Stonoga pobity na komendzie? Policja odpiera zarzuty i publikuje film

Wczoraj, 09.05.br. na portalu internetowym se.pl oraz w telewizji Superstacja zostały przedstawione nieprawdziwe informacje dotyczące zatrzymania przez policję Zbigniewa S. Wbrew wersji przedstawianej przez najbliższych oraz adwokata zatrzymanego mężczyzny, nie został on pobity przez funkcjonariuszy. Przedstawiamy informację w tej sprawie.
/ zrzut ekranu youtube

W wiadomościach zamieszczonych na stronach internetowych se.pl oraz superstacja.tv w stosunku do Policji formułowany jest ze strony syna Zbigniewa S. oraz jego przedstawiciela prawnego zarzut, jakoby mężczyzna miał zostać pobity przez funkcjonariuszy oraz odnieść na skutek takich działań poważny uszczerbek na zdrowiu. Są to informacje nieprawdziwe, nie mające żadnego potwierdzenia w rzeczywistym przebiegu wydarzeń, a z uwagi na ich charakter, godzące w dobre imię i wizerunek stołecznych funkcjonariuszy.

Do obrażeń ciała u Zbigniewa S. doszło na skutek jego zachowania i nie miały z tym związku inne osoby. W dokładnym odtworzeniu przebiegu zdarzeń pomógł między innymi monitoring zainstalowany w pomieszczeniu, w którym został osadzony Zbigniew S.

Zbigniew S. został zatrzymany w nocy z soboty na niedzielę (06/07 maja) w miejscu swojego zamieszkania. Byli przy tym obecni bliscy mężczyzny. Mężczyzna był ścigany listami gończymi wydanymi przez Sąd Okręgowy w Warszawie i Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście. W momencie zatrzymania był od niego wyczuwalny zapach alkoholu, jednak Zbigniew S. odmówił udziału w badaniu trzeźwości.

Po zatrzymaniu Zbigniew S. został przewieziony do jednego z warszawskich szpitali, gdzie został przebadany przez lekarza i wobec braku przeciwwskazań do osadzenia w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych (PDOZ) osadzony w jednym z nich. W celu zapobieżenia samookaleczeniom został mu założony specjalny pas unieruchamiający ręce. Mężczyzna miał jednak możliwość swobodnego poruszania się po celi.

Po godzinie 7:00 w niedzielę Zbigniew S., przebywając sam w celi PDOZ, uległ wypadkowi. Stało się to w momencie, kiedy stojąc tyłem do drzwi i kopiąc w nie, przewrócił się, uderzając głową o podłogę. Podkreślamy ponownie, że pomieszczenie jest monitorowane, a całość nagrania pozostaje do dyspozycji prokuratury w przypadku, gdyby adwokat zatrzymanego chciał – zgodnie ze swoimi deklaracjami – złożyć zawiadomienie w tej sprawie.

Funkcjonariusze pełniący w tym czasie służbę wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Z uwagi na agresję, jaką Zbigniew S. kierował zarówno wobec załogi karetki pogotowia, jak i funkcjonariuszy ratownicy odmówili przewiezienia mężczyzny ambulansem. Zbigniew S. został przewieziony do szpitala radiowozem policji. To właśnie podczas umieszczania go w radiowozie, z uwagi na bardzo agresywne zachowanie, kopanie wnętrza pojazdu, wyrywanie się i szarpanie, w stosunku do mężczyzny został użyty środek przymusu w postaci paralizatora. Użycie paralizatora, co istotne, nie wymagało udzielenia żadnej pomocy medycznej. Zbigniew S. uspokoił się i dał, bez dalszych utrudnień, dowieźć na badania.

W szpitalu podczas badań stwierdzono, że Zbigniew S. znajdował się w stanie upojenia alkoholowego, na skutek wypadku w PDOZ odniósł niewielkie obrażania, jednak jego stan nie wymagał hospitalizacji. Zbigniew S. został więc ponownie przewieziony i osadzony w PDOZ.

W poniedziałek (08.05) Zbigniew S. został przewieziony do aresztu śledczego.

Nie jest prawdą, że Zbigniew S. został pobity przez policjantów i doznał w ten sposób poważnych obrażeń. Odniesiony przez mężczyznę uraz był wyłącznie efektem jego zachowania.

