"To medialny lincz". Pełnomocnik Obajtka zapowiada konsekwentne pozwy

Niestety, niejednokrotnie podejmowane są działania skandaliczne, które łamią zasady rzetelnego dziennikarstwa, chociażby w zakresie czasu na przedstawienie odpowiedzi dziennikarzom; bądź też ma miejsce celowe pomijanie niektórych wątków, czyli po prostu manipulowanie
— powiedział mec. Zaborowski.
Materiały, które zostały upublicznione, a także nagrania rozmów świadczą, że w znacznej mierze zaangażowane są w tę całą historię osoby, które wielokrotnie były skazywane przez polskie sądy prawomocnymi wyrokami
— mówił prawnik zauważając, że „’Gazeta Wyborcza’ nie jest w stanie sformułować konkretnych zarzutów w oparciu o prawomocne wyroki sądów, bo takie nie istnieją, więc próbuje zdezawuować osobę Daniela Obajtka poprzez zarzuty, jakie kiedyś były formułowane w akcie oskarżenia”.
Niestety mam wrażenie, że ta historia wokół Daniela Obajtka ma bardziej wymiar polityczny niż prawny. Dlatego niezależnie od tego, co byśmy zrobili, jakie wnioski o zbadanie sprawy byśmy złożyli, jakie dokumenty ujawnili, to przynajmniej część osób zaangażowanych w tę sprawę po stronie opozycji i tak w te fakty nie uwierzy i nadal będzie szukać rzekomych nieprawidłowości
— dodał.
