Wójcik: Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Ziobro nie jest ministrem sprawiedliwości, a ja pozostałbym w klubie PiS

Wójcik powiedział w TVN24, że w 99,9 proc. przypadków, Solidarna Polska głosowała w Sejmie tak samo, jak Prawo i Sprawiedliwość. Przytoczył też fragmenty programu PiS dotyczącego rolnictwa, i - jak ocenił - w ostatnim głosowaniu nad zmianą w ustawie o ochronie zwierząt, Solidarna Polska głosowała zgodnie z tym programem.
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy pojawił się po głosowaniu w Sejmie nad projektem noweli ustawy dotyczącej ochrony zwierząt. Mimo dyscypliny podczas głosowania, przeciw niej opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch Porozumienia, a 15 innych posłów partii Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu.
Polityk SP przekonywał, że jest za ochroną zwierząt, ale - jak zastrzegł - nie może zagłosować za czymś, "co oznacza, że ludzie na wsiach mają nagle zlikwidować swoją działalność i dostają na to rok"
Wójcik był też pytany, dlaczego Solidarna Polska nie chciała głosować za projektem noweli tzw. ustawy covidowej, zgodnie z którym naruszenie obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania COVID-19, nie byłoby traktowane jako przestępstwo. Jak mówił, nie ma zgody na bezkarność jakiegokolwiek urzędnika, lub polityka, ponieważ - przekonywał - nie może być zgody na nierówność wobec prawa.
Zapewnił, że jego ugrupowanie chce kontynuowania projektu Zjednoczonej Prawicy, ponieważ - jak ocenił - on jest po prostu dobry. "Chcemy być w Zjednoczonej Prawicy" - zadeklarował.
Według niego, podczas rozmów koalicyjnych Solidarna Polska zgodziła się na wiele ustępstw, np. zamiast dwóch ministrów, zgodziła się na jednego ministra, ale - jak podkreślił - jest "czerwona linia". Polityk zapewnił, że Solidarna Polska zawsze lojalna, zawsze stawała w obronie programu PiS i zawsze robiła to, czego oczekiwali wyborcy.
Wójcik powiedział też, że nie wyobraża sobie sytuacji, gdy Zbigniew Ziobro nie jest ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym i on pozostałby w klubie PiS. Zapewnił, że nikt nie mówi o walce z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, który - jego zdaniem - niezaprzeczalnie jest liderem PiS i Zjednoczonej Prawicy.(PAP)
autor: Aleksander Główczewski
ago/ mrr/