„Słaby przywódca”. Niemiecka prasa ostro po wizycie kanclerza Scholza w USA

W poniedziałek, 7 lutego, kanclerz Niemiec Olaf Scholz spotkał się z prezydentem USA Joe Bidenem w Waszyngtonie. Politycy rozmawiali m.in. o groźbie rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Po wizycie swojego przywódcy w USA niemiecka prasa nie miała dla niego litości. Publicyści podkreślali niezdecydowanie kanclerza i nieumiejętność wyjścia z błędów.
Problemy z wiarygodnością
Postawę kanclerza Scholza mocno krytykuje „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Nie tylko z powodu geopolitycznego znaczenia gazociągu błędem było to, że Scholz tygodniami sprawiał wrażenie, że rurociąg będzie wyjęty z programu sankcji wobec Rosji. [...] Niemcy wahają się między moralizatorstwem zagranicznym a promocją handlu zagranicznego, co jest mało pomocne nie tylko w konflikcie strategiczno-militarnym, jak ten obecnie w Europie Wschodniej
– możemy przeczytać w dzienniku.
Dziennikarze podkreślają też problemy z wiarygodnością niemieckiego rządu.
Wątpliwości dotyczące niemieckiej wiarygodności mogą utrzymać się nie tylko w Waszyngtonie
– konstatuje gorzko „FAZ”.
Niezdecydowany przywódca
Kanclerza Scholza krytykuje też bawarski „Münchner Merkur”. Gazeta podkreśla niezdecydowanie niemieckiego przywódcy.
Kanclerz, który nie chce ustalić wytycznych polityki, musi liczyć się z tym, że zrobią to za niego inni. W końcu co znaczy słowo kanclerza, który za granicą jest postrzegany jako niezdecydowany, a w kraju jako słaby przywódca
– czytamy w dzienniku.
Broni go za to dziennik „Badische Neueste Nachrichten”. Pisze on o presji wywieranej na Olafa Scholza.
Rząd federalny jest nakłaniany do twardszego postępowania w relacjach z Moskwą. Jednak Scholz nie powinien pozwolić, by wywierano na niego presję. Również rozmieszczenie wojsk w Polsce czy mające odstraszać Moskwę gospodarcze dokręcanie śruby nie powinny być w tej chwili opcjami dla Scholza
– możemy przeczytać w gazecie.