Krysztopa: Wolność kopulacji

Pamiętam jak pod koniec lat 80' komuna "dała ludziom wolność". No niezupełnie wolność, ale "wolność" w swoim mniemaniu. Oto w szarej i smutnej jak Wisła za Warszawą postbolszewickiej rzeczywistości nagle w telewizji pokazała się "Różowa seria" a w odrapanych i zardzewiałych kioskach "Ruchu" kolorowe czasopisma z wypindrzonymi i wypinającymi wdzięki gwiazdeczkami przaśnej peerelowskiej popkultury.
 Krysztopa: Wolność kopulacji
/ morguefile.com

Dziś z perspektywy czasu, choć wtedy sam miałem takie czasopisma, miałem naście lat, też miałem "ulubione" gwiazdeczki przaśnej peerelowskiej "popkultury", wydaje mi się to strasznie żenujące. Bo oto Czerwoni Panowie naszego ówczesnego świata uznali, że choć nie zasługujemy na wolności polityczne czy obywatelskie (w tym samym czasie nieznani sprawcy bili opozycjonistów, bohater Wyborczej Urban szczuł na bł. ks. Jerzego, a nawet w czasie Okrągłego Stołu ginęli kapłani), to mogą nam ewentualnie dać złudzenie wolności w postaci "wolności obyczajowej". Nadal nie było czego żreć, ludzie bali się do siebie głośno odezwać, bo nie wiadomo było kto donosi, ale można było zobaczyć w kolorowym czasopiśmie kawałek gołego tyłka!

Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że mam wrażenie deja vu. Oto kolejna fala komuny, tym razem waląca na nas z zachodu chce nas uszczęśliwić jeszcze dalej idącą "wolnością obyczajową" jednocześnie warstwa po warstwie odbierać wolności polityczne i obywatelskie. Czym bowiem są kolejne elementy cenzury, a to w mediach społecznościowych, a to na poziomie państw, jak we Francji, gdzie obrona życia jest penalizowana jako uderzająca w dogmat aborcji, a to walka z "mową nienawiści", która w istocie ma prowadzić do obecności w przestrzeni publicznej tylko jednego rodzaju lewomyślnych opinii? No przecież nie wolnością słowa.

A czymże jest owa "demokracja liberalna", jeśli nie ograniczeniem demokracji? Możesz sobie ciemny ludzie głosować na kogo chcesz, ale "instytucje nadzorujące" pozbawione jakiejkolwiek demokratycznej kontroli, dopilnują, żeby niczego to nie zmieniło, a jeśli się da, to żeby wybory wygrywali ci, którzy mają wygrywać. Co to ma wspólnego z demokracją? To oligarchia, zeby nie powiedzieć, dyktatura "oświeconych" i przekonanych on własnej nieomylności.

Nie będzie można wyrażać opinii, demokracja będzie fasadowa, ale bracie i siostro, będziecie mogli sobie "wybrać płeć". Wow. I kopulować, dużo kopulować, żebyście nie mieli czasu myśleć o czym innym.

Byle nie heteroseksualnie. 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
To już oficjalne. Sensacyjne doniesienia w sprawie Roksany Węgiel z ostatniej chwili
To już oficjalne. Sensacyjne doniesienia w sprawie Roksany Węgiel

Roksana Węgiel jest najmłodszą uczestniczką obecnej edycji „Tańca z gwiazdami”. Piosenkarka ogłosiła, że jeśli wygra 14. edycję "Tańca z Gwiazdami", to w 2026 roku weźmie udział w krajowych preselekcjach do Konkursu Piosenki Eurowizji.

Nie żyje znany polski youtuber. Wstrząsające słowa przed śmiercią z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski youtuber. Wstrząsające słowa przed śmiercią

Ostatnio media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje znany polski youtuber. Miał zaledwie 31 lat.

Telewizja Republika wyprzedziła TVN24 z ostatniej chwili
Telewizja Republika wyprzedziła TVN24

Dobre wiadomości dla Telewizji Republika. Kilka dni temu dziennikarz Tomasz Sakiewicz informował w mediach społecznościowych, że nawet pięć programów stacji biło na głowę pod względem oglądalności TVN24. Teraz ujawniono więcej szczegółów.

Prof. Boštjan Marko Turk: Ostatnia szansa Unii Europejskiej Wiadomości
Prof. Boštjan Marko Turk: Ostatnia szansa Unii Europejskiej

"Zdałam sobie sprawę, że wszystkie ludzkie nieszczęścia wynikają z tego, że nie mówią jasno. Postanowiłem więc mówić i działać jasno". Te słowa wypowiedział francuski pisarz Albert Camus w swojej niezapomnianej powieści "Dżuma". Jego słowa wydają się spełniać w proroczy sposób w najtrudniejszym okresie, przez jaki Europa przeszła od czasów wojny. Nabierają one kształtu w retoryce Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej i czołowej postaci na starym kontynencie. Jej język jest bezprecedensowy w kategoriach klasycznego politycznego oratorium. Jednak obecna retoryka w Brukseli, retoryka współczesnych mandarynów, okazuje się być tego samego rodzaju.

