"Sytuacja jest nadzwyczajna". Jarosław Wałęsa boi się o życie ojca. Poprosił o pomoc PiS

– Prawdziwym nazistą objawił się były prezydent Polski, Lech Wałęsa. Wystąpił z godną Hitlera inicjatywą, proponując zmniejszenie populacji Rosji do 50 milionów ludzi – mówiła o byłym polskim prezydencie dziennikarka.
Jeden z gości obecnych w studio wpadł na pomysł, że Rosjanie powinni porwać Wałęsę, inny natomiast, że powinna być wyznaczona za niego nagroda.
– Poszukiwany. Pięć milionów dolarów albo euro za jego głowę! Dla dowolnego Europejczyka, który go przyprowadzi – proponował w treści ogłoszenia.
Syn Lecha Wałęsy, Jarosław rozmawiał z „Super Expressem" i nie krył ogromnego zaniepokojenia. Przyznał, że teraz obawia się o życie ojca. Nie zawahał się nawet zwrócić po pomoc do swoich rywali politycznych, czyli polityków PiS.
– Mam nadzieję, że włos z głowy mojemu ojcu nie spadnie! Jeśli słyszy się takie pogróżki ze strony Rosji, to wszystko jest możliwe, wszystko może się wydarzyć… Putin jest mordercą, terrorystą. Wiem, że PiS nie darzy sympatią mojego ojca, ale sytuacja jest nadzwyczajna. Apeluję o większą ochronę dla mojego ojca – prosił przerażony syn Wałęsy.
Tymczasem sam zainteresowany wydaje się beztroski w tej sprawie. Stwierdził, że może pojechać do Moskwy, by porozmawiać z tymi, którzy go oskarżają.