[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Z każdym dniem ukaranie transaktywistów z Discorda, wydaje mi się mniej realne

Nie wiem, czy myślałem dawniej, że będę zeznawać kiedyś jako świadek. Dzisiaj nie muszę już się zastanawiać, bo wczoraj miałem okazję zrobić to pierwszy raz w życiu. Bo byłem w Warszawie opowiedzieć o tajnym, nielegalnym serwerze transaktywistów. Serwerze, dzięki któremu sprzedawano nieletnim hormony. Serwerze, na którym można było znaleźć porady samokastracji dla nastolatków, serwerze, którego admin przyznawał, że krzywdzenie najmłodszych to jego fetysz.
grafika okładkowa Tygodnika Solidarność
grafika okładkowa Tygodnika Solidarność / Cezary Krysztopa

Czytaj również: [TYLKO U NAS] Pełen tekst reportażu o tajnych czatach trans-aktywistów. "Zmień sobie płeć, dzieciaku" + screeny

[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Tajne czaty transaktywistów. Najczęściej zadawane pytania + nowe screeny

Kiedy rok temu odkryłem na Discordzie serwer, na którym transseksualiści zachęcali dzieci do okaleczania swoich ciał, czułem oburzenie, ale nie byłem zszokowany. Słyszałem o takich rzeczach. Wiedziałem, że dzieją się w innych krajach. Wtedy, latem 2020r. zrozumiałem jedynie, że ten horror dotarł już do Polski.

Liczyłem na rychłe śledztwo – w przypadku przestępstw popełnionych on-line szybka reakcja może być decydująca. Ostatecznie, do prokuratury wpłynęły dwa zawiadomienia i mimo że wszystkie lewicowe gazety temat przemilczały, to sprawa była na tyle głośna, że spodziewałem się jej sprawnego przebiegu. Nie miałem racji.

Pierwszy termin zeznawania w październiku nigdy nie nadszedł. Nie wiem dlaczego. Miałem oczekiwać kontaktu w celu ustalenia terminu. Kontaktu nigdy nie było. Potem było kilka rozmów telefonicznych, zagubiony list z prokuratury, który nigdy do mnie nie dotarł i lockdown.

Dopiero kilka tygodni temu udało się ustalić nowy termin. I wczoraj były zeznania, dla których przyjechałem do Warszawy, do Polski.

Czuje się dobrze, że mam to za sobą. Dziwię się, jak bardzo wszystko pozostało w mojej pamięci. Nawet po wielu miesiącach od odkrycia obrzydłego gniazda ideologi gender, pamiętałem wiele szczegółów od razu. Zeznania trwały prawie trzy godziny. Powiedziałem wszystko, co wiedziałem. I czekam na ciąg dalszy.

I tak czekając, przeglądam screeny, które przekazaliśmy wtedy prokuraturze. W artykule pokazaliśmy ich tylko mały ułamek, w rzeczywistości było ich wiele więcej.

Rozmowy o seksie z dziećmi.

Duma z nielegalnie zdobytych leków.

Fałszowanie recept.

„Im młodsze dziecko, tym bardziej podatne na hormony!”

„Pot mi cieknie po cyckach!”

Wzmianka o zamianie: „hormony za zdjęcia dzieci”

„Namawianie na to ludzi bardzo mnie rajcuje”

… czytam screen za screenem, wypowiedź transseksualisty jedna za drugą. Kilka takich wypowiedzi na każdym screenie. Setki screenów...

Nie wiem, co będzie dalej. Ale mam nadzieję, że tak to się nie skończy. Że odpowiedzialni za serwer zostaną ukarani.

Z każdym dniem zwłoki jednak staje się to mniej realne.


 

POLECANE
Odkryto części obiektu przypominające drona. Pilny komunikat służb z ostatniej chwili
Odkryto "części obiektu przypominające drona". Pilny komunikat służb

W miejscowości Żelizna w powiecie radzyńskim (woj. lubelskie) odkryto fragmenty obiektu przypominającego drona – poinformowała lubelska policja.

Wypadek w centrum Warszawy. Są utrudnienia z ostatniej chwili
Wypadek w centrum Warszawy. Są utrudnienia

W niedzielę w Warszawie w alei Armii Ludowej doszło do wypadku. Zderzyło się pięć samochodów – informuje TVN24. Są utrudnienia.

Bosak ostro o MiG-ach dla Ukrainy. „Nie wierzę, że dostaniemy cokolwiek w zamian. Oszukiwano nas od początku” pilne
Bosak ostro o MiG-ach dla Ukrainy. „Nie wierzę, że dostaniemy cokolwiek w zamian. Oszukiwano nas od początku”

Przekazywanie poradzieckiego uzbrojenia Ukrainie wywołało polityczną burzę. Krzysztof Bosak przekonuje, że Polska oddaje sprzęt bez realnych gwarancji uzupełnienia braków w armii.

Berlin nie osiągnął celu turystycznego. Władze podały dane Wiadomości
Berlin nie osiągnął celu turystycznego. Władze podały dane

Berlin nie osiągnie zakładanego na 2025 rok celu turystycznego. Jak wynika z zapowiedzi władz miejskich, liczba wykupionych noclegów w stolicy Niemiec będzie niższa, niż planowano i spadnie poniżej 30 milionów.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

NFZ przypomina o portalu Diety NFZ: bezpłatnych jadłospisach i przepisach. W serwisie są też listy zakupów, dzienniczek i nowy e-book "Ryby na świątecznym stole".

Gratka dla fanów przygód. TVN przypomina legendarny film Wiadomości
Gratka dla fanów przygód. TVN przypomina legendarny film

Widzowie TVN w niedzielny wieczór, 14 grudnia, będą mieli okazję wrócić do jednej z największych legend kina przygodowego. Na antenie pojawi się film „Poszukiwacze zaginionej arki”, który zapoczątkował słynną serię o Indianie Jonesie.

Wybrano nowe władze Nowej Lewicy z ostatniej chwili
Wybrano nowe władze Nowej Lewicy

Po zakończeniu kilkumiesięcznej kampanii wewnętrznej Nowa Lewica wybrała nowe kierownictwo. Decyzję podjęli delegaci podczas wyborczego Kongresu Krajowego.

Zełenski przyjedzie do Warszawy. Jest reakcja Pałacu Prezydenckiego z ostatniej chwili
Zełenski przyjedzie do Warszawy. Jest reakcja Pałacu Prezydenckiego

"Kancelaria Prezydenta RP zaproponowała stronie ukraińskiej spotkanie prezydentów Karola Nawrockiego i Wołodymyra Zełenskiego 19 grudnia w Warszawie. Ustalane są szczegóły planowanej wizyty" – poinformował Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta Karola Nawrockiego. Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że planuje wizytę w Polsce w piątek 19 grudnia.

Nowe informacje o ataku na plaży w Sydney. Napastnika obezwładnił przypadkowy mężczyzna z ostatniej chwili
Nowe informacje o ataku na plaży w Sydney. Napastnika obezwładnił przypadkowy mężczyzna

Władze Australii nie mają wątpliwości - strzelanina na plaży Bondi w Sydney była aktem terroru. Dwaj uzbrojeni napastnicy otworzyli ogień do tłumu liczącego ponad tysiąc osób. Co najmniej 12 osób zginęło, a 29 zostało rannych.

Łukasz Jasina: Dlaczego pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim nie ma Andrzeja Poczobuta tylko u nas
Łukasz Jasina: Dlaczego pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim nie ma Andrzeja Poczobuta

Kolejna fala uwolnień więźniów politycznych z Białorusi przyniosła ulgę wielu rodzinom, ale w Polsce wywołała jedno zasadnicze pytanie: dlaczego wśród wypuszczonych nie ma Andrzeja Poczobuta. Sprawa symbolu prześladowań polskiej mniejszości odsłania brutalną logikę reżimu Łukaszenki i ograniczone pole manewru Zachodu.

