[Tylko u nas] Dr Adam Cyra: 82. Rocznica I Transportu [Polaków] do Auschwitz. Historia Braci Russanowskich

Jednym z symboli zagłady Polaków jest pierwszy transport polskich więźniów politycznych, który przybył z więzienia w Tarnowie do KL Auschwitz 14 czerwca 1940 r. Decyzją Sejmu RP 14 czerwca obchodzony jest od szesnastu lat jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.
Tomasz Russanowski. Zdjęcie obozowe
Tomasz Russanowski. Zdjęcie obozowe / Muzeum Auschwitz

Więźniami pierwszego transportu, który liczył 728 osób, byli m.in. żołnierze Września, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci, w większości ludzie bardzo młodzi. Oznaczono ich numerami od 31 do 758. Numery od 1 do 30 otrzymali natomiast przywiezieni z KL Sachsenhausen do Auschwitz 20 maja 1940 r. niemieccy więźniowie kryminalni, którym powierzono w obozie głównie funkcje kapo i blokowych.

 

„Turyści” gen. Władysława Sikorskiego

Wielu więźniów tego transportu jesienią 1939 r. oraz w zimie i na wiosnę następnego roku aresztowano w różnych miejscowościach południowej Polski, kiedy podejmowali próbę dotarcia przez Węgry do Wojska Polskiego tworzonego we Francji przez gen. Władysława Sikorskiego. Niektórych aresztowano już po przekroczeniu granicy, na terenie Słowacji. Hitlerowcy nazywali ich pogardliwie „turystami” lub „granicznikami”. Wśród aresztowanych byli także organizatorzy przerzutu na teren Węgier ochotników do oddziałów polskich we Francji, pochodzący głównie z Zakopanego i okolic.

W pierwszym transporcie znajdowała się też liczna grupa patriotycznej młodzieży aresztowanej w ramach akcji AB wymierzonej przeciwko polskiej inteligencji.

Więźniowie pierwszego transportu przebywali najpierw w więzieniach: Montelupich w Krakowie, Palace w Zakopanem, w Rzeszowie, Jarosławiu, Przemyślu, Nowym Sączu, Sanoku, Jaśle i innych miejscowościach południowej Polski. Gdy z tych więzień trafili do więzienia w Tarnowie, już ich nie przesłuchiwano, czekali na transport.

 

Mordercza kwarantanna

W dniu 14 czerwca 1940 r. osadzonym polecono opuścić cele i w kolumnach po sto osób odprowadzono na dworzec kolejowy w Tarnowie, gdzie pod silną eskortą załadowano ich do podstawionego wcześniej pociągu osobowego, który wkrótce wyruszył w kierunku Krakowa. Na krakowskim dworcu byli świadkami radości umundurowanych Niemców, cieszących się ze zdobycia w tym dniu stolicy Francji. Rozradowani esesmani i żołnierze Wehrmachtu krzyczeli: „Paris ist genommen”, „Paris kapituliert”.

Po kilku godzinach jazdy więźniowie dostrzegli dworzec kolejowy w Oświęcimiu, skąd po krótkim postoju skierowano pociąg na bocznicę obok przedwojennych budynków Monopolu Tytoniowego. Wypędzono wszystkich z wagonów.

W następnym miesiącu więźniów tych przeniesiono z budynku Monopolu Tytoniowego do położonych w pobliżu bloków, które pozostały po przedwojennych koszarach Wojska Polskiego. Zajęli trzy z nich, które oznaczone były numerami od 1 do 3. Wcześniej wydano im odzież więźniarską, a niektórzy otrzymali również drewniaki. Wszyscy spali w izbach więźniarskich, gdzie mogli na siennikach lub na  słomie leżeć tylko na jednym boku, ściśnięci do granic możliwości.

Po zakończonej kwarantannie znaczna część więźniów pierwszego transportu pracowała przy dalszej rozbudowie obozu. Wielu z nich zatrudniano także  przy pracach bezcelowych, np. kopaniu rowów, a następnie ich zasypywaniu. Tylko nielicznym udało się otrzymać zajęcie w biurach obozowych, ale szanse na takie zatrudnienie mieli jedynie znający język niemiecki.

 

Obozowa statystyka

Więźniowie z pierwszego transportu zapoczątkowali ucieczki, w których uczestniczyło około trzydziestu z nich spośród nich, następnie niektórzy z tych zbiegów walczyli w oddziałach partyzanckich AK. Kilkudziesięciu więźniów z tego transportu  zwolniono z obozu głównie na skutek starań rodzin, które zdołały przekupić wpływowych Niemców.

Spośród 728 osób przywiezionych do obozu 14 czerwca 1940 r. zginęło około 300 więźniów, los ponad 100 jest nieustalony oraz nazwisk kilkudziesięciu z nich nie znamy. Wojnę przeżyło ponad 300 więźniów, dzisiaj już nikt z nich nie żyje.

 

Ostatni świadkowie

Ponad trzy lata temu zmarł jeden z ostatnich żyjących więźniów z pierwszego transportu polskich więźniów politycznych, który przybył z więzienia w Tarnowie do KL Auschwitz 14 czerwca 1940 r. Był nim Aleksander Giermański, nr obozowy 716. Po nim w Warszawie zmarł 22 lipca 2019 r. Kazimierz Albin (nr 118), a ostatnim więźniem z tego transportu, który odszedł na wieczną wartę, był Włodzimierz Bujakowski (nr 708), zmarły w Cork w Irlandii 11 października 2020 r.

 

Bracia  Russanowscy z Kałuszyna

Do dzisiaj o wielu więźniach KL Auschwitz nic nie wiemy, nie znamy nawet ich nazwisk. Te białe plamy występują także w wykazie więźniów z pierwszego transportu Polaków, który przybył z więzienia w Tarnowie do obozu Auschwitz 14 czerwca 1940 r. 

Wśród więźniów wówczas przywiezionych byli dwaj bracia Russanowscy. Wiemy o nich, że zatrzymano ich na ulicy w Krakowie 8 maja 1940 r., urodzili się w Kałuszynie (obecnie woj. mazowieckie), ich matka później mieszkała wraz z nimi  w Ruchnie, gmina Liw, pow. węgrowski.

Starszy Michał urodził się 30 kwietnia 1918 r. w Kałuszynie, w obozie zginął 23 marca 1941 r., oznaczony był numerem 692, chociaż niektóre źródła wskazują, że mógł to być numer 452. Miał dwadzieścia dwa lata.

Młodszy z nich Tomasz, uczeń gimnazjalny, urodził się 11 sierpnia 1922 r. również w Kałuszynie, wkrótce po śmierci starszego brata został zwolniony z obozu i po odzyskaniu wolności stał się żołnierzem Armii Krajowej. W obozie oznaczony był numerem 691. Rodzice obydwóch braci to Aleksander i Zofia, z domu Łubieńska, która w okresie ich pobytu w obozie była już wdową.

Tomasz Russanowski po zwolnieniu z obozu na tajnych kompletach ukończył podchorążówkę, posługiwał się pseudonimem „Robert”. Podczas Powstania Warszawskiego jako kapral podchorąży walczył na Woli oraz na terenie Starego Miasta, będąc żołnierzem Batalionu „Wigry” – 2. kompania „Czesław”. Jako ranny przebywał w Centralnym Szpitalu Chirurgicznym nr 1 przy ul. Długiej 7 (Pałac Raczyńskich), gdzie po zajęciu Starego Miasta przez oddziały niemieckie został zamordowany w grupie personelu i rannych 9 września 1944 r. Miał dwadzieścia dwa lata.

Opis losu braci Russanowskich wymaga dalszych uzupełnień i wyjaśnień, ale na ile po upływie osiemdziesięciu lat od tych wydarzeń jest to jeszcze możliwe, trudno jednoznacznie odpowiedzieć.

 

Pamięć trwa

W dniu 19 maja 2019 r. Ruchnie odsłonięto pomnik 100-lecia Niepodległości. Uroczystość rozpoczęła się od Mszy świętej w intencji mieszkańców Ruchny i Ruchenki więzionych i pomordowanych w łagrach i obozach oraz poległych za Niepodległość Rzeczypospolitej Polski (ich nazwiska wyryto na granitowym bloku). 

Do grona miejscowych bohaterów, którzy zdali egzamin z patriotyzmu należą m.in. kapral podchorąży Tomasz Russanowski ps. „Robert”, więzień KL Auschwitz i żołnierz zgrupowania „Wigry” (zamordowany przez Niemców podczas walk powstańczych) oraz jego brat Michał Russanowski, który zginął w oświęcimskim obozie.

Pomnik powstał z inicjatywy mieszkańców Ruchny i Ruchenki. Autorem projektu jest  Aleksiej Pawluczuk.
 

Michał Russanowski. Zdjęcie obozowe. Muzeum Auschwitz


 

POLECANE
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków? gorące
Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków?

Dwóch 30-letnich Polaków znalazło się na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI magazynu TIME – obok Elona Muska, Sama Altmana i Marka Zuckerberga. Mati Staniszewski wraz z Piotrem Dąbkowskim stworzyli globalną firmę wartą miliardy dolarów, która dziś wyznacza światowe standardy w sztucznej inteligencji. Na liście magazynu TIME znalazł się również wybitny polski informatyk JakubPachocki.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od kilku lat walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2022 roku zdiagnozowano u niego afazję, a rok później demencję czołowo-skroniową. Choroba postępuje, dlatego aktor przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku pod stałą opieką.

Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys Wiadomości
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys

W sobotę 13 grudnia 2025 r. reżim Alaksandra Łukaszenki uwolnił 123 więźniów politycznych. Decyzja jest efektem negocjacji z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa - w zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje na kluczowy dla Białorusi koncern nawozowy Bielaruskali.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać 14 grudnia, będzie więcej regionalnych połączeń kolejowych, m.in. z Olsztyna do Działdowa i Elbląga - przekazał w sobotę Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Na finansowanie transportu kolejowego samorząd województwa przeznacza ponad 100 mln zł rocznie.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19 Wiadomości
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19

Amerykańska FDA planuje dodać ostrzeżenie w czarnej ramce (black box warning) do szczepionek przeciwko COVID-19. To najpoważniejsze ostrzeżenie agencji, stosowane przy ryzyku śmierci, poważnych reakcji czy niepełnosprawności.

„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska Wiadomości
„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska

W sobotę, 13 grudnia 2025 roku, mijają dokładnie dwa lata od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Donalda Tuska - złożonego z KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Z tej okazji Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, opublikował na X ostrą krytykę premiera i jego ekipy. „Ten rząd jest dokładnie taki, jakiego można było się spodziewać po Tusku - leniwy i pozbawiony ambicji” - napisał.

Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia z ostatniej chwili
Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia

Mieszkająca we Włoszech białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno poinformowała w sobotę PAP, że dziennikarz przebywający w białoruskim więzieniu Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia i dlatego nie znalazł się na liście osób uwolnionych przez reżim Łukaszenki.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północna Europa oraz Wyspy Brytyjskie pozostaną pod wpływem głębokiego niżu islandzkiego. Również północno-zachodnia Rosja będzie w obszarze niżu. Natomiast południowa, centralna części kontynentu oraz większość zachodniej Europy będą pod wpływem rozległego wyżu z centrami nad Alpami oraz Bałkanami. Polska pozostanie w obszarze przejściowym pomiędzy wyżej wspomnianym wyżem a niżem islandzkim. Będziemy w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim.

Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany z ostatniej chwili
Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany

Niemieckie media informują o planowanym zaangażowaniu Bundeswehry we wzmocnienie wschodniej granicy Polski. Żołnierze mają uczestniczyć w działaniach inżynieryjnych w ramach polskiej operacji ochronnej, której celem jest zabezpieczenie granicy z Białorusią i Rosją. Misja ma rozpocząć się w kwietniu 2026 roku i potrwać kilkanaście miesięcy.

REKLAMA

[Tylko u nas] Dr Adam Cyra: 82. Rocznica I Transportu [Polaków] do Auschwitz. Historia Braci Russanowskich

Jednym z symboli zagłady Polaków jest pierwszy transport polskich więźniów politycznych, który przybył z więzienia w Tarnowie do KL Auschwitz 14 czerwca 1940 r. Decyzją Sejmu RP 14 czerwca obchodzony jest od szesnastu lat jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.
Tomasz Russanowski. Zdjęcie obozowe
Tomasz Russanowski. Zdjęcie obozowe / Muzeum Auschwitz

Więźniami pierwszego transportu, który liczył 728 osób, byli m.in. żołnierze Września, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci, w większości ludzie bardzo młodzi. Oznaczono ich numerami od 31 do 758. Numery od 1 do 30 otrzymali natomiast przywiezieni z KL Sachsenhausen do Auschwitz 20 maja 1940 r. niemieccy więźniowie kryminalni, którym powierzono w obozie głównie funkcje kapo i blokowych.

 

„Turyści” gen. Władysława Sikorskiego

Wielu więźniów tego transportu jesienią 1939 r. oraz w zimie i na wiosnę następnego roku aresztowano w różnych miejscowościach południowej Polski, kiedy podejmowali próbę dotarcia przez Węgry do Wojska Polskiego tworzonego we Francji przez gen. Władysława Sikorskiego. Niektórych aresztowano już po przekroczeniu granicy, na terenie Słowacji. Hitlerowcy nazywali ich pogardliwie „turystami” lub „granicznikami”. Wśród aresztowanych byli także organizatorzy przerzutu na teren Węgier ochotników do oddziałów polskich we Francji, pochodzący głównie z Zakopanego i okolic.

W pierwszym transporcie znajdowała się też liczna grupa patriotycznej młodzieży aresztowanej w ramach akcji AB wymierzonej przeciwko polskiej inteligencji.

Więźniowie pierwszego transportu przebywali najpierw w więzieniach: Montelupich w Krakowie, Palace w Zakopanem, w Rzeszowie, Jarosławiu, Przemyślu, Nowym Sączu, Sanoku, Jaśle i innych miejscowościach południowej Polski. Gdy z tych więzień trafili do więzienia w Tarnowie, już ich nie przesłuchiwano, czekali na transport.

 

Mordercza kwarantanna

W dniu 14 czerwca 1940 r. osadzonym polecono opuścić cele i w kolumnach po sto osób odprowadzono na dworzec kolejowy w Tarnowie, gdzie pod silną eskortą załadowano ich do podstawionego wcześniej pociągu osobowego, który wkrótce wyruszył w kierunku Krakowa. Na krakowskim dworcu byli świadkami radości umundurowanych Niemców, cieszących się ze zdobycia w tym dniu stolicy Francji. Rozradowani esesmani i żołnierze Wehrmachtu krzyczeli: „Paris ist genommen”, „Paris kapituliert”.

Po kilku godzinach jazdy więźniowie dostrzegli dworzec kolejowy w Oświęcimiu, skąd po krótkim postoju skierowano pociąg na bocznicę obok przedwojennych budynków Monopolu Tytoniowego. Wypędzono wszystkich z wagonów.

W następnym miesiącu więźniów tych przeniesiono z budynku Monopolu Tytoniowego do położonych w pobliżu bloków, które pozostały po przedwojennych koszarach Wojska Polskiego. Zajęli trzy z nich, które oznaczone były numerami od 1 do 3. Wcześniej wydano im odzież więźniarską, a niektórzy otrzymali również drewniaki. Wszyscy spali w izbach więźniarskich, gdzie mogli na siennikach lub na  słomie leżeć tylko na jednym boku, ściśnięci do granic możliwości.

Po zakończonej kwarantannie znaczna część więźniów pierwszego transportu pracowała przy dalszej rozbudowie obozu. Wielu z nich zatrudniano także  przy pracach bezcelowych, np. kopaniu rowów, a następnie ich zasypywaniu. Tylko nielicznym udało się otrzymać zajęcie w biurach obozowych, ale szanse na takie zatrudnienie mieli jedynie znający język niemiecki.

 

Obozowa statystyka

Więźniowie z pierwszego transportu zapoczątkowali ucieczki, w których uczestniczyło około trzydziestu z nich spośród nich, następnie niektórzy z tych zbiegów walczyli w oddziałach partyzanckich AK. Kilkudziesięciu więźniów z tego transportu  zwolniono z obozu głównie na skutek starań rodzin, które zdołały przekupić wpływowych Niemców.

Spośród 728 osób przywiezionych do obozu 14 czerwca 1940 r. zginęło około 300 więźniów, los ponad 100 jest nieustalony oraz nazwisk kilkudziesięciu z nich nie znamy. Wojnę przeżyło ponad 300 więźniów, dzisiaj już nikt z nich nie żyje.

 

Ostatni świadkowie

Ponad trzy lata temu zmarł jeden z ostatnich żyjących więźniów z pierwszego transportu polskich więźniów politycznych, który przybył z więzienia w Tarnowie do KL Auschwitz 14 czerwca 1940 r. Był nim Aleksander Giermański, nr obozowy 716. Po nim w Warszawie zmarł 22 lipca 2019 r. Kazimierz Albin (nr 118), a ostatnim więźniem z tego transportu, który odszedł na wieczną wartę, był Włodzimierz Bujakowski (nr 708), zmarły w Cork w Irlandii 11 października 2020 r.

 

Bracia  Russanowscy z Kałuszyna

Do dzisiaj o wielu więźniach KL Auschwitz nic nie wiemy, nie znamy nawet ich nazwisk. Te białe plamy występują także w wykazie więźniów z pierwszego transportu Polaków, który przybył z więzienia w Tarnowie do obozu Auschwitz 14 czerwca 1940 r. 

Wśród więźniów wówczas przywiezionych byli dwaj bracia Russanowscy. Wiemy o nich, że zatrzymano ich na ulicy w Krakowie 8 maja 1940 r., urodzili się w Kałuszynie (obecnie woj. mazowieckie), ich matka później mieszkała wraz z nimi  w Ruchnie, gmina Liw, pow. węgrowski.

Starszy Michał urodził się 30 kwietnia 1918 r. w Kałuszynie, w obozie zginął 23 marca 1941 r., oznaczony był numerem 692, chociaż niektóre źródła wskazują, że mógł to być numer 452. Miał dwadzieścia dwa lata.

Młodszy z nich Tomasz, uczeń gimnazjalny, urodził się 11 sierpnia 1922 r. również w Kałuszynie, wkrótce po śmierci starszego brata został zwolniony z obozu i po odzyskaniu wolności stał się żołnierzem Armii Krajowej. W obozie oznaczony był numerem 691. Rodzice obydwóch braci to Aleksander i Zofia, z domu Łubieńska, która w okresie ich pobytu w obozie była już wdową.

Tomasz Russanowski po zwolnieniu z obozu na tajnych kompletach ukończył podchorążówkę, posługiwał się pseudonimem „Robert”. Podczas Powstania Warszawskiego jako kapral podchorąży walczył na Woli oraz na terenie Starego Miasta, będąc żołnierzem Batalionu „Wigry” – 2. kompania „Czesław”. Jako ranny przebywał w Centralnym Szpitalu Chirurgicznym nr 1 przy ul. Długiej 7 (Pałac Raczyńskich), gdzie po zajęciu Starego Miasta przez oddziały niemieckie został zamordowany w grupie personelu i rannych 9 września 1944 r. Miał dwadzieścia dwa lata.

Opis losu braci Russanowskich wymaga dalszych uzupełnień i wyjaśnień, ale na ile po upływie osiemdziesięciu lat od tych wydarzeń jest to jeszcze możliwe, trudno jednoznacznie odpowiedzieć.

 

Pamięć trwa

W dniu 19 maja 2019 r. Ruchnie odsłonięto pomnik 100-lecia Niepodległości. Uroczystość rozpoczęła się od Mszy świętej w intencji mieszkańców Ruchny i Ruchenki więzionych i pomordowanych w łagrach i obozach oraz poległych za Niepodległość Rzeczypospolitej Polski (ich nazwiska wyryto na granitowym bloku). 

Do grona miejscowych bohaterów, którzy zdali egzamin z patriotyzmu należą m.in. kapral podchorąży Tomasz Russanowski ps. „Robert”, więzień KL Auschwitz i żołnierz zgrupowania „Wigry” (zamordowany przez Niemców podczas walk powstańczych) oraz jego brat Michał Russanowski, który zginął w oświęcimskim obozie.

Pomnik powstał z inicjatywy mieszkańców Ruchny i Ruchenki. Autorem projektu jest  Aleksiej Pawluczuk.
 

Michał Russanowski. Zdjęcie obozowe. Muzeum Auschwitz



 

Polecane