"Nie żyje 12 wyższych rangą rosyjskich oficerów"

Jak podkreślił, trzeba do tego dodać "dziesięciu (wyższych rangą rosyjskich oficerów), którzy ponieśli śmierć lub zostali ranni w (położonej) nieco bardziej na północ Nowej Kachowce". Zniszczono tam "stanowisko dowódcze, magazyn uzbrojenia i kilkadziesiąt jednostek sprzętu wojskowego" - przekazał Arestowycz.
W niedzielę rzecznik władz obwodu odeskiego Serhij Bratczuk oznajmił, że w niedawnym ukraińskim ataku na rosyjskie magazyny w okupowanej Nowej Kachowce w regionie chersońskim zginęło ponad 100 rosyjskich żołnierzy, a około 200 zostało rannych. Bratczuk powiadomił, że celem ostrzału był punkt dowodzenia wroga i skład pocisków obrony przeciwlotniczej.
Lotnisko w Czornobajiwce pod Chersoniem, na południu Ukrainy, jest kontrolowane przez siły rosyjskie od 27 lutego. Już w pierwszym dniu rosyjskiej okupacji Ukraińcy ostrzelali tam najeźdźców z dronów Bayraktar. Potem – z zadziwiającą dla wielu ekspertów wojskowych regularnością – niszczyli tam umieszczane przez Rosjan śmigłowce i inny sprzęt.
Analitycy szukali wyjaśnień tego "fenomenu" – część z nich argumentuje, że agresorzy używają Czornobajiwki, ponieważ nie mają wyjścia, a lotnisko nieopodal Chersonia to jedyne odpowiednie miejsce do przerzucania uzbrojenia z Krymu. Inni twierdzą, że przyczyną jest, wielokrotnie już ujawniana w czasie inwazji, "specyfika" rosyjskiego dowodzenia – ktoś z daleka wydaje rozkaz, a wojskowi muszą go wypełnić.
Już w drugiej połowie marca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił, że "Czornobajiwka przejdzie do historii wojen". "To miejsce, w którym rosyjscy żołnierze i ich dowódcy pokazali, jacy są – niekompetentni, gotowi wysyłać swoich ludzi na śmierć" - podkreślił wówczas szef ukraińskiego państwa.