"Mogę na kolanach błagać". Tusk do partii i środowisk opozycyjnych

Lider Polski 2050 Szymon Hołownia zaproponował w ubiegłym tygodniu zorganizowanie 21 marca "Konferencji o Przyszłości Polski" udziałem liderów: PO Donalda Tuska, PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza i Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego. Celem takiej miałaby być prezentacja programów głównych sił opozycyjnych.
Tusk na antenie TVN24 mówił we wtorek o przyszłych wyborach i o tym zaproszeniu. Ocenił, że ważne jest, by wyborcom "zaproponować program naprawy Rzeczpospolitej po wyborach i rządach PiS-u trzeba mieć jednoczenie pomysł, jak ten PiS pokonać".
Dlatego zapowiedział, że "będzie rozmawiał w każdym formacie, z każdym gotowym do dialogu i rozmowy" i będzie namawiał, żeby "rozmawiać o współpracy na wybory". Ocenił, że "jednolita lista i zjednoczona opozycja, to jest gwarancja zwycięstwa". "Źle, by było gdybyśmy wypuścili to zwycięstwo z rąk z powodu jakiś egoistycznych, partyjnych pobudek" - stwierdził.
Zapowiedział, że będzie namawiał "w dowolnym miejscu, o dowolnym czasie Szymona Hołownię i innych partnerów, żeby nie wykluczali możliwości budowania jednej listy do wyborów". Zaapelował, by liderzy formacji opozycyjnych przemyśleli tę kwestię, "zanim powiedzą ponownie: "Nie". "To +nie+ łatwo powiedzieć, a później o wiele trudniej będzie wygrać wybory" - stwierdził.
Zapytany, czy będzie uczestniczył 21 marca w debacie zaproponowanej przez lidera Polski 2050 Szymona Hołownię, Tusk przyznał, że "zapisał sobie tę datę w kalendarzu", jak tylko otrzymał zaproszenie. "Mam nadzieję, że znajdzie się miejsce też - ono musi się znaleźć - dla liderów innych partii: Nowoczesnej, Zielonych, Inicjatywy Polskiej, lidera KOD-u i ruchów samorządowych" - podkreślił.
Dodał też, że taka debata powinna być "nad tym, co wspólne", a nie powinna to być debata, która pokaże, że "nie możemy działać razem". Ocenił, że formacje, które powinny w niej uczestniczyć, chcą startować w wyborach do parlamentu i "ich wspólną cechą jest wiara, że możemy robić to w harmonii, a nie w konflikcie".
"Pojdę wszędzie, mogę na kolanach błagać - pokażmy ile nas łączy, bo łączy nasz wiele fundamentalnych kwestii, które umożliwiają wspólna konfrontację z PiS-em, a później wspólne rządzenie. Temu powinny być poświęcone nasze wspólne działania i jestem na to gotowy" - podkreślił.(PAP)
autor: Krzysztof Kowalczyk
krz/ godl/