Dulkiewicz atakuje rządzących i żali się, że musi oglądać konferencje premiera

- Ilość czasu, jaki ja i moi współpracownicy spędzamy na oglądaniu konferencji premiera, jest w ostatnim czasie dosyć duża. Nie przypominam sobie, żeby w konstytucji RP konferencja prasowa była źródłem prawa. A często jest tak, że rozwiązania prezentowane na konferencjach prasowych nie są jeszcze obowiązującym prawem
— żaliła się Dulkiewicz.
- Szukamy dokumentów, każdy mnie, mojego współpracownika czy funkcjonariusza publicznego rozlicza z tego, czy działamy zgodnie z przepisami. Jak my mamy wprowadzać różne rozwiązania, na przykład te dotyczące szkół, kiedy jeszcze nie ma tych rozporządzeń dostępnych chociażby nawet na stornach internetowych?
— dodała.
- Dziś jest niemal połowa października, my naprawdę jesteśmy gotowi do wszelkiej pomocy, do wszelkiej współpracy, (…) ale ten dialog musi wywołać osoba, która ma wszystkie karty na stole
— powiedziała.
