„Bajeczka”. Europosłowie podzieleni ws. szczytu UE

Europosłowie są podzieleni w ocenie wyników ubiegłotygodniowego szczytu UE. Przywódcy krajów unijnych porozumieli się na nim m.in. co do przyszłego budżetu UE. Szef chadeków Manfred Weber mówił o historycznym osiągnięciu. "To bajeczka" - ripostowała przedstawicielka lewicy. "To historyczne osiągnięcie" - przekonywał przewodniczący frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w PE Manfred Weber, mówiąc o powiązaniu środków unijnych z mechanizmem oceny praworządności. Zastrzegł jednocześnie, że nie jest to inicjatywa wymierzona przeciwko krajom członkowskim.
EU Parlament „Bajeczka”. Europosłowie podzieleni ws. szczytu UE
EU Parlament / PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

"Chodzi o to, żeby zrewidować dotychczasowe zasady i o niezależną od partii politycznych ocenę. Jeśli ten proces ma być wiarygodny, to musimy mieć niezależną ocenę" - argumentował polityk bawarskiej CSU podczas środowej debaty w europarlamencie. "Europa szykuje się do Świąt, a decydenci polityczni postanowili opowiedzieć nam bajeczkę" - ripostowała szefowa frakcji Zjednoczonej Lewicy Europejskiej-Nordyckiej Zielonej Lewicy (GUE/NGL), Manon Aubry. "Był kiedyś plan Wieloletnich Ram Finansowych i plan odbudowy, które jak za dotknięciem magicznej różdżki miały odjąć od Europy wszelkie kryzysy. Chcielibyśmy w to wierzyć, ale ta bajka ma się nijak do rzeczywistości" - dodała.

W sukurs Weberowi przyszła jednak szefowa drugiej co do wielkości frakcji w PE, Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D), Iratxe Garcia Perez, która pozytywnie oceniła też nowy unijny budżet. "Odeszliśmy od polityki rygoru, która nie jest właściwą odpowiedzią na (obecne) potrzeby. Nie powinniśmy zaciskać pasa, powinniśmy inwestować" - oznajmiła. Zaapelowała jednak, żeby pójść jeszcze dalej. "Domagamy się też innych kroków, jak podatek od transakcji finansowych". Wtórował jej Dacian Ciolos z liberalnej frakcji Odnówmy Europę (RE). "Podjęte decyzje trwale wpłyną na projekt europejski". Zdaniem rumuńskiego europosła obecny kryzys obnażył jednak problemy strukturalne UE. Ich przyczyn polityk upatruje w zasadzie jednomyślności, która obowiązuje w Radzie Europejskiej.

"Ta jednomyślność blokuje ważne decyzje dla Unii Europejskiej. Nie chodzi o to, by nie dawać państwom członkowskim możliwości bycia częścią procesu decyzyjnego. Ale jeżeli celem niektórych państw jest tylko blokowanie, to nie jest to sposób na rozwijanie Europy" - argumentował. Szef prawicowej Tożsamości i Demokracji (ID) Marco Zanni uznał takie wypowiedzi za przejaw arogancji. "Unia Europejska istnieje dlatego, że chcą tego państwa członkowskie, które chcą się dzielić suwerennością. To państwa członkowskie zapewniają legitymację Unii, a nie odwrotnie. Ważne decyzje muszą być podejmowane jednomyślnie. Jest to jedyna demokratyczna metoda, która chroni tych, którzy mają inne opinie. Mówienie o ochronie mniejszości jest nieużyteczne, kiedy później większość i tak wszystko narzuca" - tłumaczył. Powiązanie wydawania środków UE z mechanizmem praworządności nazwał "systemem szantażu politycznego".

Johan Van Overtveldt z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) pozytywnie ocenił przyszły budżet UE, ale stwierdził, że Unia ma "problem z ustanowieniem odpowiedniego poziomu ambicji", gdy chodzi np. o ochronę klimatu. Po sprzeciwie Polski i Węgier wobec rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności, w zeszły czwartek w Brukseli doszło do porozumienia przywódców państw UE, które zostało zapisane w konkluzjach Rady Europejskiej.

