[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Powtórka z syryjskiego koszmaru? Putin szykuje się na długą wojnę

Wbrew zapowiedziom obu stron w najbliższych tygodniach nie będzie militarnego starcia przesądzającego o wyniku wojny. Rosja straszy wielką ofensywą w Donbasie, choć nie ma sił dla takiego przedsięwzięcia. Ukraina i Zachód dobrze o tym wiedzą, więc dużo mówią o batalii na miarę bitew pancernych ostatniej wojny światowej, bo spodziewają się udanej obrony. Z tego też powodu wielkiej ofensywy rosyjskiej wcale może nie być. Dużo wskazuje na to, że Kreml gotuje się na długą i wyniszczającą wojnę, w której to Rosja ma dużo większe rezerwy niż Ukraina.
Ruiny Mariupola [Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Powtórka z syryjskiego koszmaru? Putin szykuje się na długą wojnę
Ruiny Mariupola / EPA/SERGEI ILNITSKY Dostawca: PAP/EPA

Zacznijmy od tego, że gdy 21 lutego Rosja uznała niepodległość samozwańczych „republik ludowych” w Doniecku i Ługańsku, nie brakowało opinii (w tym autora tego tekstu), że zapowiadana wielka inwazja na Ukrainę tak naprawdę ograniczy się do operacji zbrojnej mającej na celu zajęcie kontrolowanych przez Kijów dwóch trzecich Donbasu. Jak wiemy, Władimir Putin zagrał jednak o wszystko. I przegrał. Próba zdobycia Kijowa zakończyła się fiaskiem, zaś ataki na wielu kierunkach jednocześnie potwierdziły to, o czym pisali wcześniej eksperci: Rosja nie ma potencjału, by zdobyć całą Ukrainę. Więc Moskwa zmieniła priorytety. Wycofano wojska z obwodów żytomierskiego, kijowskiego, czernihowskiego i sumskiego. Po uzupełnieniu strat mają wziąć udział w operacji przedstawianej dziś jako kluczowa dla losów wojny. Od przynajmniej dwóch tygodni Ukraina i Zachód powtarzają, że Rosja koncentruje siły w celu rozbicia najsilniejszego ukraińskiego zgrupowania i zajęcia całości Donbasu, być może też całego obwodu charkowskiego z jego stolicą. Tyle że Rosja nie ma sił pozwalających liczyć na sukces ofensywy z takim założonym celem. Stąd nie brak głosów, takich jak Andrieja Piontkowskiego, że tak naprawdę Putin wcale nie planuje wielkiego uderzenia na południowym wschodzie Ukrainy, a jedynie straszy nim, aby wzmocnić pozycję w negocjacjach z Kijowem. W rzeczywistości Rosjanie zadowolą się być może Mariupolem. Wiedzą dobrze, że nie mają potencjału, by myśleć o złamaniu tak generalnie ukraińskiej obrony.

 

Moskwa nastawia się na długi konflikt

Nawet zmiany w dowództwie kampanii przeciwko Ukrainie świadczą o tym, że Moskwa nastawia się na długi konflikt, być może przerywany rozejmami, konflikt pełny krwawych wydarzeń. Mówiąc krótko, wojna sekwencyjna. Etapowa. Od jednego celu do drugiego. W Syrii Rosjanie pomagali Asadowi niszczyć kolejne tzw. strefy deeskalacji, czyli enklawy rebelii. Jedną po drugiej, bez pośpiechu. Tak samo mogą na Ukrainie, po kolei koncentrować siły na kolejnych celach. Dziś Mariupol. Za tydzień może Słowiańsk. Za dwa Charków, za miesiąc (znów) Mikołajów. Nie bez przyczyny też ukraińscy politycy mówią, że nie można wykluczyć, że w razie powodzeń na froncie za czas jakiś Rosjanie spróbują znów uderzyć na Kijów.

