Warszawa: Kiedy ścieki przestaną trafiać do Wisły? Trzaskowski podał datę

Tymczasowy przesył awaryjny na moście pontonowym musiał zostać uruchomiony ze względu na awarię kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka".
We wtorkowym wpisie na Facebooku prezydent stolicy Rafał Trzaskowski poinformował, że w ostatnich dniach trwały testy szczelności i zdolności przesyłu ścieków tymczasowym rurociągiem.
„Dziś mogę potwierdzić, że instalacja jest gotowa i działa. Od niedzieli ścieki z lewobrzeżnych dzielnic Miasto Stołeczne Warszawa trafiają do oczyszczalni #Czajka za pośrednictwem tymczasowego przesyłu ułożonego na moście pontonowym. Oznacza to, że od tego czasu nie trafiają już do Wisły” – poinformował Trzaskowski.
Podkreślając, że "oczywiście jest to dobra wiadomość", prezydent stolicy wskazał, że jest to jednocześnie "zaledwie pierwszy krok na trudnej drodze do rozwiązania problemu z przesyłem ścieków do oczyszczalni Czajka".
„Dopiero po realizacji docelowej, pełnej inwestycji pod dnem rzeki na drugą stronę Wisły – co nastąpi w przyszłym roku – będziemy mogli powiedzieć, że rozwiązaliśmy problem feralnej rury” – czytamy we wpisie.
„Skąd taki termin? Jak pokazały dwie ostatnie awarie, pośpiech jest w tego typu inwestycjach najgorszym doradcą. Dlatego nie mam zamiaru pod presją opinii publicznej pośpieszać kogokolwiek, zależy mi bowiem na tym, żeby nowy przesył pod Wisłą działał przez lata” – dodał.
Jak tłumaczy Trzaskowski, inwestycja zaplanowana została na dwa etapy: „W pierwszym kroku wykonany zostanie przewiert pierwszej rury pod Wisłą, która będzie połączona z obecnie ułożonymi rurami po obu stronach rzeki. Ten etap inwestycji musi być wykonany w trakcie funkcjonowania mostu pontonowego”.
Kolejny krok zakłada przewiert drugiej rury i wybudowanie niezbędnej infrastruktury towarzyszącej. „Oba te kroki docelowo złożą się na alternatywny nowy układ przesyłowy pod Wisłą. Drugi krok zostanie dokończony w przyszłym roku. Tak pomyślane etapy tej inwestycji umożliwią nam bezpieczny odbiór ścieków w momencie gdy most pontonowy będzie musiał zostać rozebrany” – napisał Trzaskowski.
Podkreślił przy tym, że w najczarniejszym scenariuszu istnieje ryzyko, że most pontonowy trzeba będzie zdemontować, zanim zakończy się budowa pierwszego przewiertu pod Wisłą. „Zakładam jednak dobrą wolę wszystkich stron i wiem, że zrobimy co w naszej mocy, żeby ścieki nie musiały być znów zrzucane do Wisły” – dodał.
Prezydent stolicy zaznaczył, że Warszawa płaci dzisiaj za błędy poprzednich ekip rządzących stolicą - począwszy od 1998 roku. „Obecny przesył, który już dwa razy uległ awarii, musi być dokładnie zweryfikowany pod kątem błędów projektowych i wykonawczych, dlatego trzeba to załatwić raz i porządnie – i to właśnie robimy” – napisał.
Podziękował przy tym wszystkim zaangażowanym w budowę tymczasowego systemu – wojsku, Wodom Polskim, Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji oraz firmie Uponor budującej na zlecenie MPWiK tymczasowy bypass. Jak podkreślił, działania trwały "dzień i noc", a sytuację udało się opanować dużo wcześniej, niż pierwotnie zakładano.
Do awarii układu przesyłowego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do położonej po prawej stronie Wisły oczyszczalni "Czajka" doszło w sobotę 29 sierpnia. Poprzednia awaria kolektorów nastąpiła rok temu, również pod koniec sierpnia