Michał Bruszewski: Oskarżony o gwałt ideolog euroislamu będzie uczył feminizmu

Powstaje nowe lewicowo-islamskie centrum edukacyjne. Założycielem ośrodka jest oskarżony o gwałt na swojej studentce ideolog tzw. Euro-Arabii prof. Tariq Ramadan. Do swojego think-tanku ściągnął równie kontrowersyjną kadrę. Jednym z edukatorów będzie osoba, która usprawiedliwiała zamachowców z ataku na redakcję pisma „Charlie Hebdo”. Na pierwszy rzut oka wydawało się, iż nie ma większych sprzeczności politycznych jak lewica oraz islamizm. Tymczasem od dekad obserwujemy pogłębiający się „romans” między tymi środowiskami. Największa skala, tego przedziwnego mariażu, ma miejsce w Europie. Ten polityczny sojusz scala wspólny „wróg” – chrześcijaństwo.
przemoc wobec kobiet Michał Bruszewski: Oskarżony o gwałt ideolog euroislamu będzie uczył feminizmu
przemoc wobec kobiet / pixabay

„Biała supremacja”, „chrześcijański patriarchat”, „europejska bigoteria i dyskryminacja” – z trudem odszukamy analogiczne względem islamu czy cywilizacji arabskiej lub perskiej określenia wychodzące spod ręki działaczy skrajnej lewicy. Pal licho, że feministki wspierają inicjatywy ideologiczne w Europie Centralnej nosząc grzecznie hidżab na wyjeździe do państw islamu. Jest w tym naturalny imperatyw przetrwania, który nawet trudno krytykować – na Starym Kontynencie nic im za takie akcje polityczne nie grozi poza przywilejami, tam ryzykowałyby więzienie. Tak jak łatwiutko pewnemu scenicznemu celebrycie podrzeć Pismo Święto w chrześcijańskiej Polsce, gdy już pewnym jest, że tego samego nie uczyniłby Koranowi, baaa, zwłaszcza w którymś z muzułmańskich państw. I ten tolerancyjny świat wyrosły w chrześcijańskich fundamentach, który nie karze śmiercią za bluźnierstwa jest właśnie obiektem chronicznych ataków lewicy. Chrześcijańskie dziedzictwo Europy w ich własnej dychotomii jest synonimem zła, gdy na świat islamu zerkają pobłażliwym okiem marginalizując tamtejsze patologie, które tylko w mikroskali mogli spotkać nad Sekwaną czy Tamizą. Ten przedziwny polityczny romans lewicy z islamizmem zaprząta umysły analityków i filozofów od lat, pierwsza myśl wskazuje na to, iż to połączenie ognia i wody, skrajnych sprzeczności, coś radykalnie nieprawdopodobnego. Nie jest to jednak zaskakujące gdy na ten polityczny konglomerat spojrzymy przez pryzmat „taktyki” politycznej i „geopolityki” poszczególnych państw.

Prof. Tariq Ramadan był obiektem westchnień wszystkich zwolenników europejskiego multi-kulturalizmu. Ideolog euroislamu, wnuk twórcy Bractwa Muzułmańskiego, miał być cywilizowaną twarzą mariażu między lewicowym postępem a islamizmem. O sprawie Ramadana pisałem w swoich felietonach, które znajdziecie w książce „Kronika Prześladowanych”. Okazało się, że Ramadan gwałcił swoje studentki, za co jest oskarżony i został zawieszony na alma mater, czyli Uniwersytecie Oksfordzkim. Jak widać nie przeszkadza mu to w działalności publicznej, ponieważ tworzy swój think-tank, który ma kształcić studentów. Jak podał Ośrodek Badań Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej (MENA Research Center) opisujący całą sprawę - Tariq Ramadan przez dziesięć miesięcy siedział we francuskim areszcie ale został zwolniony ze względu na zły stan zdrowia. Problem w tym, iż nadal jest oskarżony o molestowanie kobiet. Wśród zajęć, które ma oferować nowy think-tank oskarżonego o gwałt islamisty są: etyka, feminizm, religia i ekologia. Chociaż Ramadan ma na pieńku z francuskim wymiarem sprawiedliwości to głównie Wielka Brytania jest bastionem kuriozalnej współpracy między lewicą i islamistami.

