Czarnek: „18 listopada odbędą się rozmowy przedstawicieli MEiN z oświatową Solidarnością”

– W dniu 18 listopada odbędą się rozmowy przedstawicieli MEiN z oświatową Solidarnością. Być może w czasie rozmów zostanie poruszona kwestia okresu ochronnego dla nauczycieli będących kilka lat przed przejściem na emeryturę – powiedział w piątek w Radiu Maryja minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Przemysła Czarnek Czarnek: „18 listopada odbędą się rozmowy przedstawicieli MEiN z oświatową Solidarnością”
Przemysła Czarnek / PAP/Grzegorz Michałowski

Zadaniem Czarnka przewodniczący oświatowej Solidarności Ryszard Proksa „mija się z prawdą, kiedy mówi, że nie ma pieniędzy zabezpieczonych na podwyżki wynagrodzeń nauczycieli”.

„Mamy blisko 4 mld zł w rezerwie w projekcie budżetu na zmiany w oświacie, z czego blisko 3 mld zł są na podwyżki w przyszłym roku. Kiedy pan przewodniczący mówi, że nie ma pieniędzy na poprawę warunków pracy nauczycieli, to pragnę przypomnieć, że tylko w ostatnim roku – w ciągu ostatnich 15 miesięcy na przełomie lat 2020/2021 – z rządowych pieniędzy do organów prowadzących, do samorządów, trafiło 5 mld zł. Takich pieniędzy nigdy nie było w oświacie” – stwierdził.

Dodał, że „chciałby, żebyśmy bazowali na prawdzie przy reformie oświaty”. „Prawda jest taka, że musimy podnieść wynagrodzenia dla nauczycieli po to, żeby uatrakcyjnić zawód nauczyciela, ale też musimy zmienić system. Nauczyciel ma być dla ucznia, a nie dla biurokracji ani dla korepetycji” – ocenił Czarnek.

Odnosząc się do zarzutów związkowców, że wzrost wynagrodzeń zaproponowany przez MEiN nie jest podwyżką, ponieważ zakłada wydłużenie czasu pracy nauczycieli, minister edukacji zaznaczył, iż „chyba każdy z nas wypracowuje sobie wynagrodzenie”. „Przecież na tym polega praca” – mówił.

Przypomniał, że resort zaproponował podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli o 4 godziny (z 18 do 22), a także wprowadzenie zobowiązania nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy „do bycia dostępnym” dla uczniów i rodziców w szkole. „To wszystko w ramach 40-godzinnego czasu pracy. Nikt nie będzie od nauczycieli wymagał ani jednej godziny więcej, niż dzisiaj pracuje” – zapowiedział.

„Jeśli pan przewodniczący Proksa twierdzi, że podwyżka wynagrodzenia zasadniczego o ponad tysiąc zł brutto z poziomu 2940 zł – mówię o nauczycieli początkującym – do ponad 4 tys. to jest żadna podwyżka, albo podwyżka wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela dyplomowanego tak samo o tysiąc złotych – ale przeciętnie będzie to o ok. 1350 zł podwyżki miesięcznie – to jest żadna podwyżka, to chciałbym zapytać, gdzie związki zawodowe były, kiedy rządziła PO i PSL i od 2012 r. przez kolejne 4 lata podwyżka dla nauczycieli wynosiła 0 zł?” – pytał Czarnek.

Poinformował, że już za rok subwencja oświatowa wzrośnie z poziomu 52 mld zł do 61 mld. „To będą wszystko środki finansowe na wynagrodzenia nauczycieli i podwyżki” – zastrzegł.

Czarnek zapowiedział, że 18 listopada odbędą się rozmowy przedstawicieli resortu edukacji z oświatową Solidarnością. Dodał, że być może w czasie rozmów zostanie poruszona kwestia okresu ochronnego dla nauczycieli będących kilka lat przed przejściem na emeryturę.

Wrześniowe propozycje MEiN zakładają m.in. zmniejszenie liczby stopni awansu zawodowego nauczycieli z czterech do trzech – likwidację stopni stażysty i nauczyciela kontraktowego i wprowadzenie w ich miejsce jednego stopnia.

MEiN zaproponowało też wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego, ustalanego na podstawie kwoty bazowej ogłaszanej corocznie w ustawie budżetowej. Ma ono wynosić: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego – 140 proc., nauczyciela mianowanego – 181 proc., nauczyciela dyplomowanego – 219 proc. kwoty bazowej. Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego będą ustalone jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Minimalne stawki dodatków do wynagrodzenia – zgodnie z propozycją MEiN – określone będą kwotowo w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki.

Resort podaje, że po wprowadzeniu zmian stawki przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli będą wynosiły: dla nauczyciela niemającego stopnia awansu zawodowego – 4950 zł brutto, nauczyciela mianowanego – 6400 zł brutto i dla nauczyciela dyplomowanego – 7750 zł brutto. Z kolei minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli mających tytuł magistra i przygotowanie pedagogiczne będą wynosiły brutto odpowiednio: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego – 4010 zł, nauczyciela mianowanego – 4540 zł i dla nauczyciela dyplomowanego – 5040 zł.

W stanowiskach przesłanych do MEiN przed październikowym spotkaniem propozycje resortu odrzuciły w całości ZNP i KSOiW NSZZ „Solidarność”. ZNP na znak protestu zorganizowało manifestację w Warszawie. Oświatowa Solidarność powołała sztab protestacyjny. Należący do Forum Związków Zawodowych Wolny Związek Zawodowy „Forum-Oświata” odrzuca propozycje MEiN z wyjątkiem jednego proponowanego rozwiązania – ustalania przez ministra edukacji i nauki w drodze rozporządzenia minimalnych stawek dodatków do wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.

Po październikowym spotkaniu, na którym MEiN przedstawiło m.in. propozycje działań osłonowych polegających m.in. na wydłużeniu czasu możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę dla uprawionych do tego nauczycieli, wszystkie trzy centrale związkowe odrzuciły ponownie propozycje resortu.

Wszystkie trzy związki są przeciwne zwiększeniu pensum i wprowadzeniu ośmiu godzin dostępności nauczyciela. Opowiadają się za powiązaniem wynagrodzenia nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.(PAP)

Autor: Iwona Żurek

iżu/ agz/


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Rzeszowa z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Rzeszowa

Na podrzeszowskim lotnisku w Jasionce kończy się przebudowa 700-metrowego odcinka drogi startowej – informuje w czwartek rzeszowskie lotnisko.

Strzelał do ludzi w centrum Kalisza,  wkrótce potem zginął. Ujawniono nagranie Wiadomości
Strzelał do ludzi w centrum Kalisza, wkrótce potem zginął. Ujawniono nagranie

Nowe ustalenia w sprawie śmiertelnego pobicia przed kaliskim klubem „Pod Muzami” rzucają inne światło na postać ofiary. Nagranie, które wypłynęło w sieci, pokazuje mężczyznę, który jeszcze kilka godzin przed bójką groził bronią osobom siedzącym w ogródku restauracyjnym i oddał w ich stronę strzał.

Von der Leyen przyjedzie do Polski. Padła data z ostatniej chwili
Von der Leyen przyjedzie do Polski. Padła data

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odwiedzi siedem państw graniczących z Rosją i Białorusią, w tym Polskę. W niedzielę pojedzie na granicę polsko-białoruską wraz z premierem Donaldem Tuskiem – poinformowała w czwartek Komisja Europejska.

Żurek ma problem. Kolegium Sądu Okręgowego we Wrocławiu odmówiło odwołania wiceprezesa z ostatniej chwili
Żurek ma problem. Kolegium Sądu Okręgowego we Wrocławiu odmówiło odwołania wiceprezesa

Waldemar Żurek poniósł porażkę w konfrontacji z Kolegium Sądu Okręgowego we Wrocławiu, dobieranym już w trakcie rządów nad resortem Adama Bodnara. Kolegium odmówiło odwołania wiceprezesa Andrzeja Lewandowskiego, stając po stronie sędziego powołanego jeszcze za czasów Zbigniewa Ziobry. Problem w tym, że minister sprawiedliwości nic sobie nie robi z werdyktów podobnych instytucji. Według ''Gazety Wyborczej'' "najpewniej zatem odczeka 30 dni od decyzji kolegium wrocławskiego sądu i uzna, że nie otrzymał uchwały KRS".

Historyczny dzień dla Szczecina. Jest komunikat z ostatniej chwili
Historyczny dzień dla Szczecina. Jest komunikat

Statek MV Tokugawa dostarczył do portu w Szczecinie blisko 50 tys. ton śruty sojowej. Przyjęcie masowca z zanurzeniem około 11 m było możliwe dzięki pogłębieniu toru wodnego – poinformował w komunikacie zarząd portu.

