"Nie brakuje nam słabości". Kaczyński o "syndromie tłustych kotów"

Prezes PiS podczas swojego przemówienia wskazywał na słabości ugrupowania, któremu przewodniczy. Przemówienie nie było relacjonowane w mediach na żywo. Zostało retransmitowane m.in. w TVP Info.
– Wreszcie część najbardziej gorzka. To są nasze słabości. Nasze słabości, których niestety nie brakuje. To jest słabość wynikająca z nieustannych walk, jakie toczą się wewnątrz naszej organizacji, wewnątrz poszczególnych okręgów partyjnych, które są na ogół tożsame z okręgami wyborczymi, a także niżej – mówił Kaczyński.
Jak zaznaczył, to jest "często wypychanie ludzi dobrze przygotowanych, jako potencjalnych konkurentów". – To jest zamykanie się partii, to jest syndrom „tłustych kotów”, niechęć do pracy, chęć walki tylko o różnego rodzaju stanowiska – wymienił prezes PiS.
– To jest proszę państwa nepotyzm. On nie jest szeroki, ale z tego opozycja korzysta. Niedawno słyszeliśmy to w Sejmie, dokładnie z przykładami, i będzie korzystała. Ta łyżka jest ciągle bardzo mała, w stosunku do beczki, beczki naszych sukcesów, ale ja mam wrażenie, że jest jednak coraz większa – ocenił Kaczyński.
Zwracając się do członków partii powiedział: "Trzeba sobie bardzo jasno powiedzieć, że jeżeli tego nie zmienimy, to nie mamy żadnych szans, żeby wygrać wybory". – Żadnych szans – podkreślił Kaczyński.
Zmiany wewnątrz partii
– W naszej administracji jest wciąż wielu ludzi, którzy nam źle życzą. I jest też wielu ludzi, którzy może życzą nam dobrze, ale strasznie się boją podejmowania decyzji. Trzeba z tymi ludźmi się rozstać – tłumaczył dalej Kaczyński podczas wystąpienia na kongresie partii w sobotę. – Różnego rodzaju procesy związane z naszymi decyzjami, naszymi inwestycjami muszą postępować szybciej, dużo szybciej – zaznaczył.
Prezes PiS podkreślił, że należy uchwalić nowy statut partii. – Taki statut, który już od razu coś zmieni, który umożliwi także pilotaż zmian idących jeszcze dalej. Tu chodzi o zmiany na poziomie struktur podstawowych, przejście na strukturę wojewódzką opartą o okręgi, które będą równoznaczne w sensie terytorialnym z okręgami senackimi – zapowiedział.
– Jeżeli chcemy otworzyć tym kongresem drogę do zwycięstwa, to obok tej uchwały dotyczącej wsi, musimy podjąć uchwałę sanacyjną dotyczącą tych zjawisk, szczególnie nepotyzmu. Musimy podjąć uchwałę o wielkiej kampanii, która będzie odkłamywała Polski Ład, bo jest on w tej chwili przedmiotem wielkiej kampanii dezinformacyjnej, można powiedzieć wielkiego hejtu – mówił.
Kaczyński ocenił też, że w latach 2005-2007, gdy PiS rządził po raz pierwszy, "wmówiono ludziom, że w Polsce dzieje się coś strasznego". – Przy silnych mediach, bo ciągle jesteśmy tutaj dużo słabsi niż nasi przeciwnicy, wszystko jest możliwe – dodał.