Z oficjalnych danych, którymi chwalą się islamskie organizacje, możemy się dowiedzieć, że w Anglii jest aktywnych 1600 meczetów, zaś w samym Londynie mieszka 600 tys. muzułmanów. Skalę zjawiska w kraju widać podczas święta Id al-Fitr wieńczącego ramadan. W samym Birmingham wydarzenie zgromadziło 100 tyś. mahometan. W londyńskiej dzielnicy Tower Hamlets muzułmanie stanowią już 45 proc. mieszkańców. Kilka lat temu radykalna organizacja Muzułmanie Przeciwko Krucjatom (MAC) postulowała nawet powołanie „niezależnych emiratów” z prawem szariatu na terenie Anglii – i właśnie Tower Hamlets miałaby się stać jednym z nich. Z badań Pew Research Center wynika, że w Europie przebywa prawie 4 mln nielegalnych imigrantów, a połowa z tej grupy znajduje się właśnie w Wielkiej Brytanii. Palącą kwestią dla miasta Cambridge była więc budowa nowego meczetu. Hołd złożono zarówno muzułmanom jak i skrajnej lewicy – powstał Eko-meczet. Modlitewny kompleks chwali się prawie zerową emisją dwutlenku węgla oraz wsparciem „sułtana” Erdoğana. Sama brytyjska Partia Pracy jest niczym synonim lewicowo-muzułmańskiego mariażu w Europie. Oto na łonie Labour Party doszło do głośnego konfliktu między Naz Shah (posłanka o pakistańskich korzeniach) oraz aktywistki samorządowej Salmy Yacoob. Powodem sporu był fakt, iż zdaniem Yacoob posłanka Shah nie jest wystarczająco godną muzułmanką, ponieważ nie nosi hidżabu. Z kolei Zarah Sultan, inna muzułmańska aktywistka, związana z brytyjską lewicą musiała tłumaczyć się ze swojej opinii, iż zaśmiałaby się po śmierci „Blaira, Netanjahu i Busha”. Posądzenie o antysemityzm jest anatemą tylko względem państw Europy Środkowej, ponieważ na sucho uchodzą wszelki akty antysemityzmu flirtujących z lewicą środowisk muzułmańskich.

Ten egzotyczny alians ma także wymiar geopolityczny i historyczny. Pamiętajmy, że dla nas hasło "terroryzm" jest niezmiennie utożsamiane z islamistycznymi atakami, wiążemy nie bez przyczyny akty terroru z działaniami grup dżihadystów. Problem w tym, że dla ekspertów zajmujących się terroryzmem w latach 70’ i 80’ oczywistym było, iż zamachy mają związek z działaniami skrajnej lewicy. Grupa Baader-Meinhof, Włoskie Czerwone Brygady, francuska Akcja Bezpośrednia (AD), Walczące Komórki Komunistyczne (CCC). Działalność tych grup – gdy świat rozdzielała Żelazna Kurtyna – miał dwojaki charakter. Zamachowcy byli pożytecznymi idiotami Moskwy lub jej oficjalnymi płatnymi cynglami a celem była destabilizacja państw po wrogiej stronie barykady. Na podobne wsparcie Moskwy mogły liczyć grupy na Bliskim Wschodzie i Afryce, z których część wyrosła później na dżihadystyczne bojówki. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że lewicowo-islamskie małżeństwo miało wspólnego ojca – był nim Jurij Andropow, który słał broń i materiały wybuchowe na poczet takich akcji. Sam świat muzułmańskich intelektualistów nie widział awersji wobec komunizmu. Ideolog Bojowników Ludowych Iranu, Ali Szariati, dokonał nawet fuzji tych dwóch światów w swoich epistołach. Lewica u boku islamistów uczestniczyła w obaleniu skompromitowanego szacha Pahlawiego w Iranie, w 1979 roku. Owa kuriozalna sztafeta pokoleń na lewicy i w środowiskach muzułmańskich trwa nadal. To co scala ten trwały alians dzisiaj to wspólne definiowanie wroga – celem jest chrześcijaństwo.

Michał Bruszewski


 

POLECANE
Trump odwiedzi Polskę? Jest możliwy termin gorące
Trump odwiedzi Polskę? Jest możliwy termin

Jak poinformował w piątek szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Wojciech Kolarski, do wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa w Polsce może dojść przed szczytem NATO w Hadze. Szczyt NATO zaplanowany jest na 24-25 czerwca.

AFD uznana za organizację ekstremistyczną. Wstęp do inwigilacji? polityka
AFD uznana za organizację ekstremistyczną. Wstęp do inwigilacji?

Niemiecki kontrwywiad (BfV) zaklasyfikował w piątek partię Alternatywa dla Niemiec (AfD) jako organizację ekstremistyczną, która zagraża demokracji.

Uwaga na radziecki statek kosmiczny. Wkrótce spadnie na ziemię półtonowy obiekt z ostatniej chwili
Uwaga na radziecki statek kosmiczny. Wkrótce spadnie na ziemię półtonowy obiekt

Radziecki statek kosmiczny Kosmos 482, który w latach 70. miał wylądować na Wenus, wkrótce spadnie w niekontrolowany sposób na Ziemię – podała w piątek agencja AP. Naukowcy szacują, że ważąca pół tony sonda wejdzie w atmosferę ziemską ok. 10 maja.

Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje Wiadomości
Zabójstwo lekarza w Krakowie. Nowe informacje

W ubiegły wtorek do gabinetu, w którym badał pacjentkę ortopeda krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego Tomasz Solecki, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował medyka nożem. Lekarz mimo wysiłków personelu medycznego zmarł.

Czy Polonię amerykańską czeka renesans? tylko u nas
Czy Polonię amerykańską czeka renesans?

- Obrona Polski jest dzisiaj naszym najświętszym i najważniejszym obowiązkiem. Od nas zależy, czy ta obrona będzie tylko patriotycznym frazesem, czy będzie rzeczywistą obroną, taką, za którą Polonia amerykańska nie będzie się musiała w przyszłości wstydzić - znany działacz polonijny Karol Rozmarek, w latach 1944–1968 prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej.

Polski dyplomata zapewnia niemieckie media, że Polska realizuje zobowiązania unijnej polityki migracyjnej Wiadomości
Polski dyplomata zapewnia niemieckie media, że Polska realizuje zobowiązania unijnej polityki migracyjnej

Już w swojej kampanii wyborczej Merz zapowiadał, że jako kanclerz zamierza zaostrzyć kontrolę zewnętrznych granic Niemiec. Wyznaczony przez niego minister spraw zagranicznych potwierdza teraz te plany. Polski chargé d’affaires w Niemczech Jan Tombiński w rozmowie z „Politico” zadeklarował, że Polska podtrzymuje swoje „zobowiązania wynikające z prawodawstwa UE”.

Karol Nawrocki po rozmowach w USA. Amerykanie pamiętają o gestach i słowach Tuska Wiadomości
Karol Nawrocki po rozmowach w USA. "Amerykanie pamiętają o gestach i słowach Tuska"

– Wielu zadawało mi pytanie, czy to nie fejk, że Tusk kierował imitację pistoletu w plecy Donalda Trumpa i że uznawał go za sowieckiego agenta – przyznał Karol Nawrocki w rozmowie z Telewizją Republika podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych.   

Na dachu Kaplicy Sykstyńskiej strażacy zamontowali specjalny komin z ostatniej chwili
Na dachu Kaplicy Sykstyńskiej strażacy zamontowali specjalny komin

Dzisiaj rano na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie 7 maja rozpocznie się konklawe, pojawił się specjalny komin. Kolor dymu po kolejnych głosowaniach będzie znakiem, czy posiedzenie kardynałów skończyło się wybraniem papieża, czy czekają ich kolejne głosowania.

Decyzja Białego Domu ws. publicznych mediów. Dość propagandy woke z ostatniej chwili
Decyzja Białego Domu ws. publicznych mediów. "Dość propagandy woke"

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, którego celem jest odcięcie finansowania publicznego radia i telewizji (NPR i PBS) – poinformował Biały Dom. Jego administracja oskarża te media o rozpowszechnianie "propagandy woke".

Najnowszy sondaż prezydencki. Co traci Trzaskowski, zyskuje Nawrocki Wiadomości
Najnowszy sondaż prezydencki. Co traci Trzaskowski, zyskuje Nawrocki

Najnowszy sondaż, przeprowadzony dla ''Super Expressu'', potwierdza utrzymujące się od paru tygodni tendencje w notowaniach przedwyborczych kandydatów na prezydenta. Wprawdzie na prowadzeniu utrzymuje się Rafał Trzaskowski, ale jego przewaga nad Karolem Nawrockim topnieje.