Wiadomości
Najczęstsze przyczyny pożarów domowych i jak im zapobiec

Wystarczy iskra, by domowe zacisze zamieniło się w chaos. Choć myślimy, że „nam się to nie przydarzy”, statystyki są nieubłagane. Najczęściej winne są drobne zaniedbania, o których nie myślimy na co dzień. Dlatego warto poznać główne zagrożenia i dowiedzieć się, jak można się przed nimi zabezpieczyć.

Nie żyje znany polski biznesmen z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski biznesmen

Nie żyje Jan Rabiega, założyciel firmy Mirjan. W wieku 57 lat, po dwuletniej walce z nowotworem, odszedł ceniony przedsiębiorca z Wielkopolski.

Wiadomości
Jak dopasować małą czarną do swojej sylwetki?

Mała czarna od lat uchodzi za najbardziej uniwersalną i elegancką sukienkę w damskiej garderobie. To kreacja, która pasuje niemal na każdą okazję - spotkania biznesowe, uroczyste kolacje czy rodzinne uroczystości. Jej siła tkwi w prostocie i klasyce, ale także w tym, że można ją nosić na wiele różnych sposobów. Aby w pełni wykorzystać jej potencjał, warto dopasować fason do swojej sylwetki. Odpowiednio dobrana mała czarna nie tylko podkreśli atuty figury, ale również sprawi, że doda pewności siebie.

Tragedia na S7. Druzgocące słowa burmistrza Mysłowic z ostatniej chwili
Tragedia na S7. Druzgocące słowa burmistrza Mysłowic

W poniedziałek czterech mężczyzn zginęło na drodze ekspresowej S7 w Mierzawie po zderzeniu busa z ciągnikiem. Do tragicznego wypadku na S7 odniósł się prezydent Mysłowic – miasta, z którego pochodziły dwie ofiary.

Ministerstwo kultury tłumaczy się z kosztów podróży Cienkowskiej. Wszystko przez uraz kręgosłupa z ostatniej chwili
Ministerstwo kultury tłumaczy się z kosztów podróży Cienkowskiej. Wszystko przez "uraz kręgosłupa"

Dziennik „Super Express” przyjrzał się zagranicznym delegacjom nowej minister kultury Marty Cienkowskiej. W ciągu dwóch ostatnich lat, jeszcze jako wiceminister, odbyła 27 podróży służbowych. Najdroższą z nich okazała się lutowa delegacja do Australii, która kosztowała prawie 50 tys. zł i stanowiła jedną czwartą łącznych kosztów wszystkich wyjazdów pani minister. 

REKLAMA

Czarnek: „18 listopada odbędą się rozmowy przedstawicieli MEiN z oświatową Solidarnością”

– W dniu 18 listopada odbędą się rozmowy przedstawicieli MEiN z oświatową Solidarnością. Być może w czasie rozmów zostanie poruszona kwestia okresu ochronnego dla nauczycieli będących kilka lat przed przejściem na emeryturę – powiedział w piątek w Radiu Maryja minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Przemysła Czarnek Czarnek: „18 listopada odbędą się rozmowy przedstawicieli MEiN z oświatową Solidarnością”
Przemysła Czarnek / PAP/Grzegorz Michałowski

Zadaniem Czarnka przewodniczący oświatowej Solidarności Ryszard Proksa „mija się z prawdą, kiedy mówi, że nie ma pieniędzy zabezpieczonych na podwyżki wynagrodzeń nauczycieli”.

„Mamy blisko 4 mld zł w rezerwie w projekcie budżetu na zmiany w oświacie, z czego blisko 3 mld zł są na podwyżki w przyszłym roku. Kiedy pan przewodniczący mówi, że nie ma pieniędzy na poprawę warunków pracy nauczycieli, to pragnę przypomnieć, że tylko w ostatnim roku – w ciągu ostatnich 15 miesięcy na przełomie lat 2020/2021 – z rządowych pieniędzy do organów prowadzących, do samorządów, trafiło 5 mld zł. Takich pieniędzy nigdy nie było w oświacie” – stwierdził.

Dodał, że „chciałby, żebyśmy bazowali na prawdzie przy reformie oświaty”. „Prawda jest taka, że musimy podnieść wynagrodzenia dla nauczycieli po to, żeby uatrakcyjnić zawód nauczyciela, ale też musimy zmienić system. Nauczyciel ma być dla ucznia, a nie dla biurokracji ani dla korepetycji” – ocenił Czarnek.

