowych” – zakończył.
Moje oświadczenie.... nie ma zgody na kłamstwa, manipulacje i pomówienia. Tyle w temacie..... pic.twitter.com/iR83y2VFJ8
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) September 2, 2020