REKLAMA

Michał Bruszewski: Oskarżony o gwałt ideolog euroislamu będzie uczył feminizmu

Powstaje nowe lewicowo-islamskie centrum edukacyjne. Założycielem ośrodka jest oskarżony o gwałt na swojej studentce ideolog tzw. Euro-Arabii prof. Tariq Ramadan. Do swojego think-tanku ściągnął równie kontrowersyjną kadrę. Jednym z edukatorów będzie osoba, która usprawiedliwiała zamachowców z ataku na redakcję pisma „Charlie Hebdo”. Na pierwszy rzut oka wydawało się, iż nie ma większych sprzeczności politycznych jak lewica oraz islamizm. Tymczasem od dekad obserwujemy pogłębiający się „romans” między tymi środowiskami. Największa skala, tego przedziwnego mariażu, ma miejsce w Europie. Ten polityczny sojusz scala wspólny „wróg” – chrześcijaństwo.
przemoc wobec kobiet Michał Bruszewski: Oskarżony o gwałt ideolog euroislamu będzie uczył feminizmu
przemoc wobec kobiet / pixabay

„Biała supremacja”, „chrześcijański patriarchat”, „europejska bigoteria i dyskryminacja” – z trudem odszukamy analogiczne względem islamu czy cywilizacji arabskiej lub perskiej określenia wychodzące spod ręki działaczy skrajnej lewicy. Pal licho, że feministki wspierają inicjatywy ideologiczne w Europie Centralnej nosząc grzecznie hidżab na wyjeździe do państw islamu. Jest w tym naturalny imperatyw przetrwania, który nawet trudno krytykować – na Starym Kontynencie nic im za takie akcje polityczne nie grozi poza przywilejami, tam ryzykowałyby więzienie. Tak jak łatwiutko pewnemu scenicznemu celebrycie podrzeć Pismo Święto w chrześcijańskiej Polsce, gdy już pewnym jest, że tego samego nie uczyniłby Koranowi, baaa, zwłaszcza w którymś z muzułmańskich państw. I ten tolerancyjny świat wyrosły w chrześcijańskich fundamentach, który nie karze śmiercią za bluźnierstwa jest właśnie obiektem chronicznych ataków lewicy. Chrześcijańskie dziedzictwo Europy w ich własnej dychotomii jest synonimem zła, gdy na świat islamu zerkają pobłażliwym okiem marginalizując tamtejsze patologie, które tylko w mikroskali mogli spotkać nad Sekwaną czy Tamizą. Ten przedziwny polityczny romans lewicy z islamizmem zaprząta umysły analityków i filozofów od lat, pierwsza myśl wskazuje na to, iż to połączenie ognia i wody, skrajnych sprzeczności, coś radykalnie nieprawdopodobnego. Nie jest to jednak zaskakujące gdy na ten polityczny konglomerat spojrzymy przez pryzmat „taktyki” politycznej i „geopolityki” poszczególnych państw.

Prof. Tariq Ramadan był obiektem westchnień wszystkich zwolenników europejskiego multi-kulturalizmu. Ideolog euroislamu, wnuk twórcy Bractwa Muzułmańskiego, miał być cywilizowaną twarzą mariażu między lewicowym postępem a islamizmem. O sprawie Ramadana pisałem w swoich felietonach, które znajdziecie w książce „Kronika Prześladowanych”. Okazało się, że Ramadan gwałcił swoje studentki, za co jest oskarżony i został zawieszony na alma mater, czyli Uniwersytecie Oksfordzkim. Jak widać nie przeszkadza mu to w działalności publicznej, ponieważ tworzy swój think-tank, który ma kształcić studentów. Jak podał Ośrodek Badań Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej (MENA Research Center) opisujący całą sprawę - Tariq Ramadan przez dziesięć miesięcy siedział we francuskim areszcie ale został zwolniony ze względu na zły stan zdrowia. Problem w tym, iż nadal jest oskarżony o molestowanie kobiet. Wśród zajęć, które ma oferować nowy think-tank oskarżonego o gwałt islamisty są: etyka, feminizm, religia i ekologia. Chociaż Ramadan ma na pieńku z francuskim wymiarem sprawiedliwości to głównie Wielka Brytania jest bastionem kuriozalnej współpracy między lewicą i islamistami.

