Dyrektor Muzeum Auschwitz straszy nową Radą Oświęcimską powołaną "na emigracji"?

- Zdarzało mi się w ostatnich latach nie raz za granicą słyszeć, że jeśli nadal nie będzie powołanego składu MRO na nową kadencję, to trzeba będzie ją stworzyć niezależnie od polskiego premiera. Jest przecież naturalna potrzeba, aby osoby z Yad Vashem, Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie, Memorial de la Shoah i innych ośrodków pamięci o Holocauście się spotykały. Gdyby taka nowa, zewnętrzna rada powstała, to ze szkodą dla Polski.
(...)
Idea taka pojawia się w moich rozmowach z kolejnymi przedstawicielami nie tylko tych ośrodków, które wymieniłem. Taka nowa rada służyłaby pamięci o Holocauście w skali światowej, ale dla nas byłoby to trudne, bo nie miałaby ona już bezpośredniego kontaktu z polskimi władzami. Z pewnością wytworzyłoby się napięcie rady i polskiego rządu. Osobiście nie jestem zwolennikiem powstawania ciała innego niż dobrze - do 2018 r. - działającej Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej.
- mówi dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński w rozmowie z Gazeta.pl