Z uwagi na fakt, że formułowane przez bliskich Zbigniewa S. i jego adwokata zarzuty godzą bezpośrednio w dobro funkcjonariuszy Komendy Stołecznej Policji, wizerunek policjantów oraz narażają na szwank niezbędne przy realizacji naszych zadań zaufanie społeczne upubliczniamy obszerną informację w tej sprawie oraz nagranie monitoringu związane bezpośrednio z przedmiotowym zdarzeniem i potwierdzające relacje uzyskane od policjantów.

Jednocześnie ponownie podkreślamy, że dysponujemy zapisem monitoringu z PDOZ, który zarejestrował pobyt w nim Zbigniewa S. Materiał ten, w przypadku podjęcia czynności przez prokuraturę, będzie przekazany do dyspozycji śledczych. Ze swojej strony deklarujemy pełną transparentność naszych działań i gotowość do wyjaśnienia wszelkich kwestii, pozostających w zainteresowaniu opinii publicznej.

Z poważaniem

asp. szt. Mariusz Mrozek
Rzecznik Prasowy Komendanta Stołecznego Policji
 

#REKLAMA_POZIOMA#

Źródło: policja.pl

 

POLECANE
Górnicy zostali pod ziemią w PG Silesia. „Proszę o modlitwę za tych chłopaków. Szczęść Boże!” z ostatniej chwili
Górnicy zostali pod ziemią w PG Silesia. „Proszę o modlitwę za tych chłopaków. Szczęść Boże!”

– Trzymajcie za nas kciuki. Proszę o modlitwę za tych chłopaków. Szczęść Boże! – mówi na filmie udostępnionym w mediach społecznościowych przewodniczący NSZZ „Solidarność” w PG Silesia, Grzegorz Babij. W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. 

Odciąć im tlen. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia z ostatniej chwili
"Odciąć im tlen". Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni "Silesia"

W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. W komentarzach do relacji z protestów w sieci pojawiło się wiele skandalicznych komentarzy.

Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim? z ostatniej chwili
Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim?

Kompromitująca wpadka krakowskiej radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Rafałem Trzaskowskim i Aleksandrem Miszalskim z wydarzenia w Krakowie, mimo że... nie brała w nim udziału. Okazało się, że fotografia została przerobiona – twarz radnej wklejono w miejsce jednego z uczestników wydarzenia.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

Karol Nawrocki pojedzie w wigilię na granicę z Białorusią z ostatniej chwili
Karol Nawrocki pojedzie w wigilię na granicę z Białorusią

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia prezydent Karol Nawrocki pojedzie na granicę z Białorusią, gdzie będzie towarzyszył służbom broniącym granicy – poinformował w poniedziałek rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Nie żyje legendarny muzyk Chris Rea z ostatniej chwili
Nie żyje legendarny muzyk Chris Rea

Nie żyje Chris Rea – jeden z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich muzyków i autor kultowego utworu „Driving Home for Christmas”. Informację o śmierci artysty podała BBC.

Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb

W Myszkowie (woj. śląskie) doszło do pożaru na terenie jednego z zakładów produkcyjnych – informuje RMF FM. W wyniku zdarzenia jedna osoba została poszkodowana.

REKLAMA

Stonoga pobity na komendzie? Policja odpiera zarzuty i publikuje film

Wczoraj, 09.05.br. na portalu internetowym se.pl oraz w telewizji Superstacja zostały przedstawione nieprawdziwe informacje dotyczące zatrzymania przez policję Zbigniewa S. Wbrew wersji przedstawianej przez najbliższych oraz adwokata zatrzymanego mężczyzny, nie został on pobity przez funkcjonariuszy. Przedstawiamy informację w tej sprawie.
/ zrzut ekranu youtube

W wiadomościach zamieszczonych na stronach internetowych se.pl oraz superstacja.tv w stosunku do Policji formułowany jest ze strony syna Zbigniewa S. oraz jego przedstawiciela prawnego zarzut, jakoby mężczyzna miał zostać pobity przez funkcjonariuszy oraz odnieść na skutek takich działań poważny uszczerbek na zdrowiu. Są to informacje nieprawdziwe, nie mające żadnego potwierdzenia w rzeczywistym przebiegu wydarzeń, a z uwagi na ich charakter, godzące w dobre imię i wizerunek stołecznych funkcjonariuszy.

