"Kaczyński ściga Bogu ducha winnego opozycjonistę?" No nie. Prawnik o dezinformacji admina Soku z Buraka
- Bank mi wypowiedział umowy, zamknęli mi wszystkie konta, usługi, karty, ubezpieczenie
- żali się na nagraniu na Facebooku Marcin Mycielski administrator hejterskiego profilu Sok z Buraka, wcześniej korespondent Gazety Wyborczej w Brukseli, działacz "Otwartego Dialogu" i KODu.
- Wątek o DEZINFORMACJI:@mycielski informuje, że „ściga” go w Belgii znienawidzony J. Kaczyński za twitt @SokzBuraka_eu, w którym pomówiono go o zaszczepienie się poza kolejnością. Sam przyznawał się do współprowadzenia @SokzBuraka_eu. Nie wskazuje, że Europejski Nakaz Dochodzeniowy to instrument umożliwiający zebranie dowodów w innym kraju UE. Czyli np. przesłuchania świadka (takim jest @mycielski). Nie jest to Nakaz Aresztowania i prokurator nie zamierza stawiać zarzutów czy zatrzymywać informującego. Pomimo tego warto dezinformować oczekując publikacji medialnych oraz powielania informacji, że J. Kaczyński ściga Bogu ducha winnego opozycjonistę poza terytorium RP. Dziękuję za uwagę!
- komentuje mec. Bartosz Lewandowski
Czytaj również: [VIDEO] "Bank mi wypowiedział umowy". Kłopoty admina Soku z Buraka po przesłuchaniu
Sok z Buraka na usługach opozycji
Sok z Buraka jest hejterskim profilem na Facebooku, który publikował nieprawdziwe informacje nt. Magdaleny Ogórek czy Małgorzaty Wasserman. Podczas awarii Facebooka, dzięki której można było sprawdzić administratorów stron, okazało się, że jego administratorami są między innymi znani politycy Platformy, a dzięki ujawnieniu przez TVP Info rozmów pomiędzy Mariuszem Kozakiem-Zagozdą a Romanem Giertychem, wiadomo, że ten ostatni inspirował a mógł wręcz finansować działalność hejterskiego profilu.