Lekarka groziła jej, że jeśli nie podpisze zgody na aborcję, nie będzie jej ratowała. Każde życie jest cudem

Wodogłowie zdiagnozowano także u Oli. Lekarz uznał, że rokowania są tak złe, że „jedynym i najlepszym rozwiązaniem jest terminacja ciąży”. W innym przypadku rodzice mieli „zrujnować sobie życie”. Nie zaoferował żadnej realnej pomocy i zostawił ich samych z diagnozą.
Propozycje aborcji padały także w przypadku Adama, który zdaniem lekarzy miał być rośliną i miał nie chodzić, Antoniego, z powodu nie w pełni wykształconych rączek i Dominika dlatego że ma Zespołem Downa.
Dzisiaj Dawid ma 8 lat, a Ola 6, są szczęśliwymi dziećmi i swoją radością zarażają rodziców. Adam pomimo swojej niepełnosprawności biega maratony i jest instruktorem tenisa. Antoni gra na perkusji, pływa, buduje roboty i robi szereg innych rzeczy, które miały być dla niego niemożliwe. Dominik jest dla rodziców „przekochanym, przeuroczym, cudownym dzieckiem”, którego nie zamieniliby na zdrowe dziecko.
Dawid, Ola, Adam, Antoni i Dawid są bohaterami reportaży filmowych nakręconych w ramach kampanii „Każde życie jest cudem” prowadzonej przez Fundację Grupa Proelio i przedstawiającej historie osób, które kwalifikowały się do aborcji. Fundacja opublikowała do tej pory dziewięć reportaży i blisko 100 historii pisemnych.
„Dzisiaj przypada rocznica wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł o niezgodności eugenicznej przesłanki aborcyjnej z Konstytucją. Protesty przeciwko temu wyrokowi odbywały się pod hasłami „wybór nie zakaz” i „wyrok na kobiety”. Historie, które zebraliśmy, pokazują rzeczywistość, jaka ukrywała się za „wyborem”. Każdy ‘wybór’ to nie jest odpowiedź na hipotetyczne pytanie czy chce się mieć dziecko, ale decyzja o życiu lub śmierci dziecka, które już żyje i istnieje. Dzieci takich Ola, Dawid, Adam, Antoni i Dominik. Oni mieli szczęście ponieważ trafili na kochających rodziców, ale mnóstwo dzieci w podobnych sytuacjach takiego szczęścia nie miało. Patrząc na bohaterów naszych historii łatwo można sobie wyobrazić jak mogło wyglądać ich życie. Wiadomo, że niestety część rodziców i tak zabije swoje dziecko, ale już nie tak dużo jak przed zmianą prawa” – mówi Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, Prezes fundacji.
„Wyrok Trybunału Konstytucyjnego pozwolił nie tylko ochronić życie dzieci, ale też jest dobry dla kobiet. Historie Elżbiety Piwowar, mamy Dawidka oraz Pauliny Łopatki, mamy Oli, nie są wyjątkowe. Liczne świadectwa pokazują, że aborcyjna presja, nakłanianie kobiet do aborcji była powszechna w niedawnym stanie prawnym. Rodzice, którzy w trudnej sytuacji powinni otrzymać wielkie wsparcie, otrzymywali jedynie propozycje zabicia własnego dziecka, a gdy odmawiali, lekarze reagowali niezrozumieniem lub wręcz agresją. To było okrutne. Wierzę, że po wyroku Trybunału kobiety oraz ich chore dzieci zaczną być traktowane podmiotowo, z należytym szacunkiem.” – dodaje.
Fundacja Grupa Proelio nie unika też najtrudniejszych przypadków, czyli tych gdy dziecko miało wadę letalną i umarło wkrótce po porodzie. O tym opowiadają reportaże o Esterce i drugim Dominiku. „Świadectwa rodziców, którzy doświadczyli tej dramatycznej sytuacji i zdecydowali się podzielić z nami bardzo osobistymi przeżyciami, nie pozostawiają wątpliwości, że zarówno dla dziecka jak i dla rodziców najlepsze jest gdy jest im dane przeżyć choć krótki czas razem. Ci rodzice żyją z pokojem serca i świadomości, że zrobili wszystko, co mogli dla dziecka, że nie odebrali mu szansy na przeżycie, która prawie zawsze istnieje. Mają zachowane wspomnienia z tych krótkich chwil, które spędzili z dzieckiem, dzieci mają grób na który mogą się wybrać. To są diametralnie inne emocje niż emocje rodziców, którzy zdecydowali się na aborcję” mówi Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.
Reportaże dostępne są na kanale Grupa Proelio na Youtube, a historie pisemne na stronie cudzycia.pl, Facebooku (https://www.facebook.com/grupaproelio/) i Instagramie (https://www.instagram.com/grupaproelio/)