"Happening". Kontrowersyjny jezuita relatywizuje sprawę szokującego zdjęcia z "Parady Równości" [?]

- Zweryfikujemy prawdziwość i okoliczności tego zdjęcia. Uprzedmiotowienie drugiego człowieka - kobiety zamaskowanej i wziętej na smycz - a do tego eksponowanie takich patologicznych zachowań wobec dziecka, zasługuje na pilną interwencję. W tej sprawie i systemowo #ParadaRownosci
- zapowiada mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris
- i po raz setny się ośmieszycie, happening rządzi się prawem alegorii, nie bezmyślnej dosłowności, pracowałem przez 2 lata w MOPS, kobiety i dzieci są maltretowane, warto to codziennie przypominać zwłaszcza tym, którzy chcieliby skazywać za przypominanie.
- komentuje znany z kontrowersyjnych wypowiedzi jezuita o. Krzysztof Mądel. Mądel nie wyjaśnia co ma na myśli pisząc o "skazywaniu za przypominanie o maltretowanych kobietach i dzieciach".
Interesujące jest natomiast to, że nazywa sytuację na zdjęciu happeningiem. A jeśli zestawia to z "maltretowaniem kobiet i dzieci", to zapewne chce przekonać, że był to happening mający nawiązywać do przemocy mężczyzn wobec kobiet.
"Furry"
Tymczasem podobne obrazy można oglądać na tzw. "Paradach Równości" [z natury rzeczy definiujących ludzi na podstawie kryteriów seksualności] na zachodzie, gdzie ludzie przebrani za zwierzęta są prowadzani na smyczach przez innych ludzi. Ma to związek z ruchem "Furry" (ang. "futrzak"), w ramach którego ludzie dają upust swojej zwierzęcej naturze, co np. w ramach jednego z jego aspektów "Yiff" może mieć kontekst seksualny.
Pozostaje pytanie, czy na pewno powinny to oglądać dzieci.