Z oficjalnych danych, którymi chwalą się islamskie organizacje, możemy się dowiedzieć, że w Anglii jest aktywnych 1600 meczetów, zaś w samym Londynie mieszka 600 tys. muzułmanów. Skalę zjawiska w kraju widać podczas święta Id al-Fitr wieńczącego ramadan. W samym Birmingham wydarzenie zgromadziło 100 tyś. mahometan. W londyńskiej dzielnicy Tower Hamlets muzułmanie stanowią już 45 proc. mieszkańców. Kilka lat temu radykalna organizacja Muzułmanie Przeciwko Krucjatom (MAC) postulowała nawet powołanie „niezależnych emiratów” z prawem szariatu na terenie Anglii – i właśnie Tower Hamlets miałaby się stać jednym z nich. Z badań Pew Research Center wynika, że w Europie przebywa prawie 4 mln nielegalnych imigrantów, a połowa z tej grupy znajduje się właśnie w Wielkiej Brytanii. Palącą kwestią dla miasta Cambridge była więc budowa nowego meczetu. Hołd złożono zarówno muzułmanom jak i skrajnej lewicy – powstał Eko-meczet. Modlitewny kompleks chwali się prawie zerową emisją dwutlenku węgla oraz wsparciem „sułtana” Erdoğana. Sama brytyjska Partia Pracy jest niczym synonim lewicowo-muzułmańskiego mariażu w Europie. Oto na łonie Labour Party doszło do głośnego konfliktu między Naz Shah (posłanka o pakistańskich korzeniach) oraz aktywistki samorządowej Salmy Yacoob. Powodem sporu był fakt, iż zdaniem Yacoob posłanka Shah nie jest wystarczająco godną muzułmanką, ponieważ nie nosi hidżabu. Z kolei Zarah Sultan, inna muzułmańska aktywistka, związana z brytyjską lewicą musiała tłumaczyć się ze swojej opinii, iż zaśmiałaby się po śmierci „Blaira, Netanjahu i Busha”. Posądzenie o antysemityzm jest anatemą tylko względem państw Europy Środkowej, ponieważ na sucho uchodzą wszelki akty antysemityzmu flirtujących z lewicą środowisk muzułmańskich.

Ten egzotyczny alians ma także wymiar geopolityczny i historyczny. Pamiętajmy, że dla nas hasło "terroryzm" jest niezmiennie utożsamiane z islamistycznymi atakami, wiążemy nie bez przyczyny akty terroru z działaniami grup dżihadystów. Problem w tym, że dla ekspertów zajmujących się terroryzmem w latach 70’ i 80’ oczywistym było, iż zamachy mają związek z działaniami skrajnej lewicy. Grupa Baader-Meinhof, Włoskie Czerwone Brygady, francuska Akcja Bezpośrednia (AD), Walczące Komórki Komunistyczne (CCC). Działalność tych grup – gdy świat rozdzielała Żelazna Kurtyna – miał dwojaki charakter. Zamachowcy byli pożytecznymi idiotami Moskwy lub jej oficjalnymi płatnymi cynglami a celem była destabilizacja państw po wrogiej stronie barykady. Na podobne wsparcie Moskwy mogły liczyć grupy na Bliskim Wschodzie i Afryce, z których część wyrosła później na dżihadystyczne bojówki. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że lewicowo-islamskie małżeństwo miało wspólnego ojca – był nim Jurij Andropow, który słał broń i materiały wybuchowe na poczet takich akcji. Sam świat muzułmańskich intelektualistów nie widział awersji wobec komunizmu. Ideolog Bojowników Ludowych Iranu, Ali Szariati, dokonał nawet fuzji tych dwóch światów w swoich epistołach. Lewica u boku islamistów uczestniczyła w obaleniu skompromitowanego szacha Pahlawiego w Iranie, w 1979 roku. Owa kuriozalna sztafeta pokoleń na lewicy i w środowiskach muzułmańskich trwa nadal. To co scala ten trwały alians dzisiaj to wspólne definiowanie wroga – celem jest chrześcijaństwo.

Michał Bruszewski



 

Polecane
Emerytury
Stażowe