W konkluzjach znalazły się zapisy mówiące m.in., że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów, a samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich. Komisja Europejska - która ma uruchamiać mechanizm blokowania środków unijnych - opracuje i przyjmie wytyczne dotyczące sposobu w jaki będzie stosować rozporządzenie, w tym metodologii przeprowadzania swojej oceny. "Porozumienie, które wynegocjowaliśmy to podwójne zwycięstwo. Po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie - te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami" - napisał w zeszły piątek na Facebooku premier Mateusz Morawiecki


 

POLECANE
Próba bezprawnego wejścia do KRS. Nowe informacje z ostatniej chwili
Próba bezprawnego wejścia do KRS. Nowe informacje

Według nieoficjalnych, pozyskanych przez Tysol.pl informacji, do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa próbują wejść na razie "niezidentyfikowani" ludzie. Głos w sprawie podczas konferencji prasowej zabrali sędziowie - Zbigniew Łupina (KRS), Przemysław Radzik (zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych), Michał Lasota (zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych) i Piotr Schab (Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych).

Spotkanie Putin-Zełenski. Jest propozycja Moskwy z ostatniej chwili
Spotkanie Putin-Zełenski. Jest propozycja Moskwy

Przywódca Rosji Władimir Putin zaproponował podczas poniedziałkowej rozmowy telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem zorganizowanie w Moskwie dwustronnego spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - poinformowała agencja AFP, powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą.

Karol Nawrocki nie odpuścił Onetowi. Sprawa o Grand Hotel trafiła do sądu z ostatniej chwili
Karol Nawrocki nie odpuścił Onetowi. Sprawa o Grand Hotel trafiła do sądu

Wygląda na to, że Karol Nawrocki nie zamierza odpuszczać Onetowi głośnej publikacji z prostytutkami i Grand Hotelem w tle. Do sądu w maju trafił pozew cywilny, a także prywatny akt oskarżenia przeciwko dziennikarzom portalu. Wiele wskazuje na to, że sprawa ruszy na początku września.

Niezidentyfikowani ludzie probują wejść do Krajowej Rady Sądownictwa z ostatniej chwili
"Niezidentyfikowani ludzie" probują wejść do Krajowej Rady Sądownictwa

Według nieoficjalnych, pozyskanych przez Tysol.pl informacji, do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa próbują wejść na razie "niezidentyfikowani" ludzie.

Powinien zostać zdymisjonowany. Mariusz Błaszak nie przebiera w słowach z ostatniej chwili
"Powinien zostać zdymisjonowany". Mariusz Błaszak nie przebiera w słowach

Przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosław Stróżyk bierze udział w "ataku" na szefa BBN Sławomira Cenckiewicza i powinien zostać zdymisjonowany. Zaapelował w tej sprawie do szefa MON.

Prezydent Karol Nawrocki zwołał Radę Gabinetową. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki zwołał Radę Gabinetową. Jest komunikat

Na 27 sierpnia prezydent RP zwołał Radę Gabinetową. Jest komunikat nt. agendy.

Koniec paznokci hybrydowych? 1 września wchodzi zakaz gorące
Koniec paznokci hybrydowych? 1 września wchodzi zakaz

od 1 września salony kosmetyczne czeka rewolucja. Przy stylizacji paznokci nie będzie można używać produktów zawierających TPO, czyli utwardzacza.

USA nie wyślą żołnierzy na Ukrainę po wojnie. Trump ujawnia ustalenia z ostatniej chwili
USA nie wyślą żołnierzy na Ukrainę po wojnie. Trump ujawnia ustalenia

W rozmowie z Fox News prezydent USA Donald Trump odniósł się do poniedziałkowych rozmów z przywódcami europejskimi ws. wojny na Ukrainie oraz swojej relacji z Władimirem Putinem. Podkreślił, że Ukraina nie wejdzie do NATO, a przyszłość konfliktu może rozstrzygnąć się w najbliższych tygodniach.

ZUS wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał pilny komunikat

Czternasta emerytura trafi do zdecydowanej większości emerytów i rencistów we wrześniu, jednak niektórzy seniorzy mogą się jej spodziewać już pod koniec sierpnia – poinformował PAP Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W tym roku czternastka w pełnej wysokości wyniesie 1878,91 zł brutto.

Może skończyć się śmiercią. Smutny komunikat warszawskiego zoo Wiadomości
"Może skończyć się śmiercią". Smutny komunikat warszawskiego zoo

Warszawskie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro.

