Ukraińcy szydzą z wojsk Kadyrowa: Armia tiktokowa walcząca z pustymi budynkami

„Wojska tiktokowe” przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa walczyły już z pustymi budynkami i piwnicami, a teraz dzielnie atakują powietrze – kpią internauci. „Bohaterskie” wyczyny kadyrowców to wymysł, ale oni mają na sumieniu wielu cywilów – podają media niezależne.
/ Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Kadyrow / youtube/BBC News

Walczyli już z pustymi, spalonymi budynkami, z opustoszałymi piwnicami, teraz atakują … powietrze. „Internet rozrywa nowe pełne patosu nagranie, na którym kadyrowcy walczą z powietrzem” – pisze białoruska niezależna Nasza Niwa.

Działalność czeczeńskich pododdziałów podległych Kadyrowowi z pułku noszącego nazwę jego ojca Achmata, od początku wojny jest relacjonowana w rosyjskich mediach, a przede wszystkim w sieciach społecznościowych przez samych kadyrowców.

Większość z rzekomo bohaterskich wyczynów tych pododdziałów zdezawuowali już bez większego wysiłku internauci i dziennikarze śledczy – m.in. z projektów Bellingcat, Central Intelligence Team czy ukraińskiego Slidstvo.info.

M.in. dziennikarze Ukraińskiej Prawdy sprawdzili geolokację telefonu Kadyrowa, gdy ten 13 marca miał być w Hostomlu przed planowanym „wzięciem Kijowa”. Okazało się, że - dziwnym zbiegiem okoliczności - jego telefon był wtedy w Groznym.

3 kwietnia na jednym z filmików kadyrowcy rozdawali pomoc humanitarną w oblężonym Mariupolu. Miała ona pochodzić z Rosji. Na mące, makaronach i oleju były jednak napisy po ukraińsku. Według Bellingcata bojownicy rozdawali ukradzione jedzenie.

28 marca Ramzan Kadyrow miał być rzekomo w Mariupolu – taką informację przekazano w rosyjskich mediach. Dzień później opublikowano jego zdjęcie, jak modli się na stacji benzynowej Pulsar. Obok niego leży karabin maszynowy. Sieć stacji Pulsar należy do rosyjskiego Rosnieftu i nie ma swoich obiektów na Ukrainie.

Takie wpadki można wyliczać bez końca. W materiale podsumowującym internetową działalność "tiktokowych oddziałów" opublikowała niedawno telewizja internetowa Nastojaszczeje Wremia. Wśród szeregu innych faktów wskazano m.in., że nagrania z rzekomych walk pod Kijowem powstały na Białorusi.

Ukraińskie Slidstvo.info przeanalizowało z kolei nagrania z rzekomej „pierwszej linii frontu” w Mariupolu. Większość powstała na jednym skwerku na obrzeżach miasta, na głębokim zapleczu pozycji rosyjskich. Nie zabrakło tam przy tym stałych elementów – walki z pustymi budynkami i z powietrzem, a także wojowniczych okrzyków.

„Kadyrowcy uwielbiają strzelać przed kamerami. Tu np. rozstrzeliwują sygnalizator świetlny, a tutaj – drzwi do garażu” – relacjonuje Nastojaszczeje Wriemia.

„Nie oznacza to jednak, że kadyrowcy nie walczą na Ukrainie. Walczą i zabijają wielu cywilów, o czym świadczą doniesienia ukraińskiego wywiadu i oświadczenia władz ukraińskich, a także relacje świadków z wyzwalanych terenów”- podkreśla telewizja.

Oddziały czeczeńskich bojowników miały m.in. działać w podkijowskich Buczy, Hostomlu, Irpieniu, gdzie po zakończeniu rosyjskiej okupacji znaleziono setki ciał zabitych, torturowanych cywilów. Według ustaleń śledczych kadyrowcy m.in. mieli torturować i mordować cywilów w piwnicy w Buczy.(PAP)


 

POLECANE
Już dzisiaj posiedzenie ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobry. Obrona zapowiada działania pilne
Już dzisiaj posiedzenie ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobry. Obrona zapowiada działania

Pełnomocnik Zbigniewa Ziobry Bartosz Lewandowski zapowiada konkretne działania prawne w odpowiedzi na ruchy prokuratury. W tle wniosek o tymczasowe aresztowanie i możliwe uruchomienie procedur międzynarodowych.

Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne z ostatniej chwili
Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne

Wyniki najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię Social Changes na zlecenie telewizji wPolsce24 pokazują pogłębiający się, wyraźny brak społecznej akceptacji dla działań gabinetu Donalda Tuska.

USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny pilne
USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny

Amerykańskie myśliwce F-35A znalazły się w bazie położonej niedaleko Wenezueli. Ruch ten zbiega się z ostrymi deklaracjami Donalda Trumpa i nasileniem działań militarnych USA w regionie.

Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

REKLAMA

Ukraińcy szydzą z wojsk Kadyrowa: Armia tiktokowa walcząca z pustymi budynkami

„Wojska tiktokowe” przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa walczyły już z pustymi budynkami i piwnicami, a teraz dzielnie atakują powietrze – kpią internauci. „Bohaterskie” wyczyny kadyrowców to wymysł, ale oni mają na sumieniu wielu cywilów – podają media niezależne.
/ Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Kadyrow / youtube/BBC News

Walczyli już z pustymi, spalonymi budynkami, z opustoszałymi piwnicami, teraz atakują … powietrze. „Internet rozrywa nowe pełne patosu nagranie, na którym kadyrowcy walczą z powietrzem” – pisze białoruska niezależna Nasza Niwa.

Działalność czeczeńskich pododdziałów podległych Kadyrowowi z pułku noszącego nazwę jego ojca Achmata, od początku wojny jest relacjonowana w rosyjskich mediach, a przede wszystkim w sieciach społecznościowych przez samych kadyrowców.

Większość z rzekomo bohaterskich wyczynów tych pododdziałów zdezawuowali już bez większego wysiłku internauci i dziennikarze śledczy – m.in. z projektów Bellingcat, Central Intelligence Team czy ukraińskiego Slidstvo.info.

M.in. dziennikarze Ukraińskiej Prawdy sprawdzili geolokację telefonu Kadyrowa, gdy ten 13 marca miał być w Hostomlu przed planowanym „wzięciem Kijowa”. Okazało się, że - dziwnym zbiegiem okoliczności - jego telefon był wtedy w Groznym.

3 kwietnia na jednym z filmików kadyrowcy rozdawali pomoc humanitarną w oblężonym Mariupolu. Miała ona pochodzić z Rosji. Na mące, makaronach i oleju były jednak napisy po ukraińsku. Według Bellingcata bojownicy rozdawali ukradzione jedzenie.

28 marca Ramzan Kadyrow miał być rzekomo w Mariupolu – taką informację przekazano w rosyjskich mediach. Dzień później opublikowano jego zdjęcie, jak modli się na stacji benzynowej Pulsar. Obok niego leży karabin maszynowy. Sieć stacji Pulsar należy do rosyjskiego Rosnieftu i nie ma swoich obiektów na Ukrainie.

Takie wpadki można wyliczać bez końca. W materiale podsumowującym internetową działalność "tiktokowych oddziałów" opublikowała niedawno telewizja internetowa Nastojaszczeje Wremia. Wśród szeregu innych faktów wskazano m.in., że nagrania z rzekomych walk pod Kijowem powstały na Białorusi.

Ukraińskie Slidstvo.info przeanalizowało z kolei nagrania z rzekomej „pierwszej linii frontu” w Mariupolu. Większość powstała na jednym skwerku na obrzeżach miasta, na głębokim zapleczu pozycji rosyjskich. Nie zabrakło tam przy tym stałych elementów – walki z pustymi budynkami i z powietrzem, a także wojowniczych okrzyków.

„Kadyrowcy uwielbiają strzelać przed kamerami. Tu np. rozstrzeliwują sygnalizator świetlny, a tutaj – drzwi do garażu” – relacjonuje Nastojaszczeje Wriemia.

„Nie oznacza to jednak, że kadyrowcy nie walczą na Ukrainie. Walczą i zabijają wielu cywilów, o czym świadczą doniesienia ukraińskiego wywiadu i oświadczenia władz ukraińskich, a także relacje świadków z wyzwalanych terenów”- podkreśla telewizja.

Oddziały czeczeńskich bojowników miały m.in. działać w podkijowskich Buczy, Hostomlu, Irpieniu, gdzie po zakończeniu rosyjskiej okupacji znaleziono setki ciał zabitych, torturowanych cywilów. Według ustaleń śledczych kadyrowcy m.in. mieli torturować i mordować cywilów w piwnicy w Buczy.(PAP)



 

Polecane