Wbrew popularnej opinii, że oto zbliża się moment decydującego starcia (bitwa w Donbasie), niemal wszystko po stronie rosyjskiej wskazuje na to, że Moskwa nastawia się na długą, wyczerpującą wojnę. Stąd choćby postawienie na czele ukraińskiej operacji generała Dwornikowa, znanego ze skutecznego dowodzenia w Syrii. I swego rodzaju krwawej cierpliwości w niszczeniu przeciwników Asada. Ten były dowódca misji syryjskiej i dowódca Południowego Okręgu Wojskowego nie ma stażu w Sztabie Generalnym. To praktyk, nie teoretyk, raczej taktyk niż strateg. Co potwierdza, że Rosja nie planuje szeroko zakrojonej operacji mającej rzucić Ukrainę na kolana. Raczej działania jak w Syrii. Bez pośpiechu, z wykorzystaniem przewagi, szczególnie w powietrzu, z użyciem jak najokrutniejszych narzędzi. Putinowi się nie spieszy. Sankcje zachodnie wcale nie są tu czynnikiem, który musiałby brać pod uwagę przy planowaniu wojny. Każdy kolejny tydzień wojny wyniszcza nieporównanie bardziej Ukrainę niż Rosję. Sama groźba wielkiej ofensywy w Donbasie wzmacnia pozycję negocjacyjną Moskwy. Jeszcze bardziej wzmocni ją upadek Mariupola. Tymczasem Ukraińcy przyjęli w rozmowach od początku stanowisko dużo korzystniejsze dla Rosji. Rezygnacja z NATO, status neutralny/pozablokowy, faktyczna demilitaryzacja (a zarazem brak rozstrzygnięć ws. Krymu i Donbasu). Nie będzie niespodzianką, jeśli w najbliższym czasie Kreml jednak przystanie na zawieszenie broni. Wydaje się bowiem, że choć o opanowaniu całej Ukrainy nie ma co marzyć, to jednak może utrwalić kontrolę nad znaczną częścią jej terytorium. Z opcją wznowienia wojny w korzystnym dla niej momencie.


 

POLECANE
Tragedia w słowackich Tatrach. Nie żyje turysta z Węgier Wiadomości
Tragedia w słowackich Tatrach. Nie żyje turysta z Węgier

W słowackich Tatrach Wysokich doszło do tragicznego wypadku. W piątek (24 października) wezbrany potok porwał 41-letniego turystę z Węgier. Jego ciało odnaleziono dopiero następnego dnia przed południem - poinformowała Horska Zachranná Służba (HZS). W działaniach uczestniczyli również ratownicy TOPR z Zakopanego.

Kaczyński: Dziś jest czas marnowania szans. Musimy go skończyć z ostatniej chwili
Kaczyński: Dziś jest czas marnowania szans. Musimy go skończyć

Musimy wygrać wybory, musimy skonstruować program, który będzie temu służył – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Stwierdził, że „dziś jest czas marnowania szans”. W sobotę wieczorem jego przemówienie zakończyło dwudniową konwencję programową partii w Katowicach.

Postanowiłam usunąć się w cień. Znana piosenkarka rezygnuje Wiadomości
"Postanowiłam usunąć się w cień". Znana piosenkarka rezygnuje

Ćwierć wieku po premierze swojego debiutanckiego albumu Nelly Furtado ogłosiła, że rezygnuje z koncertowania. W specjalnym wpisie na Instagramie artystka podsumowała swoją karierę i zdradziła, czym zamierza zająć się w najbliższym czasie.

„Jeszcze nie skończyłam”. Kamala Harris zapowiada polityczny powrót z ostatniej chwili
„Jeszcze nie skończyłam”. Kamala Harris zapowiada polityczny powrót

Była wiceprezydent USA Kamala Harris powiedziała w sobotę w wywiadzie dla BBC, że rozważa ponowny start w wyborach prezydenckich w 2028 r. Obecnego prezydenta Donalda Trumpa, z którym przegrała wyścig o fotel w Białym Domu w ubiegłym roku, określiła mianem „tyrana”.

Reforma Nowackiej nie wejdzie w życie. Kontrowersyjny projekt trafił do kosza Wiadomości
Reforma Nowackiej nie wejdzie w życie. Kontrowersyjny projekt trafił do kosza

Ministerstwo Edukacji Narodowej zrezygnowało z procedowania projektu, który pozwalałby zatrudniać w przedszkolach osoby bez kwalifikacji nauczycielskich. Decyzję tłumaczy licznymi protestami środowisk nauczycielskich i akademickich.

