Paweł Jędrzejewski: Skandal. Trump ocenzurowany przez media. Polski dziennikarz - zachwycony

W ferworze emocji towarzyszącym wyborom prezydenckim w Stanach łatwo przegapić jeden bardzo istotny moment. Moment, w którym media pokazały swoją prawdziwą twarz. Przy okazji dowiedzieliśmy się, jak rozumieją wolność słowa i rolę mediów niektórzy polscy dziennikarze. Jest się czego bać.
geralt Paweł Jędrzejewski: Skandal. Trump ocenzurowany przez media. Polski dziennikarz - zachwycony
geralt / pixabay.com

Lewica to totalitaryzm. To przemoc i cenzura. To knebel.

Nic lepiej tego nie udowadnia niż bezprecedensowy skandal w mediach głównego nurtu (które są jak najbardziej lewicowe) w USA podczas nocy z czwartku na piątek czasu polskiego.  

Relacja "na żywo" z wystąpienia prezydenta Trumpa - w którym formułował oskarżenia o fałszowanie wyników wyborów - została po paru krótkich chwilach przerwana przez stacje telewizyjne MSNBC, ABC, CBS, CNBC i NBC. 

Dziennikarze postawili się w roli sędziów decydujących, czego wolno słuchać ich widzom i co wolno mówić prezydentowi USA.

Jaki był powód usunięcia obrazu i dźwięku przemawiającego prezydenta? 

To, co mówi nie jest zgodne z tym, co my, dziennikarze wiemy i uznajemy za prawdę.

Być może Trump mówił prawdę, być może nie mówił prawdy. To jest drugorzędne, bo nawet dziecko wie, że politycy zawsze i wszędzie mieszają prawdę z nieprawdą. 

Chodzi o to, że lewicowi dziennikarze uznają się arbitralnie za obiektywnych sędziów, którym nie wystarcza skomentowanie wystąpienia polityka po tym, gdy kończy mówić - co byłoby prawdziwym dziennikarstwem. Oni odbierają mu głos, kneblują go, zanim nawet zacznie na dobre mówić.

I to nie jest kwestia wyłącznie wolności słowa. 

Rzecz jest nawet znacznie poważniejsza: to odebranie obywatelom prawa dokonania samodzielnej oceny tego, co prezydent powiedział. Urzędujący prezydent. W kwestii w tej chwili najważniejszej dla Stanów: wyborów prezydenckich.

Stacje telewizyjne swoją decyzją mówią milionom widzów: Nie próbujcie myśleć samodzielnie. To MY wam powiemy, co macie myśleć. A dla pewności, że nasz przekaz do was dotrze, nie pozwolimy wam nawet wysłuchać "przeciwnej strony".

P.S.

Na koniec drobna, lokalna ciekawostka, jakkolwiek dość szokująca: w Polsce ta haniebna, skandaliczna, siłowa postawa mediów znajduje entuzjastów. Bo oto np. red. Bartosz Węglarczyk z Onetu reaguje na tę sytuację okrzykiem zadowolenia na Twitterze: "Wielka chwila dziennikarstwa". 

Brak słów.


 

POLECANE
Waldemar Żurek wycofał z Komisji Weneckiej projekt tzw. weryfikacji sędziów z ostatniej chwili
Waldemar Żurek wycofał z Komisji Weneckiej projekt tzw. "weryfikacji sędziów"

Szef MS Waldemar Żurek poinformował, że jedną z jego pierwszych decyzji jest wycofanie z Komisji Weneckiej projektu tzw. ustawy praworządnościowej. Zapowiedział, że zmienia styl pracy nad projektami ustaw dot. przywracania praworządności.

Piotr Woyciechowski: Jolanta Lange, wiązana z otruciem ks. Blachnickiego, szkoli urzędników z mowy nienawiści tylko u nas
Piotr Woyciechowski: Jolanta Lange, wiązana z otruciem ks. Blachnickiego, szkoli urzędników z "mowy nienawiści"

- Przypadek Jolanty Lange pokazuje przede wszystkim, jak ułomną i na błędnych założeniach mieliśmy przeprowadzaną w 1990 transformację służb specjalnych – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Piotr Woyciechowski, publicysta, ekspert ds. służb specjalnych, inicjator petycji w sprawie pozbawienia Jolanty Lange vel Gontarczyk TW ps. Panna odznaczenia państwowego nadanego jej przez Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego w 1997.

Rośnie napięcie: Straż Graniczna, obrzucona koktajlami Mołotowa, używa broni gładkolufowej  Wiadomości
Rośnie napięcie: Straż Graniczna, obrzucona koktajlami Mołotowa, używa broni gładkolufowej

Migranci próbujący nielegalnie przekroczyć granicę z Białorusi do Polski coraz częściej stosują niebezpieczne środki – używają profesjonalnych proc, butelek z piaskiem, a nawet tzw. koktajli Mołotowa. Tak sytuacje na granicy opisuje komendant Straży Granicznej,  gen. Robert Bagan. W odpowiedzi funkcjonariusze odpowiadają strzałami z broni gładkolufowej. 

Katastrofa F-35 w Kalifornii. Trwa śledztwo Wiadomości
Katastrofa F-35 w Kalifornii. Trwa śledztwo

W pobliżu bazy lotnictwa morskiego w Lemoore w centralnej Kalifornii rozbił się amerykański myśliwiec piątej generacji F-35C. Jak przekazała Marynarka Wojenna USA, do zdarzenia doszło w środę wieczorem czasu lokalnego, a pilot zdołał się katapultować i nie odniósł obrażeń.

tylko u nas
Byliśmy na MEGA w Kiszyniowie. Ostrzeżenie dla Mai Sandu

W dniach 28-30 lipca 2025 r. w Kiszyniowie odbyła się 4. edycja konferencji MEGA, czyli Make Europe Great Again. Fundacja Promocji Solidarności była obecna na wydarzeniu by brać aktywny udział w debatach i dyskusjach dotyczących europejskiej polityki, a także poznać kulisy mołdawskiej sceny politycznej.

Stanisław Gawłowski winny. Sąd skazał senatora KO na 5 lat więzienia pilne
Stanisław Gawłowski winny. Sąd skazał senatora KO na 5 lat więzienia

Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał senatora Stanisława Gawłowskiego na 5 lat więzienia w tzw. aferze melioracyjnej. Został uznany winnym m.in. przyjęcia łapówek. Sąd orzekł mu też m.in. karę 180 tys. zł grzywny i zakazał zajmowania kierowniczych stanowisk w państwowych instytucjach i spółkach przez 10 lat. Wyrok jest nieprawomocny.

Demolował maczetą samochody w Sosnowcu, padły strzały Wiadomości
Demolował maczetą samochody w Sosnowcu, padły strzały

Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach poinformowała, że w czwartek rano na jednej z ulic Sosnowca doszło do groźnego incydentu z udziałem agresywnego mężczyzny. Napastnik, uzbrojony w ostre narzędzie - najprawdopodobniej maczetę - został postrzelony przez mundurowych. Trafił do szpitala, gdzie zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Tragiczny wypadek. Nie żyje polski raper Wiadomości
Tragiczny wypadek. Nie żyje polski raper

W piątkowy wieczór, 25 lipca, w Tarnobrzegu doszło do tragicznego wypadku. W jednej z hal dawnego kombinatu siarkowego „Siarkopol” w dzielnicy Machów znaleziono ciało młodego mężczyzny. Jak się okazało, był to Damian Zawada, znany lokalnie raper występujący pod pseudonimem Wadazii.

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Jest decyzja Tuska z ostatniej chwili
Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Jest decyzja Tuska

W czwartek przestaje funkcjonować komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy Polski w latach 2004–2024 - wynika z opublikowanego w Monitorze Polskim zarządzenia premiera Donalda Tuska.

Straż Graniczna wydała nowy komunikat z ostatniej chwili
Straż Graniczna wydała nowy komunikat

W ubiegłym roku przyjęliśmy blisko 1,4 tys. nowych funkcjonariuszy SG. W tym zamierzamy tę liczbę przekroczyć i z naszych analiz wynika, że do końca roku przyjmiemy ponad 1,4 tys. osób – powiedział PAP komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Robert Bagan.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Skandal. Trump ocenzurowany przez media. Polski dziennikarz - zachwycony

W ferworze emocji towarzyszącym wyborom prezydenckim w Stanach łatwo przegapić jeden bardzo istotny moment. Moment, w którym media pokazały swoją prawdziwą twarz. Przy okazji dowiedzieliśmy się, jak rozumieją wolność słowa i rolę mediów niektórzy polscy dziennikarze. Jest się czego bać.
geralt Paweł Jędrzejewski: Skandal. Trump ocenzurowany przez media. Polski dziennikarz - zachwycony
geralt / pixabay.com

Lewica to totalitaryzm. To przemoc i cenzura. To knebel.

Nic lepiej tego nie udowadnia niż bezprecedensowy skandal w mediach głównego nurtu (które są jak najbardziej lewicowe) w USA podczas nocy z czwartku na piątek czasu polskiego.  

Relacja "na żywo" z wystąpienia prezydenta Trumpa - w którym formułował oskarżenia o fałszowanie wyników wyborów - została po paru krótkich chwilach przerwana przez stacje telewizyjne MSNBC, ABC, CBS, CNBC i NBC. 

Dziennikarze postawili się w roli sędziów decydujących, czego wolno słuchać ich widzom i co wolno mówić prezydentowi USA.

Jaki był powód usunięcia obrazu i dźwięku przemawiającego prezydenta? 

To, co mówi nie jest zgodne z tym, co my, dziennikarze wiemy i uznajemy za prawdę.

Być może Trump mówił prawdę, być może nie mówił prawdy. To jest drugorzędne, bo nawet dziecko wie, że politycy zawsze i wszędzie mieszają prawdę z nieprawdą. 

Chodzi o to, że lewicowi dziennikarze uznają się arbitralnie za obiektywnych sędziów, którym nie wystarcza skomentowanie wystąpienia polityka po tym, gdy kończy mówić - co byłoby prawdziwym dziennikarstwem. Oni odbierają mu głos, kneblują go, zanim nawet zacznie na dobre mówić.

I to nie jest kwestia wyłącznie wolności słowa. 

Rzecz jest nawet znacznie poważniejsza: to odebranie obywatelom prawa dokonania samodzielnej oceny tego, co prezydent powiedział. Urzędujący prezydent. W kwestii w tej chwili najważniejszej dla Stanów: wyborów prezydenckich.

Stacje telewizyjne swoją decyzją mówią milionom widzów: Nie próbujcie myśleć samodzielnie. To MY wam powiemy, co macie myśleć. A dla pewności, że nasz przekaz do was dotrze, nie pozwolimy wam nawet wysłuchać "przeciwnej strony".

P.S.

Na koniec drobna, lokalna ciekawostka, jakkolwiek dość szokująca: w Polsce ta haniebna, skandaliczna, siłowa postawa mediów znajduje entuzjastów. Bo oto np. red. Bartosz Węglarczyk z Onetu reaguje na tę sytuację okrzykiem zadowolenia na Twitterze: "Wielka chwila dziennikarstwa". 

Brak słów.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe