Nowy plan energetyczny węgierskiego rządu definiuje Rosję jako zagrożenie
Co musisz wiedzieć:
- Węgry w ręce Rosji wepchnęła UE swoją nieprzemyślaną polityką energetyczną
- Budapeszt jest w ciężkiej sytuacji, ponieważ nie ma dostępu do morza
- Rozbudowywana przy wsparciu Rosji elektrownia jądrowa Paks ma pokryć 70 proc. zapotrzebowania Węgier na energię elektryczną.
Zaktualizowany projekt Narodowego Planu Energii i Klimatu (NEKT) Węgier wyraźnie odbiega tonem od wcześniejszego stanowiska Budapesztu na temat importu rosyjskiej energii. Podczas gdy oficjalne komunikaty z ostatnich lat opisywały zakupy rosyjskiego gazu i ropy naftowej jako coś oczywistego – wręcz jako „gwarancję niskich cen energii” – nowy dokument ministerstwa jednoznacznie definiuje zależność kraju (od Rosji) jako ryzyko, które należy ograniczyć - zauważył portal Daily News Hungary.
- Papież: Kościół nie będzie tolerował żadnej formy nadużyć
- Komisja Wychowania Katolickiego KEP pisze o nowym programie nauczania religii
- Papież: ziemia, dom i praca to święte prawa, o które warto walczyć
- Kard. Pizzaballa: Rzeczywistość jest straszna. Gaza jest zrównana z ziemią
- Stolica Apostolska ogłasza publikację nowego dokumentu Leona XIV
- Symboliczny krok ku jedności chrześcijan. Karol III Królewskim Konfratrem Bazyliki św. Pawła za Murami
- Rychła beatyfikacja grupy polskich salezjanów, męczenników II wojny światowej
Brak bezpieczeństwa energetycznego
Ryzyko to - podkreślono w dokumencie - należy zmniejszać „za pomocą szerszego zestawu narzędzi”, ponieważ dotychczasowe modele dostaw nie zapewniają już państwu wystarczającego bezpieczeństwa.
„Ze względu na regionalną rolę kraju w dystrybucji produktów naftowych, zarządzanie ryzykiem wynikającym z uzależnienia od importu i dywersyfikacja dostaw ropy naftowej – a tym samym zmniejszenie zależności od dominującego dostawcy, obecnie partnera rosyjskiego – leży nie tylko w interesie Węgier, ale także całego regionu”
- napisano w NEKT.'
Węgry zostały skazane na Rosję
Silnie uzależnione od dostaw rosyjskich Węgry sprzeciwiają się unijnym planom odchodzenia od importu nośników energii z Rosji. W ramach wysiłków zmierzających do zróżnicowania kierunków tego importu, Węgry podpisały w październiku największy w historii kraju kontrakt na zakup gazu od zachodniej firmy. Umowa zawarta z francuską firmą Engie przewiduje sprowadzanie 400 mln metrów sześciennych gazu LNG rocznie w latach 2028-38. W tym samym miesiącu szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto zapowiedział rozmowy na temat zakupów paliwa jądrowego od Stanów Zjednoczonych.
Rozbudowywana przy wsparciu Rosji elektrownia jądrowa Paks ma pokryć 70 proc. zapotrzebowania Węgier na energię elektryczną.