Prognoza IMGW. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
Prognoza IMGW. Oto co nas czeka

Nad Polską przeważać będzie zachmurzenie ze spodziewanymi przelotnymi opadami deszczu ze śniegiem i wiatrem do 70 km/h – poinformował PAP synoptyk IMGW Michał Folwarski. Dla północnej części kraju zostały wydane również ostrzeżenia przed silnym wiatrem do 75 km/h.

Gen. Leon Komornicki: Polskie siły zbrojne są nieprzygotowane na potencjalną agresję ze strony Rosji z ostatniej chwili
Gen. Leon Komornicki: Polskie siły zbrojne są nieprzygotowane na potencjalną agresję ze strony Rosji

Polskie siły zbrojne są nieprzygotowane na potencjalną agresję ze strony Rosji – uważa gen. Leon Komornicki. Wywiad z wojskowym opublikował Instytut Myśli Schumana.

Fałszywy alarm systemu AI. Nastolatek skuty przez policję Wiadomości
Fałszywy alarm systemu AI. Nastolatek skuty przez policję

W jednym z liceów w Baltimore doszło do niecodziennej sytuacji. System sztucznej inteligencji, który miał wykrywać zagrożenia, błędnie uznał, że uczeń ma przy sobie broń. Na miejsce przyjechało osiem radiowozów, a 16-latek został skuty kajdankami.

Były kanclerz Niemiec z przeszłością w Hitlerjugend: To uniemożliwia przywództwo Niemiec w Europie tylko u nas
Były kanclerz Niemiec z przeszłością w Hitlerjugend: To uniemożliwia przywództwo Niemiec w Europie

Były kanclerz Niemiec Helmut Schmidt, który w młodości należał do Hitlerjugend, jeszcze przed śmiercią oceniał, że historyczne zbrodnie III Rzeszy uniemożliwiają Niemcom przywództwo w Europie. W jego ocenie ciężar Auschwitz i wojny Hitlera wciąż ciąży na europejskiej świadomości, co podważa ambicje Berlina do odgrywania roli lidera w Unii Europejskiej.

„Nasz nowy dom” poruszył widzów. Pierwszy taki przypadek w programie Wiadomości
„Nasz nowy dom” poruszył widzów. Pierwszy taki przypadek w programie

W najnowszym odcinku programu „Nasz nowy dom” widzowie byli świadkami wyjątkowej historii. Tym razem ekipa Polsatu nie tylko wyremontowała dom, ale również pomogła spełnić wielkie marzenie młodej dziewczyny.

REKLAMA

[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Powtórka z syryjskiego koszmaru? Putin szykuje się na długą wojnę

Wbrew zapowiedziom obu stron w najbliższych tygodniach nie będzie militarnego starcia przesądzającego o wyniku wojny. Rosja straszy wielką ofensywą w Donbasie, choć nie ma sił dla takiego przedsięwzięcia. Ukraina i Zachód dobrze o tym wiedzą, więc dużo mówią o batalii na miarę bitew pancernych ostatniej wojny światowej, bo spodziewają się udanej obrony. Z tego też powodu wielkiej ofensywy rosyjskiej wcale może nie być. Dużo wskazuje na to, że Kreml gotuje się na długą i wyniszczającą wojnę, w której to Rosja ma dużo większe rezerwy niż Ukraina.
Ruiny Mariupola [Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Powtórka z syryjskiego koszmaru? Putin szykuje się na długą wojnę
Ruiny Mariupola / EPA/SERGEI ILNITSKY Dostawca: PAP/EPA

