Rzeczniczka ofiary Dominica z „Top Model”: 15-latka trafiła do szpitala... sprawcy podpisali się na jej ciele

Dominic D'Angelica był jednym z finalistów "Top Model". Mężczyzna został jednak usunięty z programu, po tym jak wyszło na jaw, że w 2011 roku dopuścił się przestępstwa seksualnego i widnieje w amerykańskim rejestrze sprawców. Serwis ofeminin.pl odbył rozmowę z rzeczniczką pokrzywdzonej.
 Rzeczniczka ofiary Dominica z „Top Model”: 15-latka trafiła do szpitala... sprawcy podpisali się na jej ciele
/ fot. TVN Fashion


Z dokumentów dostępnych na rządowych stronach hrabstwa Amador w Kalifornii wynika, iż w 2011 roku Dominic miał zostać skazany za uprawianie seksu oralnego z osobą nieletnią, poniżej 16 roku życia. 22-letni wówczas Dominic miał dostać wyrok 60 dni pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.

3 lata później D'Angelica miał być uznany jako winny naruszenia warunków zawieszenia wyroku. Finalista "Top Model" miał być ponowie aresztowany w 2014 roku, razem ze swoim bratem Stefanem. Bliźniakom miały zostać postawione zarzuty pobicia ze spowodowaniem znacznych obrażeń ciała. Dominic miał trafić do więzienia na pięć miesięcy. Tak wynika z dokumentów dostępnych na rządowych stronach hrabstwa Amador, o których pisze Pudelek.pl.

CZYTAJ WIĘCEJ: Skandal w programie TVN-u „Top Model”. Finalista przestępcą seksualnym? Szokujące informacje
 

„Interakcja bez zgody poszkodowanej


Dziennikarka portalu ofeminin.pl przeprowadziła rozmowę z rzeczniczką (ang. advocate) „Operation Care”, która wspiera pokrzywdzoną, a także jej rodzinę od 2011 roku. Przyznała, że w sierpniu tego roku wysłała wiadomość dot. D’Angelici na instagramowy profil programu „Top Model”.

– Oczywiście to możliwe, że program nie odczytał, bądź nie widział naszej wiadomości. To, co było dla nas w tamtym momencie ważne, to uznanie pewnych faktów. Mogli zatrzymać Dominica w programie, mogli zrezygnować z współpracy. Mogli zrobić cokolwiek. Dla nas było ważne to, by byli świadomi. Dlatego moim zdaniem osoby, które sugerują, że program mógł po prostu nie odczytać wiadomości i oczekują dowodów, że nasza wiadomość została odczytana, nie rozumieją sedna problemu. To nie my zajmujmy się rekrutacją osób do programu. I to nie program jest winny skrzywdzenia mojej podopiecznej. Wszystkie drogi prowadzą do Dominica D'Angelici i jego zachowania. Ja tylko dostarczyłam informację, którą uważałam za istotną – stwierdziła.

Rzeczniczka „Operation Care” opisała również sytuację z 2011 roku. Jak podkreśliła, „była to interakcja bez zgody poszkodowanej”. – I tak szybko, jak tylko była ona w stanie, wydostała się z tej sytuacji i zgłosiła się na policję. Z mojego doświadczenia pracy z wieloma ofiarami przemocy seksualnej, mogę powiedzieć, że była to jedna z szybszych reakcji – zwróciła uwagę.

– Podczas badania, które zostało wykonane przez pielęgniarkę, okazało się, że na plecach i pośladkach dziewczyny widnieją napisy. Sprawcy podpisali się swoimi imionami na jej ciele, gdy dziewczyna była nieprzytomna – dodała.

 


 

POLECANE
Tylko cztery partie w Sejmie, spory wzrost Konfederacji. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko cztery partie w Sejmie, spory wzrost Konfederacji. Zobacz najnowszy sondaż

Zaledwie cztery partie weszłyby do Sejmu, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę – wynika z najnowszego sondażu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej. Na czele jest Platforma Obywatelska, ale jej koalicjanci znaleźli się pod progiem wyborczym. Wyraźne wzrosty zanotowała Konfederacja i ugrupowanie Grzegorza Brauna.

Dyrektor węgierskiego Centrum Praw Podstawowych: Tusk i Magyar to marionetki Brukseli tylko u nas
Dyrektor węgierskiego Centrum Praw Podstawowych: Tusk i Magyar to marionetki Brukseli

- Z perspektywy Węgier oceniam rządy Tuska jako dyktaturę. Wiążę jednak duże nadzieję na współpracę pomiędzy polskim prezydentem Karolem Nawrockim a węgierskim premierem Viktorem Orbánem  - mówi w rozmowie z "Tygodnikiem Solidarność" Dr. Miklós Szánthó, prawnik, analityk polityczny, dyrektor węgierskiego Centrum Praw Podstawowych.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawiacy muszą przygotować się na wyjątkowo trudny weekend na stołecznych drogach. Od piątku 12 września do poniedziałku 15 września drogowcy będą prowadzić intensywne prace w kilku dzielnicach: na Białołęce, Mokotowie i w rejonie Młocin. Zmiany dotkną zarówno kierowców, jak i pasażerów komunikacji miejskiej.

Rząd Tuska wstrzymuje polski system antydronowy? Die Welt: jest zainteresowany niemieckim z ostatniej chwili
Rząd Tuska wstrzymuje polski system antydronowy? Die Welt: jest zainteresowany niemieckim

Według „Die Welt” Polska interesuje się kupnem niemieckiego systemu antydronowego Skyranger. Były szef MON Mariusz Błaszczak ocenił, że rząd nie rozwija krajowych rozwiązań, a brak decyzji w sprawie dotychczas proponowanych systemów pokazuje „obraz niemocy rządu” w obronie przed dronami.

Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki z wizytą w bazie lotniczej w Krzesinach z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki z wizytą w bazie lotniczej w Krzesinach

Prezydent Karol Nawrocki rozpoczął w czwartek przed południem wizytę w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach (woj. wielkopolskie). Po spotkaniu z żołnierzami, ok godz. 11.00 zapowiedziano briefing prezydenta.

Berlin bez prądu. Podpalenie słupów energetycznych z pobudek politycznych z ostatniej chwili
Berlin bez prądu. Podpalenie słupów energetycznych "z pobudek politycznych"

Pożar słupów energetycznych w Berlinie sprzed dwóch był efektem celowego podpalenia. Według policji sprawcy mogli działać z pobudek politycznych. Na skutek tego sabotażu tysiące mieszkańców stolicy nadal pozostaje bez zasilania. Jak poinformował w czwartek rano operator sieci Stromnetz Berlin, awaria dotyczyła wciąż ok. 13,7 tys. gospodarstw domowych. Jak poinformował portal dw.com, początkowo było ich 50 tys.  

Drony nad Polską. Zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ

Na wniosek Polski zwołane zostanie nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję – przekazało w czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych na portalu X.

Drony nad Polską. Nowy komunikt Dowództwa Operacyjnego RSZ z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Nowy komunikt Dowództwa Operacyjnego RSZ

Na wniosek Dowódcy Operacyjnego RSZ, w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwa, od 10 września 2025 r. (22:00 UTC) do 9 grudnia 2025 r. (23:59 UTC) zostało wprowadzone ograniczenie ruchu lotniczego we wschodniej części Polski w postaci strefy ograniczonej – czytamy w najnowszym komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Drony nad Polską. Amerykański generał krytykuje polską taktykę. Słowa szefa NATO nazywa żartem z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Amerykański generał krytykuje polską taktykę. Słowa szefa NATO nazywa "żartem"

Generał Ben Hodges, były dowódca wojsk lądowych USA w Europie, uważa, że rosyjskie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej nie były przypadkiem, lecz celowo zaplanowaną akcją. W jego ocenie reakcja Zachodu na wcześniejsze incydenty była zbyt słaba, co zachęciło Kreml do dalszych prowokacji. W rozmowie z wp.pl generał nie zostawia też złudzeń co do polskich działań i wypowiedzi szefa NATO Marka Rutte, który mówił o obronie „każdego cala” terytorium Sojuszu. Te słowa gen. Hodges nazwał "żartem".

Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk nie żyje. Został zastrzelony Wiadomości
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk nie żyje. Został zastrzelony

Donald Trump przekazał, że postrzelony podczas przemówienia w Utah Valley University Charlie Kirk nie żyje.

REKLAMA

Rzeczniczka ofiary Dominica z „Top Model”: 15-latka trafiła do szpitala... sprawcy podpisali się na jej ciele

Dominic D'Angelica był jednym z finalistów "Top Model". Mężczyzna został jednak usunięty z programu, po tym jak wyszło na jaw, że w 2011 roku dopuścił się przestępstwa seksualnego i widnieje w amerykańskim rejestrze sprawców. Serwis ofeminin.pl odbył rozmowę z rzeczniczką pokrzywdzonej.
 Rzeczniczka ofiary Dominica z „Top Model”: 15-latka trafiła do szpitala... sprawcy podpisali się na jej ciele
/ fot. TVN Fashion


Z dokumentów dostępnych na rządowych stronach hrabstwa Amador w Kalifornii wynika, iż w 2011 roku Dominic miał zostać skazany za uprawianie seksu oralnego z osobą nieletnią, poniżej 16 roku życia. 22-letni wówczas Dominic miał dostać wyrok 60 dni pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.

3 lata później D'Angelica miał być uznany jako winny naruszenia warunków zawieszenia wyroku. Finalista "Top Model" miał być ponowie aresztowany w 2014 roku, razem ze swoim bratem Stefanem. Bliźniakom miały zostać postawione zarzuty pobicia ze spowodowaniem znacznych obrażeń ciała. Dominic miał trafić do więzienia na pięć miesięcy. Tak wynika z dokumentów dostępnych na rządowych stronach hrabstwa Amador, o których pisze Pudelek.pl.

CZYTAJ WIĘCEJ: Skandal w programie TVN-u „Top Model”. Finalista przestępcą seksualnym? Szokujące informacje
 

„Interakcja bez zgody poszkodowanej


Dziennikarka portalu ofeminin.pl przeprowadziła rozmowę z rzeczniczką (ang. advocate) „Operation Care”, która wspiera pokrzywdzoną, a także jej rodzinę od 2011 roku. Przyznała, że w sierpniu tego roku wysłała wiadomość dot. D’Angelici na instagramowy profil programu „Top Model”.

– Oczywiście to możliwe, że program nie odczytał, bądź nie widział naszej wiadomości. To, co było dla nas w tamtym momencie ważne, to uznanie pewnych faktów. Mogli zatrzymać Dominica w programie, mogli zrezygnować z współpracy. Mogli zrobić cokolwiek. Dla nas było ważne to, by byli świadomi. Dlatego moim zdaniem osoby, które sugerują, że program mógł po prostu nie odczytać wiadomości i oczekują dowodów, że nasza wiadomość została odczytana, nie rozumieją sedna problemu. To nie my zajmujmy się rekrutacją osób do programu. I to nie program jest winny skrzywdzenia mojej podopiecznej. Wszystkie drogi prowadzą do Dominica D'Angelici i jego zachowania. Ja tylko dostarczyłam informację, którą uważałam za istotną – stwierdziła.

Rzeczniczka „Operation Care” opisała również sytuację z 2011 roku. Jak podkreśliła, „była to interakcja bez zgody poszkodowanej”. – I tak szybko, jak tylko była ona w stanie, wydostała się z tej sytuacji i zgłosiła się na policję. Z mojego doświadczenia pracy z wieloma ofiarami przemocy seksualnej, mogę powiedzieć, że była to jedna z szybszych reakcji – zwróciła uwagę.

– Podczas badania, które zostało wykonane przez pielęgniarkę, okazało się, że na plecach i pośladkach dziewczyny widnieją napisy. Sprawcy podpisali się swoimi imionami na jej ciele, gdy dziewczyna była nieprzytomna – dodała.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe