Czy inflacja w 2022 roku wygaśnie? Ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego wyjaśnia

Marcin Klucznik rozmawiał z portalem tvp.info. Ekspert PIE tłumaczył, skąd w drugiej połowie 2021 r. wzięła się tak wysoka inflacja. Ekonomista mówił m.in. o kosztach transportu morskiego.
Koszt frachtu morskiego wzrósł nawet siedmiokrotnie. To efekt zamknięcia chińskich portów i wysokiego popytu w świecie rozwiniętym. Konsekwencją jest wzrost cen komponentów dla przemysłu i towarów konsumpcyjnych.
- mówi Marcin Klucznik.
Ekspert zwraca też uwagę na rosnące ceny nawozów sztucznych, które przekładają się na wzrost cen żywności.
Globalne ceny nawozów wzrosły nawet o 150 proc. To skutek skokowego wzrostu cen gazu na rynkach globalnych oraz ograniczenia eksportu przez Rosję i Chiny. Wyższe ceny nawozów przekładają się na znaczące wzrosty cen żywności na całym świecie. W listopadzie 2021 r. globalny indeks cen żywności FAO wzrósł o 27,3 proc. rok do roku.
- mówi ekonomista z PIE.
Ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwraca też uwagę na wysokie ceny paliw.
Wyższe ceny wynikają z szybkiego odbicia gospodarczego po pandemii i ograniczonej podaży przez kraje OPEC. Sam wzrost paliw dodał ok. 1,8 pkt. proc. do inflacji w listopadzie zeszłego roku.
- mówi ekspert w rozmowie z portalem tvp.info.
Wzrost cen energii
Marcin Klucznik mówił też o wzroście cen energii, z którymi mamy do czynienia na całym świecie.
Obecne ceny gazu mają charakter globalny i wynikają z szeregu czynników, m.in. wyższego popytu w Azji, niskich zapasów w większości krajów UE oraz ograniczenia eksportu przez Rosję.
- mówi ekonomista PIE.
Ekspert przypomina jednak, że w Polsce za podwyżki cen energii odpowiada przede wszystkim system handlu uprawnień do emisji CO2.
W Polsce zaledwie 10 proc. energii elektrycznej jest wytwarzane z gazu, a wzrost cen energii to głównie efekt kosztów emisji w EU ETS – czyli Europejskim Systemie Handlu Emisjami, znanym jako wspólnotowy rynek uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
- mówi ekspert.
Kiedy ceny przestaną szybko rosnąć?
Marcin Klucznik mówi też o wewnętrznych źródłach inflacji.
Jednocześnie inflacja wynika także z wysokiego popytu krajowego. Dynamika inflacji bazowej (tj. po wyłączeniu żywności, energii oraz paliw) wyniosła w listopadzie 2021 r. 4,7 proc. – to prawie dwukrotnie więcej niż cel inflacyjny NBP (2,5 proc.).
- mówi ekspert.
Jednocześnie ekonomista PIE przewiduje, kiedy wzrost cen może zacząć wyhamowywać.
Oczekujemy, że inflacja w drugim kwartale może wynieść nawet 9 proc. Będzie jednak systematycznie spadać w miarę wygasania czynników globalnych – do 5,4 proc. pod koniec bieżącego roku. Pełna stabilizacja inflacji wymaga jednak dalszych podwyżek stóp procentowych i nastąpi najprawdopodobniej w 2024 r.
- szacuje ekspert.