Marek Jakubiak: W raporcie ws. reparacji od Niemiec są rzeczy, które mnie niemiło zaskoczyły

Na Zamku Królewskim w Warszawie w czwartek odbyła się prezentacja raportu o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej.
W wydarzeniu wzięły udział władze państwowe: premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, a także prezes PiS Jarosław Kaczyński, który poinformował, że zapadła decyzja o wystąpieniu o reparacje wojenne wobec Niemiec. Konferencję odnotowały i do tej pory komentują największe światowe media.
Jakubiak zapytany o raport
Zapytany o publikację raportu ws. reparacji były poseł Marek Jakubiak stwierdził, że suma 6 bilionów złotych jest niekompletna, dlatego, że„kwoty poniesione przez II RP, w wyniku aneksji terenów wschodnich przez Sowietów, nie są doliczone do tego raportu”. Jak dodał, w raporcie pojawiają się jednak rzeczy, które go „niemiło zaskoczyły”.
Podważono ilość ofiar po stronie polskiej, wynikającej z raportu z 1947 roku, którą zmniejszono o 800 tysięcy. To o tyle przykre, iż w raporcie podana jest liczba ofiar w sumie ponad 1,7 mln osób, które zmarły w wyniku ran poniesionych i uszczerbku na zdrowiu, w pierwszym roku po zakończeniu wojny, czyli w 1946 roku śmierć poniosło 1,6 mln osób, a tego w raporcie nie ma
– powiedział Jakubiak.
Podkreślił, że kwota, której domaga się Warszawa, jest „jak najbardziej realna i wynika z faktu niezapłacenia przez Niemców kosztów, które Polska poniosła”.
– Tylko tyle, że my nie pławiliśmy się w luksusach jak Niemcy od 1945 roku, tylko odbudowywaliśmy Polskę za miskę zupy, bo pracowało się choćby po to, żeby jedzenie dostać. Nasz kraj stanął na nogi tyrając przez ostatnie kilkadziesiąt lat, a Niemcy nigdy nie zapłacili za straty. Przypomnę, że oni sami sobie wypłacili ponad 70 miliardów euro odszkodowań, uznając, że naziści dokonali szkód na własnych obywatelach. Bardzo się cieszę, że raport ujrzał światło dzienne. Niemcy już zaczynają inaczej mówić, po ogłuszeniu pałką w kwocie 6 bilionów złotych. Ktoś pyta, dlaczego tak dużo? Bo tak zniszczyli nasze państwo – ocenił polityk.