Zacznijmy od tego, że gdy 21 lutego Rosja uznała niepodległość samozwańczych „republik ludowych” w Doniecku i Ługańsku, nie brakowało opinii (w tym autora tego tekstu), że zapowiadana wielka inwazja na Ukrainę tak naprawdę ograniczy się do operacji zbrojnej mającej na celu zajęcie kontrolowanych przez Kijów dwóch trzecich Donbasu. Jak wiemy, Władimir Putin zagrał jednak o wszystko. I przegrał. Próba zdobycia Kijowa zakończyła się fiaskiem, zaś ataki na wielu kierunkach jednocześnie potwierdziły to, o czym pisali wcześniej eksperci: Rosja nie ma potencjału, by zdobyć całą Ukrainę. Więc Moskwa zmieniła priorytety. Wycofano wojska z obwodów żytomierskiego, kijowskiego, czernihowskiego i sumskiego. Po uzupełnieniu strat mają wziąć udział w operacji przedstawianej dziś jako kluczowa dla losów wojny. Od przynajmniej dwóch tygodni Ukraina i Zachód powtarzają, że Rosja koncentruje siły w celu rozbicia najsilniejszego ukraińskiego zgrupowania i zajęcia całości Donbasu, być może też całego obwodu charkowskiego z jego stolicą. Tyle że Rosja nie ma sił pozwalających liczyć na sukces ofensywy z takim założonym celem. Stąd nie brak głosów, takich jak Andrieja Piontkowskiego, że tak naprawdę Putin wcale nie planuje wielkiego uderzenia na południowym wschodzie Ukrainy, a jedynie straszy nim, aby wzmocnić pozycję w negocjacjach z Kijowem. W rzeczywistości Rosjanie zadowolą się być może Mariupolem. Wiedzą dobrze, że nie mają potencjału, by myśleć o złamaniu tak generalnie ukraińskiej obrony.

 

Moskwa nastawia się na długi konflikt

Nawet zmiany w dowództwie kampanii przeciwko Ukrainie świadczą o tym, że Moskwa nastawia się na długi konflikt, być może przerywany rozejmami, konflikt pełny krwawych wydarzeń. Mówiąc krótko, wojna sekwencyjna. Etapowa. Od jednego celu do drugiego. W Syrii Rosjanie pomagali Asadowi niszczyć kolejne tzw. strefy deeskalacji, czyli enklawy rebelii. Jedną po drugiej, bez pośpiechu. Tak samo mogą na Ukrainie, po kolei koncentrować siły na kolejnych celach. Dziś Mariupol. Za tydzień może Słowiańsk. Za dwa Charków, za miesiąc (znów) Mikołajów. Nie bez przyczyny też ukraińscy politycy mówią, że nie można wykluczyć, że w razie powodzeń na froncie za czas jakiś Rosjanie spróbują znów uderzyć na Kijów.

Wbrew popularnej opinii, że oto zbliża się moment decydującego starcia (bitwa w Donbasie), niemal wszystko po stronie rosyjskiej wskazuje na to, że Moskwa nastawia się na długą, wyczerpującą wojnę. Stąd choćby postawienie na czele ukraińskiej operacji generała Dwornikowa, znanego ze skutecznego dowodzenia w Syrii. I swego rodzaju krwawej cierpliwości w niszczeniu przeciwników Asada. Ten były dowódca misji syryjskiej i dowódca Południowego Okręgu Wojskowego nie ma stażu w Sztabie Generalnym. To praktyk, nie teoretyk, raczej taktyk niż strateg. Co potwierdza, że Rosja nie planuje szeroko zakrojonej operacji mającej rzucić Ukrainę na kolana. Raczej działania jak w Syrii. Bez pośpiechu, z wykorzystaniem przewagi, szczególnie w powietrzu, z użyciem jak najokrutniejszych narzędzi. Putinowi się nie spieszy. Sankcje zachodnie wcale nie są tu czynnikiem, który musiałby brać pod uwagę przy planowaniu wojny. Każdy kolejny tydzień wojny wyniszcza nieporównanie bardziej Ukrainę niż Rosję. Sama groźba wielkiej ofensywy w Donbasie wzmacnia pozycję negocjacyjną Moskwy. Jeszcze bardziej wzmocni ją upadek Mariupola. Tymczasem Ukraińcy przyjęli w rozmowach od początku stanowisko dużo korzystniejsze dla Rosji. Rezygnacja z NATO, status neutralny/pozablokowy, faktyczna demilitaryzacja (a zarazem brak rozstrzygnięć ws. Krymu i Donbasu). Nie będzie niespodzianką, jeśli w najbliższym czasie Kreml jednak przystanie na zawieszenie broni. Wydaje się bowiem, że choć o opanowaniu całej Ukrainy nie ma co marzyć, to jednak może utrwalić kontrolę nad znaczną częścią jej terytorium. Z opcją wznowienia wojny w korzystnym dla niej momencie.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe