Rosyjski oligarcha nie wytrzymał. „Rosja ma gów…ą armię”

Tińkow oskarżył rosyjską armię o dokonywanie masakr na ukraińskich cywilach. Wezwał też do zawieszenia „szaleńczej wojny przeciwko sąsiedniemu krajowi”.
90 procent Rosjan jest przeciwnych tej wojnie. (…) Ale 10 procent każdego kraju to idioci
– opiniował miliarder.
„Rosyjscy generałowie, budząc się z kacem…”
Przed surową opinią przedsiębiorcy nie umknęła też armia Federacji Rosyjskiej, zwłaszcza jej poziom sprawności.
Rosyjscy generałowie, budząc się z kacem, zdali sobie już sprawę, że mają gów… armię. (…) I jak armia może być dobra, skoro cała reszta kraju jest gów… i zabrudzona nepotyzmem, pochlebstwem i służalczością
– rozważał Rosjanin.
Jego zdaniem nikt nie zyskuje na trwającej wojnie. Uważa, że ta prowadzi jedynie do „śmierci niewinnych ludzi i żołnierzy”.
Proszę, wskażcie Putinowi jasną drogę wyjścia, która pozwoli mu zachować twarz i powstrzymać tę masakrę. Proszę być bardziej racjonalnym i humanitarnym
– apeluje oligarcha.
Zobacz też: Kentucky uderza w przemysł aborcyjny. Nowe prawo uchwalone
Zobacz też: Minister Rau nie pozostawia złudzeń: Polacy sami nie udźwigną kosztów utrzymania uchodźców
Pisze również, że skutki zachodnich sankcji odczuli już na własnej skórze także rosyjscy oligarchowie. Miał ich zaboleć fakt, że „nie mogą już spędzać wakacji nad Morzem Śródziemnym” oraz brak możliwości kształcenia dzieci na zachodnich uczelniach. Kondycja ich biznesów również miała ucierpieć na karach Zachodu.