Do obrażeń ciała u Zbigniewa S. doszło na skutek jego zachowania i nie miały z tym związku inne osoby. W dokładnym odtworzeniu przebiegu zdarzeń pomógł między innymi monitoring zainstalowany w pomieszczeniu, w którym został osadzony Zbigniew S.

Zbigniew S. został zatrzymany w nocy z soboty na niedzielę (06/07 maja) w miejscu swojego zamieszkania. Byli przy tym obecni bliscy mężczyzny. Mężczyzna był ścigany listami gończymi wydanymi przez Sąd Okręgowy w Warszawie i Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście. W momencie zatrzymania był od niego wyczuwalny zapach alkoholu, jednak Zbigniew S. odmówił udziału w badaniu trzeźwości.

Po zatrzymaniu Zbigniew S. został przewieziony do jednego z warszawskich szpitali, gdzie został przebadany przez lekarza i wobec braku przeciwwskazań do osadzenia w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych (PDOZ) osadzony w jednym z nich. W celu zapobieżenia samookaleczeniom został mu założony specjalny pas unieruchamiający ręce. Mężczyzna miał jednak możliwość swobodnego poruszania się po celi.

Po godzinie 7:00 w niedzielę Zbigniew S., przebywając sam w celi PDOZ, uległ wypadkowi. Stało się to w momencie, kiedy stojąc tyłem do drzwi i kopiąc w nie, przewrócił się, uderzając głową o podłogę. Podkreślamy ponownie, że pomieszczenie jest monitorowane, a całość nagrania pozostaje do dyspozycji prokuratury w przypadku, gdyby adwokat zatrzymanego chciał – zgodnie ze swoimi deklaracjami – złożyć zawiadomienie w tej sprawie.

Funkcjonariusze pełniący w tym czasie służbę wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Z uwagi na agresję, jaką Zbigniew S. kierował zarówno wobec załogi karetki pogotowia, jak i funkcjonariuszy ratownicy odmówili przewiezienia mężczyzny ambulansem. Zbigniew S. został przewieziony do szpitala radiowozem policji. To właśnie podczas umieszczania go w radiowozie, z uwagi na bardzo agresywne zachowanie, kopanie wnętrza pojazdu, wyrywanie się i szarpanie, w stosunku do mężczyzny został użyty środek przymusu w postaci paralizatora. Użycie paralizatora, co istotne, nie wymagało udzielenia żadnej pomocy medycznej. Zbigniew S. uspokoił się i dał, bez dalszych utrudnień, dowieźć na badania.

W szpitalu podczas badań stwierdzono, że Zbigniew S. znajdował się w stanie upojenia alkoholowego, na skutek wypadku w PDOZ odniósł niewielkie obrażania, jednak jego stan nie wymagał hospitalizacji. Zbigniew S. został więc ponownie przewieziony i osadzony w PDOZ.

W poniedziałek (08.05) Zbigniew S. został przewieziony do aresztu śledczego.

Nie jest prawdą, że Zbigniew S. został pobity przez policjantów i doznał w ten sposób poważnych obrażeń. Odniesiony przez mężczyznę uraz był wyłącznie efektem jego zachowania.

Z uwagi na fakt, że formułowane przez bliskich Zbigniewa S. i jego adwokata zarzuty godzą bezpośrednio w dobro funkcjonariuszy Komendy Stołecznej Policji, wizerunek policjantów oraz narażają na szwank niezbędne przy realizacji naszych zadań zaufanie społeczne upubliczniamy obszerną informację w tej sprawie oraz nagranie monitoringu związane bezpośrednio z przedmiotowym zdarzeniem i potwierdzające relacje uzyskane od policjantów.

Jednocześnie ponownie podkreślamy, że dysponujemy zapisem monitoringu z PDOZ, który zarejestrował pobyt w nim Zbigniewa S. Materiał ten, w przypadku podjęcia czynności przez prokuraturę, będzie przekazany do dyspozycji śledczych. Ze swojej strony deklarujemy pełną transparentność naszych działań i gotowość do wyjaśnienia wszelkich kwestii, pozostających w zainteresowaniu opinii publicznej.

Z poważaniem

asp. szt. Mariusz Mrozek
Rzecznik Prasowy Komendanta Stołecznego Policji
 

#REKLAMA_POZIOMA#

Źródło: policja.pl


 

Polecane