Zarembiuk: To jest smutna historia, że dali się nabrać i tak szybko Łukaszenka wygrał
Zarembiuk był gościem audycji "poranna rozmowa" na antenie radia RMF FM. Prowadzący Robert Mazurek pytał gościa o rdeklarację, że Unia Europejska przekaże pieniądze Białorusi na "wsparcie" dla imigrantów.
To jest smutna historia, że dali się nabrać i tak szybko Łukaszenka wygrał. On wczoraj na pewno otwierał szampana, bo dostał oprócz tego jeszcze 700 tysięcy euro.
- mówił Zarembiuk.
Robert Mazurek pytał też o to, czy Unia uległa szantażowi Łukaszenki.
Tak, bo ten instrument działa i oni będą do tego wracać. [..] To wszystko odbierane jest jako słabość Unii Europejskiej, która doprowadzi do większych konfliktów. Będzie już nie jedno obozowisko w Kuźnicy i Bruzgach, ale za jakiś czas jak Łukaszence coś się nie spodoba, to będą trzy obozowiska w Terespolu, Bobrownikach i w Kuźnicy i tam będzie po 5 tysięcy, a nie 3 tysiące migrantów.
- mówił szef Białoruskiego Domu w Warszawie.
Robert Mazurek pytał też gościa o to, jak Białorusini reagują na kryzys migracyjny.
Białorusini się śmieją i zarabiają na tym. Śmieją się, bo nie wierzą Łukaszence, wiedzą, dlaczego on to wszystko zorganizował, jaki chce mieć z tego pożytek i zarabiają na tych migrantach, bo to jest prawdziwa hossa.
- mówi Aleś Zarembiuk
Prowadzący program na antenie radia RMF FM pytał też o ocenę polityki Polski i Europy ze strony zwykłych Białorusinów.
Możemy liczyć na Polaków. Na Polskę i program solidarności z tamtego roku i tysiące polskich telefonów, maili z propozycją pomocy. A po takich telefonach pani Merkel, to tak sobie myślałem, wczoraj, że możemy liczyć na Polaków, na Litwinów i być może na Amerykanów. Mam nadzieję, że jednak Unia się opamięta i udzieli pomoc humanitarną rodzinom więźniów politycznych, bo oni naprawdę są w bardzo, bardzo trudnej sytuacji.
- mówił Zarembiuk.