[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Rosja znów kłamie, że Katyń zrobili Niemcy

16 kwietnia 1943 r. rząd polski na uchodźstwie gen. Sikorskiego zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o zbadanie okoliczności zbrodni katyńskiej. Sowiecka Rosja i wówczas i do końca swoich dni utrzymywała, że Polacy uciekli do Mandżurii, a jeśli ktoś kogoś zamordował to Niemcy. Dziś putinowska Rosja niebezpiecznie wraca do tego kłamstwa.
Zbrodnia Katyńska. Zwłoki majora Adama Solskiego z 57 Pułku Piechoty, zidentyfikowane w 1943 roku [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Rosja znów kłamie, że Katyń zrobili Niemcy
Zbrodnia Katyńska. Zwłoki majora Adama Solskiego z 57 Pułku Piechoty, zidentyfikowane w 1943 roku / Wikipedia, domena publiczna

I tak np. w marcu 2020 r. w RIA Nowosti ukazał się artykuł Władisława Szwieda, byłego II sekretarza KC Komunistycznej Partii Litwy, który zasugerował, że masakry polskich jeńców dokonali Niemcy.

„Myślę, że autorzy zaprzeczający sowieckiej winie nie są oficjalnymi rzecznikami państwa, ale jednak działają za jego cichym przyzwoleniem”

– skomentował dla Telewizji Biełsat Aleksandr Gurjanow, szef polskiej sekcji Stowarzyszenia Memoriał, organizacji badającej i upamiętniającej sowieckie zbrodnie.

„Sprawa katyńska”,
„zdarzenie katyńskie”

Słowa Gurjanowa potwierdziła konferencja, zorganizowana w dniach 16–18 listopada 2020 r. przez Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne (RWIO) w miejscu dla Polaków szczególnie tragicznym – w sąsiedztwie monastyru Niłowo-Stołobieńskiego nieopodal Ostaszkowa, skąd sowieci na wiosnę 1940 r. wywieźli ponad sześć tysięcy polskich oficerów - jeńców wojennych na śmierć w Twerze i zakopanie w bezimiennych dołach w Miednoje.

Uczestnicy konferencji byli zgodni, że „w ciągu dziesięcioleci uformowało się upolitycznione i tendencyjne podejście dotyczące tak zwanej sprawy katyńskiej, które nie odpowiada zasadom obiektywizmu i historyzmu”. To podejście polega na tym, że „sprawę katyńską” niesłusznie przypisuje się ZSRR. A jeśli nie Rosja, to Niemcy.

Nie jest tajemnicą, że Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne zostało założone przez Władimira Putina. Nie jest też tajemnicą, że członkiem RWIO jest Maksim Kormuszkin, który w maju ubiegłego roku osobiście demontował dwie tablice upamiętniające ofiary zbrodni katyńskiej z budynku Uniwersytetu Medycznego (dawnej siedziby NKWD) w Twerze. 

W kontekście wspomnianej konferencji wiceszef komisji zagranicznej rosyjskiego parlamentu Aleksiej Czepa stwierdził, że o zbrodni katyńskiej „nie wszystko wiadomo”. Dlaczego? I tu mamy odpowiedź: bo polskich oficerów „mogli mordować żołnierze Wehrmachtu”. W związku z tym Czepa zaapelował do „specjalistów różnych krajów” o podjęcie działań „wyjaśniających okoliczności zdarzenia”.

Z kolei do władz rosyjskich uczestnicy konferencji zwrócili się z prośbą o przeprowadzenie szerokiej kampanii edukacyjnej, która miałaby „odbudować prawdę historyczną o II wojnie”. Zapowiedzieli też anulowanie uchwały rosyjskiej Dumy z 26 listopada 2010 r., w której potwierdzono odpowiedzialność ZSRS za zbrodnię katyńską.

Czyścicielka Bieruta
 
Ale kłamstwa dotyczące ludobójstwa katyńskiego pojawiają się też w naszym kraju.

„Stalin był dobrym przywódcą, na pewno nie totalitarnym. Uratował Polskę po wojnie, choć wcale nie musiał. Przypisuje mu się różne błędy, ale nie można do nich zaliczyć >>jakichś czystek<<, bo o tym nie wiedział. Był w końcu prostym człowiekiem, a ile miał na głowie (panowanie nad tyloma krajami)”

– mówiła w 2016 r. Ludmiła Dobrzyniecka, przewodnicząca Komunistycznej Młodzieży Polski (Komsomołu) i skarbniczka prokremlowskiej partii Zmiana.

Towarzyszka „Luda” broniła przy okazji koncepcji sowieckich łagrów: „Praca kształci człowieka”. A o ludobójstwie dokonanym na polskich jeńcach w 1940 r. wypowiadała się tak: „Katyń to byli Niemcy, a dziś głoszenie, że to zbrodnia Stalina, jest antyrosyjską propagandą”. 

Towarzyszka Dobrzyniecka dała się wcześniej poznać opinii publicznej, kiedy z mauzoleum jednego z największych zbrodniarzy we współczesnych dziejach naszego kraju – Bolesława Bieruta – na stołecznych Powązkach Wojskowych zmywała namalowany czerwoną farbą napis: KAT.

Na tym nie koniec prorosyjskiej, a co za tym idzie antypolskiej propagandy. Jak podawał „Super Express” inny aktywista Zmiany – Bartosz Tomassi, na swoim facebookowym koncie zaproponował nową dyscyplinę olimpijską: „strzelanie w tył głowy na czas, w rowie katyńskim”.

Teraz Hołownia

W związku z obecną rocznicą ludobójstwa katyńskiego Szymon Hołownia w mediach społecznościowych opublikował post: „78 lat temu świat usłyszał o Zbrodni Katyńskiej, dokonanej wiosną 1940 roku. Dwadzieścia dwa tysiące rozstrzelanych. Każdy z nich zostawił kogoś, kto nigdy nie doczekał powrotu najbliższej osoby. Dziś myślę o Rodzinach Katyńskich, dziękując im za ich upór i odwagę”.

Problem w tym, że Hołownia „zapomniał” o sprawcach zbrodni – sowieckim NKWD. Jeśli tak będziemy podchodzić do naszej historii, już wkrótce hasło Katyń 1940 nie będzie nikomu nic mówić.
 


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Rosja znów kłamie, że Katyń zrobili Niemcy

16 kwietnia 1943 r. rząd polski na uchodźstwie gen. Sikorskiego zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o zbadanie okoliczności zbrodni katyńskiej. Sowiecka Rosja i wówczas i do końca swoich dni utrzymywała, że Polacy uciekli do Mandżurii, a jeśli ktoś kogoś zamordował to Niemcy. Dziś putinowska Rosja niebezpiecznie wraca do tego kłamstwa.
Zbrodnia Katyńska. Zwłoki majora Adama Solskiego z 57 Pułku Piechoty, zidentyfikowane w 1943 roku [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Rosja znów kłamie, że Katyń zrobili Niemcy
Zbrodnia Katyńska. Zwłoki majora Adama Solskiego z 57 Pułku Piechoty, zidentyfikowane w 1943 roku / Wikipedia, domena publiczna

I tak np. w marcu 2020 r. w RIA Nowosti ukazał się artykuł Władisława Szwieda, byłego II sekretarza KC Komunistycznej Partii Litwy, który zasugerował, że masakry polskich jeńców dokonali Niemcy.

„Myślę, że autorzy zaprzeczający sowieckiej winie nie są oficjalnymi rzecznikami państwa, ale jednak działają za jego cichym przyzwoleniem”

– skomentował dla Telewizji Biełsat Aleksandr Gurjanow, szef polskiej sekcji Stowarzyszenia Memoriał, organizacji badającej i upamiętniającej sowieckie zbrodnie.

„Sprawa katyńska”,
„zdarzenie katyńskie”

Słowa Gurjanowa potwierdziła konferencja, zorganizowana w dniach 16–18 listopada 2020 r. przez Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne (RWIO) w miejscu dla Polaków szczególnie tragicznym – w sąsiedztwie monastyru Niłowo-Stołobieńskiego nieopodal Ostaszkowa, skąd sowieci na wiosnę 1940 r. wywieźli ponad sześć tysięcy polskich oficerów - jeńców wojennych na śmierć w Twerze i zakopanie w bezimiennych dołach w Miednoje.

Uczestnicy konferencji byli zgodni, że „w ciągu dziesięcioleci uformowało się upolitycznione i tendencyjne podejście dotyczące tak zwanej sprawy katyńskiej, które nie odpowiada zasadom obiektywizmu i historyzmu”. To podejście polega na tym, że „sprawę katyńską” niesłusznie przypisuje się ZSRR. A jeśli nie Rosja, to Niemcy.

Nie jest tajemnicą, że Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne zostało założone przez Władimira Putina. Nie jest też tajemnicą, że członkiem RWIO jest Maksim Kormuszkin, który w maju ubiegłego roku osobiście demontował dwie tablice upamiętniające ofiary zbrodni katyńskiej z budynku Uniwersytetu Medycznego (dawnej siedziby NKWD) w Twerze. 

W kontekście wspomnianej konferencji wiceszef komisji zagranicznej rosyjskiego parlamentu Aleksiej Czepa stwierdził, że o zbrodni katyńskiej „nie wszystko wiadomo”. Dlaczego? I tu mamy odpowiedź: bo polskich oficerów „mogli mordować żołnierze Wehrmachtu”. W związku z tym Czepa zaapelował do „specjalistów różnych krajów” o podjęcie działań „wyjaśniających okoliczności zdarzenia”.

Z kolei do władz rosyjskich uczestnicy konferencji zwrócili się z prośbą o przeprowadzenie szerokiej kampanii edukacyjnej, która miałaby „odbudować prawdę historyczną o II wojnie”. Zapowiedzieli też anulowanie uchwały rosyjskiej Dumy z 26 listopada 2010 r., w której potwierdzono odpowiedzialność ZSRS za zbrodnię katyńską.

Czyścicielka Bieruta
 
Ale kłamstwa dotyczące ludobójstwa katyńskiego pojawiają się też w naszym kraju.

„Stalin był dobrym przywódcą, na pewno nie totalitarnym. Uratował Polskę po wojnie, choć wcale nie musiał. Przypisuje mu się różne błędy, ale nie można do nich zaliczyć >>jakichś czystek<<, bo o tym nie wiedział. Był w końcu prostym człowiekiem, a ile miał na głowie (panowanie nad tyloma krajami)”

– mówiła w 2016 r. Ludmiła Dobrzyniecka, przewodnicząca Komunistycznej Młodzieży Polski (Komsomołu) i skarbniczka prokremlowskiej partii Zmiana.

Towarzyszka „Luda” broniła przy okazji koncepcji sowieckich łagrów: „Praca kształci człowieka”. A o ludobójstwie dokonanym na polskich jeńcach w 1940 r. wypowiadała się tak: „Katyń to byli Niemcy, a dziś głoszenie, że to zbrodnia Stalina, jest antyrosyjską propagandą”. 

Towarzyszka Dobrzyniecka dała się wcześniej poznać opinii publicznej, kiedy z mauzoleum jednego z największych zbrodniarzy we współczesnych dziejach naszego kraju – Bolesława Bieruta – na stołecznych Powązkach Wojskowych zmywała namalowany czerwoną farbą napis: KAT.

Na tym nie koniec prorosyjskiej, a co za tym idzie antypolskiej propagandy. Jak podawał „Super Express” inny aktywista Zmiany – Bartosz Tomassi, na swoim facebookowym koncie zaproponował nową dyscyplinę olimpijską: „strzelanie w tył głowy na czas, w rowie katyńskim”.

Teraz Hołownia

W związku z obecną rocznicą ludobójstwa katyńskiego Szymon Hołownia w mediach społecznościowych opublikował post: „78 lat temu świat usłyszał o Zbrodni Katyńskiej, dokonanej wiosną 1940 roku. Dwadzieścia dwa tysiące rozstrzelanych. Każdy z nich zostawił kogoś, kto nigdy nie doczekał powrotu najbliższej osoby. Dziś myślę o Rodzinach Katyńskich, dziękując im za ich upór i odwagę”.

Problem w tym, że Hołownia „zapomniał” o sprawcach zbrodni – sowieckim NKWD. Jeśli tak będziemy podchodzić do naszej historii, już wkrótce hasło Katyń 1940 nie będzie nikomu nic mówić.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe