[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Rosja. Prawdziwy wirus. Wątpliwa szczepionka. Kreatywna statystyka
![Władimir Putin [Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Rosja. Prawdziwy wirus. Wątpliwa szczepionka. Kreatywna statystyka](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16020083071d3a3fff9e90f37a15a1de260cc0b37217c13a8fffd2f8856b4a2c93f68847db.jpg)
Z powodu rosnącej liczby zachorowań w niektórych regionach przywracane są ograniczenia znane z wiosny. W Moskwie ponownie otwarto dwa tymczasowe szpitale dla chorych na koronawirusa. Wśród kolejnych ograniczeń mogą znów pojawić się w stolicy przepustki umożliwiające poruszanie się po mieście. Urzędnicy tacy jak mer Moskwy Siergiej Sobjanin mówią, że sytuacja „ustabilizowała się”, ale wielu Rosjan boi się, że nowa fala pandemii będzie jeszcze gorsza od pierwszej. A co za tym idzie, nowe restrykcje będą jeszcze bardziej drakońskie, niż te wiosenne. W wielu częściach kraju lokalne władze już zamykają lub planują zamykać różne publiczne przestrzenie, które dopiero, miesiąc czy dwa temu, otwierali. Nowe uderzenie COVID-19 może jeszcze bardziej pogorszyć i tak kiepską kondycję gospodarki. Władze będą robiły wszystko, aby ewentualne ograniczenia w jak najmniejszym stopniu dotknęły biznes, ale już widać, że nie zawsze się to uda. W niedzielę ogłoszono, że spółka-córka Gazpromu, Gazprom Transgaz Surgut musi wysłać do domu nawet 40 proc. pracowników, bo mieli kontakt z COVID-19.
Druga fala pandemii może okazać się dla reżimu boleśniejsza, niż ta pierwsza także gdy mowa o zaufaniu obywateli do państwa. To nie przypadek, że zaledwie co piąty Rosjanin skłonny jest zaszczepić się na koronawirusa. A przecież to Rosja jako pierwsza na świecie pochwaliła się szczepionką o nazwie Sputnik-V. Sęk w tym, że zarejestrowano ją, choć nie przeszła do tego momentu (11 sierpnia) wszystkich wymaganych badań klinicznych. Ale jak tu zaufać rodzimej szczepionce, kiedy na jaw wychodzą takie kwiatki. Oto Rosstat (taki rosyjski GUS) sugeruje w statystykach, że z powodu COVID-19 zmarło od od kwietnia do sierpnia 45 663 Rosjan. Tymczasem według oficjalnych danych podawanych przez rządową grupę powołaną do walki z pandemią, zgonów jest… dwa razy mniej. 21 475 w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy. Ale nie tylko dane Rosstatu wskazują, że władze zaniżają liczbę zgonów chorych na COVID-19 aż dwukrotnie. Oto naukowcy ze stolicy, m.in. z Instytutu Demografii Rosyjskiej Akademii Nauk, sporządzili raport pod tytułem „Przyczyny śmierci moskwian do i w okresie pandemii COVID-19”. Okazało się, że w kwietniu i maju mieszkańcy Moskwy znacząco częściej umierali na zapalenie płuc „bez określonego patogenu” i cukrzycy typu drugiego. Przybyło też – w nieuzasadniony sposób – zgonów z powodu „przewlekłego cewkowo-śródmiąższowego zapalenia nerek, wielotorbielowatości nerek, przewlekłej choroby niedokrwiennej serca, choroby naczyń mózgowych, udaru mózgu i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc”. Łącznie zgonów, których nie łączono z koronawirusem, ale według autorów raportu nie ma wątpliwości, że przez niego wywołanych było niemal dokładnie tyle (5 542), co oficjalnych śmiertelnych przypadków COVID-19 (5 370). Departament Ochrony Zdrowia we władzach Moskwy oczywiście zaprzecza, że na koronawirusa umiera dwa razy tyle ludzi, co podaje się w oficjalnych statystykach.
Z jednej strony urzędnicy naciskają i przypominają ludziom o noszeniu masek, ale zarazem idzie mocny sygnał z góry, że przecież jest Sputnik-V. Własnej propagandzie uwierzyli chyba nawet niektórzy politycy, bo nie brak tam głosów, że skoro jest tak skuteczna szczepionka, to wszelkie inne środki zabezpieczające przed koronawirusem nie są potrzebne. Przy takim podejściu ta druga fala pandemii może faktycznie wstrząsnąć Rosją nieporównanie mocniej, niż pierwsza.