Niepokojące doniesienia. Pożar na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia. Pożar na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego

- Niestety mamy złe wieści. Znowu palą się połoniny. Tym razem na Krzemieniu i w rejonie Kopy Bukowskiej. Nasi ratownicy pomagają w przewożeniu strażaków - przekazało Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe Bieszczady. Wiadomo, że w gaszenie pożaru zaangażowało się wiele oddziałów służb.

Niepokojący komunikat NATO z ostatniej chwili
Niepokojący komunikat NATO

NATO wydało komunikat. Poinformowano o szkodliwym działaniu na terenie sojuszu.

Gdzie jest minister? Nagranie z udziałem Łukaszenki obiegło sieć z ostatniej chwili
"Gdzie jest minister?" Nagranie z udziałem Łukaszenki obiegło sieć

Aleksandr Łukaszenka, który lubi pokazywać, że jest autorytetem mającym wszystko pod kontrolą, odwiedził obwód mohylewski. Przywódca chcąc pokazać, że jego rozkazom nie można się oprzeć, wydał polecenie białoruskiemu ministrowi rolnictwa. Ten ku zaskoczeniu zgromadzonych ukląkł i nagle zaczął grzebać w ziemi.

Burze i ochłodzenie. IMGW wydał komunikat z ostatniej chwili
Burze i ochłodzenie. IMGW wydał komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podał prognozę pogody. Niewykluczone burze i lekkie ochłodzenie.

Wisła Kraków wygrała Puchar Polski z ostatniej chwili
Wisła Kraków wygrała Puchar Polski

Piłkarze Wisły Kraków po raz piąty w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na PGE Narodowym w Warszawie pokonali Pogoń Szczecin 2:1 po dogrywce. Wcześniej "Biała Gwiazda" zdobyła to trofeum w latach 1926, 1967, 2002 i 2003.

„Zdejmijcie je z anteny”. Burza po emisji popularnego programu z ostatniej chwili
„Zdejmijcie je z anteny”. Burza po emisji popularnego programu

Po ostatnim wydaniu programu „Dzień dobry TVN” w mediach społecznościowych zawrzało.

REKLAMA

Krysztopa: Wolność kopulacji

Pamiętam jak pod koniec lat 80' komuna "dała ludziom wolność". No niezupełnie wolność, ale "wolność" w swoim mniemaniu. Oto w szarej i smutnej jak Wisła za Warszawą postbolszewickiej rzeczywistości nagle w telewizji pokazała się "Różowa seria" a w odrapanych i zardzewiałych kioskach "Ruchu" kolorowe czasopisma z wypindrzonymi i wypinającymi wdzięki gwiazdeczkami przaśnej peerelowskiej popkultury.
 Krysztopa: Wolność kopulacji
/ morguefile.com

Dziś z perspektywy czasu, choć wtedy sam miałem takie czasopisma, miałem naście lat, też miałem "ulubione" gwiazdeczki przaśnej peerelowskiej "popkultury", wydaje mi się to strasznie żenujące. Bo oto Czerwoni Panowie naszego ówczesnego świata uznali, że choć nie zasługujemy na wolności polityczne czy obywatelskie (w tym samym czasie nieznani sprawcy bili opozycjonistów, bohater Wyborczej Urban szczuł na bł. ks. Jerzego, a nawet w czasie Okrągłego Stołu ginęli kapłani), to mogą nam ewentualnie dać złudzenie wolności w postaci "wolności obyczajowej". Nadal nie było czego żreć, ludzie bali się do siebie głośno odezwać, bo nie wiadomo było kto donosi, ale można było zobaczyć w kolorowym czasopiśmie kawałek gołego tyłka!

Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że mam wrażenie deja vu. Oto kolejna fala komuny, tym razem waląca na nas z zachodu chce nas uszczęśliwić jeszcze dalej idącą "wolnością obyczajową" jednocześnie warstwa po warstwie odbierać wolności polityczne i obywatelskie. Czym bowiem są kolejne elementy cenzury, a to w mediach społecznościowych, a to na poziomie państw, jak we Francji, gdzie obrona życia jest penalizowana jako uderzająca w dogmat aborcji, a to walka z "mową nienawiści", która w istocie ma prowadzić do obecności w przestrzeni publicznej tylko jednego rodzaju lewomyślnych opinii? No przecież nie wolnością słowa.

A czymże jest owa "demokracja liberalna", jeśli nie ograniczeniem demokracji? Możesz sobie ciemny ludzie głosować na kogo chcesz, ale "instytucje nadzorujące" pozbawione jakiejkolwiek demokratycznej kontroli, dopilnują, żeby niczego to nie zmieniło, a jeśli się da, to żeby wybory wygrywali ci, którzy mają wygrywać. Co to ma wspólnego z demokracją? To oligarchia, zeby nie powiedzieć, dyktatura "oświeconych" i przekonanych on własnej nieomylności.

Nie będzie można wyrażać opinii, demokracja będzie fasadowa, ale bracie i siostro, będziecie mogli sobie "wybrać płeć". Wow. I kopulować, dużo kopulować, żebyście nie mieli czasu myśleć o czym innym.

Byle nie heteroseksualnie. 

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe