Prof. Legutko alarmuje: Jeśli ten pomysł przejdzie, będzie to dla nas oznaczało utratę suwerenności

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że Niemcy są „niezwykle destrukcyjnym elementem” w Europie. Do powyższych słów odniósł się europoseł prof. Ryszard Legutko w wywiadzie udzielonym portalowi wPolityce.pl.
– Oni dość szybko poczuli się siłą przewodnią w Europie. Rzecz w tym, że mało kto chce, aby byli tą siłą przewodnią
– zauważa polityk.
Profesor: Niemcy pouczają dziś wszystkich wokół
Według profesora cechą charakterystyczną narodów uważających się za „siłę przewodnią” jest traktowanie innych pogardliwie. Według eurodeputowanego powyższe cechy widać u Niemców, a potwierdzać ma to ich wieloletnie paktowanie z Władimirem Putinem.
Ryszard Legutko podkreśla, że poczucie winy Niemców wynikłe z popełnionych podczas II wojny światowej zbrodni przybrało współcześnie dziwną postać i ponownie służy do uzasadnienia ekspansywnej polityki Berlina.
– [Niemcy – przyp. red.] wyciągają z tego wniosek w rodzaju: owszem, byliśmy zbrodniarzami, popełniliśmy straszne rzeczy, ale dziś wszystko zrozumieliśmy i teraz jesteśmy nie tylko cnotliwi, ale wręcz najcnotliwsi ze wszystkich. I z tej pozycji Niemcy pouczają dziś wszystkich wokół, ale szczególnie Europę Wschodnią czy Polaków
– tłumaczy naukowiec.
– Niemcy przez tę swoją pychę, arogancję, są niesłychanie trudnym partnerem. Przebija przez nich pycha, przez którą nie chcą nikogo słuchać. (…) Gołym okiem widać, że niemieckie przywództwo nie sprawdziło się, jednak Niemcy są i jeszcze zapewne przez długi czas będą bardzo kłopotliwym sąsiadem
– ubolewa europoseł.
Europoseł: Polacy mogą utracić suwerenność
Zdaniem polityka Niemcy swą chęć zdominowania Europy, a zwłaszcza Polaków, wyrazili m.in. próbami zmiany traktatów unijnych obliczonymi na federalizację Unii Europejskiej.
– Jeśli ten pomysł przejdzie, będzie to oznaczało dla nas utratę suwerenności, a dla Niemiec – wzmocnienie ich siły w kierowaniu Unią. (...) A to oznacza, że – jeśli przeszłyby te zmiany traktatowe w Unii – nasza sytuacja okazałaby się jeszcze trudniejsza. Nie tylko utracilibyśmy suwerenność, ale poniekąd stalibyśmy się także ofiarami tego porozumienia spisanego między zachodnią Europą a Rosją, zwłaszcza między Berlinem a Moskwą
– ostrzega polityk.