REKLAMA

[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Z każdym dniem ukaranie transaktywistów z Discorda, wydaje mi się mniej realne

Nie wiem, czy myślałem dawniej, że będę zeznawać kiedyś jako świadek. Dzisiaj nie muszę już się zastanawiać, bo wczoraj miałem okazję zrobić to pierwszy raz w życiu. Bo byłem w Warszawie opowiedzieć o tajnym, nielegalnym serwerze transaktywistów. Serwerze, dzięki któremu sprzedawano nieletnim hormony. Serwerze, na którym można było znaleźć porady samokastracji dla nastolatków, serwerze, którego admin przyznawał, że krzywdzenie najmłodszych to jego fetysz.
grafika okładkowa Tygodnika Solidarność
grafika okładkowa Tygodnika Solidarność / Cezary Krysztopa

Czytaj również: [TYLKO U NAS] Pełen tekst reportażu o tajnych czatach trans-aktywistów. "Zmień sobie płeć, dzieciaku" + screeny

[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Tajne czaty transaktywistów. Najczęściej zadawane pytania + nowe screeny

Kiedy rok temu odkryłem na Discordzie serwer, na którym transseksualiści zachęcali dzieci do okaleczania swoich ciał, czułem oburzenie, ale nie byłem zszokowany. Słyszałem o takich rzeczach. Wiedziałem, że dzieją się w innych krajach. Wtedy, latem 2020r. zrozumiałem jedynie, że ten horror dotarł już do Polski.

Liczyłem na rychłe śledztwo – w przypadku przestępstw popełnionych on-line szybka reakcja może być decydująca. Ostatecznie, do prokuratury wpłynęły dwa zawiadomienia i mimo że wszystkie lewicowe gazety temat przemilczały, to sprawa była na tyle głośna, że spodziewałem się jej sprawnego przebiegu. Nie miałem racji.

Pierwszy termin zeznawania w październiku nigdy nie nadszedł. Nie wiem dlaczego. Miałem oczekiwać kontaktu w celu ustalenia terminu. Kontaktu nigdy nie było. Potem było kilka rozmów telefonicznych, zagubiony list z prokuratury, który nigdy do mnie nie dotarł i lockdown.

Dopiero kilka tygodni temu udało się ustalić nowy termin. I wczoraj były zeznania, dla których przyjechałem do Warszawy, do Polski.

Czuje się dobrze, że mam to za sobą. Dziwię się, jak bardzo wszystko pozostało w mojej pamięci. Nawet po wielu miesiącach od odkrycia obrzydłego gniazda ideologi gender, pamiętałem wiele szczegółów od razu. Zeznania trwały prawie trzy godziny. Powiedziałem wszystko, co wiedziałem. I czekam na ciąg dalszy.

I tak czekając, przeglądam screeny, które przekazaliśmy wtedy prokuraturze. W artykule pokazaliśmy ich tylko mały ułamek, w rzeczywistości było ich wiele więcej.

Rozmowy o seksie z dziećmi.

Duma z nielegalnie zdobytych leków.

Fałszowanie recept.

„Im młodsze dziecko, tym bardziej podatne na hormony!”

„Pot mi cieknie po cyckach!”

Wzmianka o zamianie: „hormony za zdjęcia dzieci”

„Namawianie na to ludzi bardzo mnie rajcuje”

… czytam screen za screenem, wypowiedź transseksualisty jedna za drugą. Kilka takich wypowiedzi na każdym screenie. Setki screenów...

Nie wiem, co będzie dalej. Ale mam nadzieję, że tak to się nie skończy. Że odpowiedzialni za serwer zostaną ukarani.

Z każdym dniem zwłoki jednak staje się to mniej realne.



 

Polecane