„Margot” mówi o swoich pragnieniach. Chciałby, żeby Polska była „trochę bardziej rozp***ona”

Michał Sz., mówiący o sobie w rodzaju żeńskim, uważa, że jest postrzegany jako symbol walki o prawa osób LGBT.
„Jako chrześcijankę ekscytuje mnie pewien rodzaj mesjanizmu, w który zresztą zostałam wpisana. Widziałam ikonę Margot-Maryjki, którą ktoś zrobił” – opowiada.
Jak przyznaje, miał pragnienie, żeby Polska była „trochę bardziej rozp***ona”.
„Ciężko mi nadrobić wydarzenia ostatnich trzech tygodni, a chciałabym to zrobić, żeby wiedzieć, do jakiej Polski wróciłam. I czy faktycznie moje pragnienie, by była trochę bardziej rozp***ona, się spełniło” – mówi w rozmowie z oko.press Michał Sz., ps. Margot.
To niejedyny skandaliczny wywiad Margot. Michał Sz. był dzisiaj rano gościem Beaty Lubeckiej na antenie Radia Zet. Aktywiście LGBT przedstawiającemu się jako "Margot" nie spodobała się część zadanych pytań.
Tuż po rozmowie aktywista zamieścił krytykujący dziennikarkę wpis. W kpiącym tonie Michał Sz. wyraża swój krytycyzm wobec postawy Beaty Lubeckiej.
"O poziomie dzisiejszej rozmowy w Radio ZET niech najlepiej świadczy fakt, że Lubecka zaczęła od zdania, że jestem PROWOKUJĄCA przez to, że mam odkryte ramiona na nagraniu. Jeśli to doświadczenie "prowokowania" swoim ciałem nie jest doświadczeniem kobiecym, to nie wiem co ("bo miała za krótką spódniczkę" case).
Bardzo współczujemy pani Lubackiej tego strasznego doświadczenia "hejtu który się na nią wylał". Podziwiamy że odważyła się spotkać się z osobą LGBT na antenie (co jest jakimś radykalnym samopoświęceniem i gestem solidarności). Każda dźwiga swój krzyż. Lubacka, nigdy nie będziesz szła sama." – czytamy na facebookowym profilu "Stop Bzdurom"