REKLAMA

„Bajeczka”. Europosłowie podzieleni ws. szczytu UE

Europosłowie są podzieleni w ocenie wyników ubiegłotygodniowego szczytu UE. Przywódcy krajów unijnych porozumieli się na nim m.in. co do przyszłego budżetu UE. Szef chadeków Manfred Weber mówił o historycznym osiągnięciu. "To bajeczka" - ripostowała przedstawicielka lewicy. "To historyczne osiągnięcie" - przekonywał przewodniczący frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w PE Manfred Weber, mówiąc o powiązaniu środków unijnych z mechanizmem oceny praworządności. Zastrzegł jednocześnie, że nie jest to inicjatywa wymierzona przeciwko krajom członkowskim.
EU Parlament „Bajeczka”. Europosłowie podzieleni ws. szczytu UE
EU Parlament / PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

"Chodzi o to, żeby zrewidować dotychczasowe zasady i o niezależną od partii politycznych ocenę. Jeśli ten proces ma być wiarygodny, to musimy mieć niezależną ocenę" - argumentował polityk bawarskiej CSU podczas środowej debaty w europarlamencie. "Europa szykuje się do Świąt, a decydenci polityczni postanowili opowiedzieć nam bajeczkę" - ripostowała szefowa frakcji Zjednoczonej Lewicy Europejskiej-Nordyckiej Zielonej Lewicy (GUE/NGL), Manon Aubry. "Był kiedyś plan Wieloletnich Ram Finansowych i plan odbudowy, które jak za dotknięciem magicznej różdżki miały odjąć od Europy wszelkie kryzysy. Chcielibyśmy w to wierzyć, ale ta bajka ma się nijak do rzeczywistości" - dodała.

W sukurs Weberowi przyszła jednak szefowa drugiej co do wielkości frakcji w PE, Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D), Iratxe Garcia Perez, która pozytywnie oceniła też nowy unijny budżet. "Odeszliśmy od polityki rygoru, która nie jest właściwą odpowiedzią na (obecne) potrzeby. Nie powinniśmy zaciskać pasa, powinniśmy inwestować" - oznajmiła. Zaapelowała jednak, żeby pójść jeszcze dalej. "Domagamy się też innych kroków, jak podatek od transakcji finansowych". Wtórował jej Dacian Ciolos z liberalnej frakcji Odnówmy Europę (RE). "Podjęte decyzje trwale wpłyną na projekt europejski". Zdaniem rumuńskiego europosła obecny kryzys obnażył jednak problemy strukturalne UE. Ich przyczyn polityk upatruje w zasadzie jednomyślności, która obowiązuje w Radzie Europejskiej.

"Ta jednomyślność blokuje ważne decyzje dla Unii Europejskiej. Nie chodzi o to, by nie dawać państwom członkowskim możliwości bycia częścią procesu decyzyjnego. Ale jeżeli celem niektórych państw jest tylko blokowanie, to nie jest to sposób na rozwijanie Europy" - argumentował. Szef prawicowej Tożsamości i Demokracji (ID) Marco Zanni uznał takie wypowiedzi za przejaw arogancji. "Unia Europejska istnieje dlatego, że chcą tego państwa członkowskie, które chcą się dzielić suwerennością. To państwa członkowskie zapewniają legitymację Unii, a nie odwrotnie. Ważne decyzje muszą być podejmowane jednomyślnie. Jest to jedyna demokratyczna metoda, która chroni tych, którzy mają inne opinie. Mówienie o ochronie mniejszości jest nieużyteczne, kiedy później większość i tak wszystko narzuca" - tłumaczył. Powiązanie wydawania środków UE z mechanizmem praworządności nazwał "systemem szantażu politycznego".

Johan Van Overtveldt z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) pozytywnie ocenił przyszły budżet UE, ale stwierdził, że Unia ma "problem z ustanowieniem odpowiedniego poziomu ambicji", gdy chodzi np. o ochronę klimatu. Po sprzeciwie Polski i Węgier wobec rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności, w zeszły czwartek w Brukseli doszło do porozumienia przywódców państw UE, które zostało zapisane w konkluzjach Rady Europejskiej.

W konkluzjach znalazły się zapisy mówiące m.in., że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów, a samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich. Komisja Europejska - która ma uruchamiać mechanizm blokowania środków unijnych - opracuje i przyjmie wytyczne dotyczące sposobu w jaki będzie stosować rozporządzenie, w tym metodologii przeprowadzania swojej oceny. "Porozumienie, które wynegocjowaliśmy to podwójne zwycięstwo. Po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie - te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami" - napisał w zeszły piątek na Facebooku premier Mateusz Morawiecki



 

Polecane
Emerytury
Stażowe