Odnosząc się do zarzutów związkowców, że wzrost wynagrodzeń zaproponowany przez MEiN nie jest podwyżką, ponieważ zakłada wydłużenie czasu pracy nauczycieli, minister edukacji zaznaczył, iż „chyba każdy z nas wypracowuje sobie wynagrodzenie”. „Przecież na tym polega praca” – mówił.

Przypomniał, że resort zaproponował podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli o 4 godziny (z 18 do 22), a także wprowadzenie zobowiązania nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy „do bycia dostępnym” dla uczniów i rodziców w szkole. „To wszystko w ramach 40-godzinnego czasu pracy. Nikt nie będzie od nauczycieli wymagał ani jednej godziny więcej, niż dzisiaj pracuje” – zapowiedział.

„Jeśli pan przewodniczący Proksa twierdzi, że podwyżka wynagrodzenia zasadniczego o ponad tysiąc zł brutto z poziomu 2940 zł – mówię o nauczycieli początkującym – do ponad 4 tys. to jest żadna podwyżka, albo podwyżka wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela dyplomowanego tak samo o tysiąc złotych – ale przeciętnie będzie to o ok. 1350 zł podwyżki miesięcznie – to jest żadna podwyżka, to chciałbym zapytać, gdzie związki zawodowe były, kiedy rządziła PO i PSL i od 2012 r. przez kolejne 4 lata podwyżka dla nauczycieli wynosiła 0 zł?” – pytał Czarnek.

Poinformował, że już za rok subwencja oświatowa wzrośnie z poziomu 52 mld zł do 61 mld. „To będą wszystko środki finansowe na wynagrodzenia nauczycieli i podwyżki” – zastrzegł.

Czarnek zapowiedział, że 18 listopada odbędą się rozmowy przedstawicieli resortu edukacji z oświatową Solidarnością. Dodał, że być może w czasie rozmów zostanie poruszona kwestia okresu ochronnego dla nauczycieli będących kilka lat przed przejściem na emeryturę.

Wrześniowe propozycje MEiN zakładają m.in. zmniejszenie liczby stopni awansu zawodowego nauczycieli z czterech do trzech – likwidację stopni stażysty i nauczyciela kontraktowego i wprowadzenie w ich miejsce jednego stopnia.

MEiN zaproponowało też wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego, ustalanego na podstawie kwoty bazowej ogłaszanej corocznie w ustawie budżetowej. Ma ono wynosić: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego – 140 proc., nauczyciela mianowanego – 181 proc., nauczyciela dyplomowanego – 219 proc. kwoty bazowej. Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego będą ustalone jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Minimalne stawki dodatków do wynagrodzenia – zgodnie z propozycją MEiN – określone będą kwotowo w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki.

Resort podaje, że po wprowadzeniu zmian stawki przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli będą wynosiły: dla nauczyciela niemającego stopnia awansu zawodowego – 4950 zł brutto, nauczyciela mianowanego – 6400 zł brutto i dla nauczyciela dyplomowanego – 7750 zł brutto. Z kolei minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli mających tytuł magistra i przygotowanie pedagogiczne będą wynosiły brutto odpowiednio: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego – 4010 zł, nauczyciela mianowanego – 4540 zł i dla nauczyciela dyplomowanego – 5040 zł.

W stanowiskach przesłanych do MEiN przed październikowym spotkaniem propozycje resortu odrzuciły w całości ZNP i KSOiW NSZZ „Solidarność”. ZNP na znak protestu zorganizowało manifestację w Warszawie. Oświatowa Solidarność powołała sztab protestacyjny. Należący do Forum Związków Zawodowych Wolny Związek Zawodowy „Forum-Oświata” odrzuca propozycje MEiN z wyjątkiem jednego proponowanego rozwiązania – ustalania przez ministra edukacji i nauki w drodze rozporządzenia minimalnych stawek dodatków do wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.

Po październikowym spotkaniu, na którym MEiN przedstawiło m.in. propozycje działań osłonowych polegających m.in. na wydłużeniu czasu możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę dla uprawionych do tego nauczycieli, wszystkie trzy centrale związkowe odrzuciły ponownie propozycje resortu.

Wszystkie trzy związki są przeciwne zwiększeniu pensum i wprowadzeniu ośmiu godzin dostępności nauczyciela. Opowiadają się za powiązaniem wynagrodzenia nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.(PAP)

Autor: Iwona Żurek

iżu/ agz/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe