Niemieckie media: W sporze z UE polski rząd i prezydent zwycięzcami

W miniony czwartek Sejm uchwalił w czwartek zainicjowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która m.in. likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN. Nowela przewiduje też procedurę "testu bezstronności i niezawisłości sędziego". Za nowelizacją głosowało 231 posłów, przeciw było 208, zaś 13 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez polski rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy UE. Pod koniec października zeszłego roku von der Leyen postawiła warunek, by w polskim KPO znalazło się zobowiązanie rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN. W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
FAS: Polski rząd i prezydent zwycięzcami
„Prawdziwe sytuacje win-win (gdy obie strony wygrywają) są rzadkością w życiu. Kto wygrał na tym porozumieniu, kto komu ustąpił? Polski rząd i szczególnie Andrzej Duda, który przeforsował projekt ustawy, mogą uznać, że znaleźli się po stronie zwycięzców”
– pisze Gerhard Gnauck w komentarzu opublikowanym w niedzielę w gazecie „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” (FAS).
Jego zdaniem "inne warunki Brukseli, jak chociażby przywrócenie do pracy ukaranych sędziów, mają dopiero zostać spełnione. Likwidacja Izby Dyscyplinarnej nie zmienia ogólnego obrazu kontrowersyjnych reform wymiaru sprawiedliwości, w tym skrajnie kontrowersyjnego sposobu powoływania sędziów Trybunału Konstytucyjnego".
Ostrzeżenie dla polskiego rządu
Pomimo tego władze w Warszawie otrzymały ostrzeżenie, które wyraźnie pokazuje, że Unii Europejskiej nie jest obojętne, co rząd w kraju członkowskim wyczynia z instytucjami oraz rzekomymi lub rzeczywistymi przeciwnikami
– można przeczytać w „FAS”.
Zdaniem Gnaucka "UE nie może sobie na to pozwolić chociażby z tego powodu, że stworzenie precedensu umożliwiłoby innym rządom naruszanie nowych reguł gry".