Zachwatowicz: "Gdybym miała z 60 lat mniej, to też bym była na ulicach z tekturką i napisem 'wyp....lać' oczywiście"

Krystyna Zachwatowicz udzieliła "Gazecie Wyborczej" wywiadu, w którym wyraziła pełne poparcie dla proaborcyjnego Strajku Kobiet.
Absolutnie stoję po stronie kobiet i wszystkich protestujących. Choć jestem wychowana w domu, gdziesię nie klęło. Nawet na „psiakrew” ojciec bardzo źlereagował. (...) Mnie się język zepsuł w stanie wojennym, zaczęłamrzucać „kurwami” okropnie. Teraz mam to samo.Słowa są już zakłamane, więc zostały przekleństwa?– Moja praca w teatrze to były kontakty częściej zrzemieślnikami, pracownikami technicznymi niż zaktorami. Nie używaliśmy brzydkich słów, nie byłopotrzeby. Więc to nie chodzi o kulturę czy wykształcenie.To jest wściekłość wyrażona tak, że jużnie mogę nic innego powiedzieć, bo...pęknę
- zwierza się Zachwatowicz.
I dodaje:
Gdybym miała z 60 lat mniej,to też bym była na ulicach z tekturką inapisem „wyp...lać” oczywiście.
Artystka podkreśliła, że zaakceptowała wulgaryzmy, ale chciałaby usunąć z polszczyzny słowo: "zdechnąć" - jako dyskryminujące zwierzęta.
À propos języka, w przyszłym roku Muzeum Manggharobi wystawę o kotach. Przy okazji Fundacja Kyoto –Kraków organizuje seminarium na temat słowa„zdechnąć” – chciałabym, żeby znikło z naszego języka.Bo to rzeczywiście słowo dyskryminujące, którym Polacy posługują się, mówiąc o śmierci zwierząt. Zgodzili się wziąć w tym udział: Olga Tokarczuk, Adam Wajrak, Dorota Sumińska, Michał Rusinek i japonista prof.Romuald Huszcza. Język japoński nie rozróżnia śmierci zwierząt i ludzi. Swoją drogą, stosunek do zwierząt wnaszym kraju też się bierze w dużej mierze z religii
- stwierdziła aktorka.
Pytana, czym obecnie zajmowałby się jej zmarły mąż Andrzej Wajda, odpowiedziała, że z pewnością filmem o narodowcach.
Przed śmiercią żałował, że go nie nakręcił. Może też dlatego, że już Jerzy Kawalerowicz zrobił film o śmierci Gabriela Narutowicza w 1922 r. Andrzej by to zrobił ostrzej. Nie tylko przeciwko nacjonalistom, którzy napadali na Narutowicza, ale także przeciwko intelektualistom, którzy tę hołotę podpuszczali. (...) Dzisiaj mi to wszystko wraca, jak widzę tłumynacjonalistów na ulicach, których w dodatku chwali Macierewicz. Byłam przerażona, kiedy wygłosił przed kamerą akt strzelisty wobec faszystów
- skonstatowała Zachwatowicz.
cwp/GW