[Nasz wywiad] Wiceminister kultury Paweł Lewandowski: Skrócimy autoryzację. Zdekomunizujemy prawo prasowe
![[Nasz wywiad] Wiceminister kultury Paweł Lewandowski: Skrócimy autoryzację. Zdekomunizujemy prawo prasowe](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/6584.jpg)
Wiceminister kultury i dziedzictwa nardowego Paweł Lewandowski: Tak. Projekt jest już po konsultacjach społecznych. Przychyliliśmy się do wniosków dziennikarzy, żeby skrócić autoryzację dla dzienników do 6 godzin, dla tygodników do 24 godzin od momentu dostarczenia tekstu do autoryzacji. Jeżeli ktoś nie zdąży w tym czasie, to dziennikarz ma prawo swobodnie opublikować wywiad. Oczywiście strony mogą umówić się inaczej.
Wprowadziliśmy także szereg zmian dekomunizujących prawo prasowe, usunęliśmy anachroniczne sformułowania rodem z PRL. Dostosowaliśmy tekst prawa prasowego do dzisiejszych realiów np. rady narodowe zmieniliśmy na samorządy.
Zmieniliśmy także przepisy, które zabraniają pełnienia funkcji redaktora naczelnego osobie, która działała na szkodę interesu gospodarczego i politycznego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Teoretycznie, gdyby stosować ten przepis, to wielu dziennikarzy jeszcze do 2000 roku nie mogłoby piastować tych funkcji, za to, że działali w opozycji. Obecnie redaktorem naczelnym nie będzie mógł zostać, ktoś skazany prawomocnym wyrokiem sądu za zdradę, jeżeli ktoś był agentem. Zlikwidowaliśmy też formalnie radę prasową przy premierze – takie quasi cenzorskie ciało, które nie było i tak powoływane od 1985 roku. Generalnie naprawiliśmy coś, co nikogo nie obchodziło przez ostatnie 27 lat. Przygotujemy również zupełnie nowe prawo prasowe, którego celem jest danie jak największych uprawnień dziennikarzom, przy zasadniczo dwóch obowiązkach – rzetelności i bezstronności.
W jaki sposób będzie sprawdzana „agenturalność” redaktorów naczelnych? Czy przewidywana jest jakaś lustracja?
Nie. Jeżeli ktoś został prawomocnym wyrokiem sądu skazany za zdradę po 1989 roku, to nie będzie mógł pełnić funkcji redaktora naczelnego. W tej chwili chyba nie ma takich przypadków. Oczywiście są osoby skazane za zdradę, za pracę na rzecz obcego wywiadu itd., ale one nie pracują raczej w mediach. To raczej zmiana kosmetyczna dostosowująca ustawę do obecnego stanu prawnego.
Dziękuję za rozmowę.