[wideo] Kompromitacja TVN. Próbowali rozpalać węgiel z Australii, przypiekając go… palnikiem gazowym

„Są 2 możliwości: 1) Redaktorzy TVN 24 nigdy nie mieli do czynienia z piecami węglowymi i nie wiedzą, że gość ich robi w konia; 2) Mieli, ale dla celów propagandowych rżną głupa na całego” – pisze jeden z internautów, komentując groteskowy materiał telewizji TVN24 nt. węgla sprowadzanego z Australii.
"Eksperyment" redakcji TVN24 mający ukazać, że sprowadzony węgiel z Australii jest wadliwy / screen video TVN24

Ogrodnik z Chrzypska Wielkiego kupił węgiel do ogrzewania tuneli z kwiatami. Surowiec pochodzi z Australii. Problem w tym, że nie chce się palić

– alarmuje telewizja TVN24, do materiału dodając filmik ukazujący próbę rozpalania węgla poprzez przypiekanie go… palnikiem gazowym. 

Jeżeli odetniemy gaz, to węgiel, tak jak widzimy, nie da się zapalić. Praktycznie on jest dla nas śmieciem, którym niestety nie da się palić w piecu. Nic więcej nie można zrobić

– mówi na nagraniu ogrodnik, który występuje w materiale TVN.

Eksperci: Żaden węgiel nie będzie się palił w takich warunkach

Pod materiałem TVN na Twitterze zaroiło się od komentarzy. Większość internautów wskazywało, że materiał opublikowany przez TVN24 jest wręcz groteskowy. Ironiczny komentarz nt. materiału opublikowała nawet Polska Grupa Energetyczna ze swojego oficjalnego profilu.

Są 2 możliwości:
1) Redaktorzy TVN 24 nigdy nie mieli do czynienia z piecami węglowymi i nie wiedzą, że gość ich robi w konia
2) Mieli, ale dla celów propagandowych rżną głupa na całego

– napisał jeden z internautów. Eksperci wskazują bowiem, że temperatura zapłonu węgla to 250–450 stopni Celsjusza. W warunkach przedstawionych na powyższym „eksperymencie” żaden węgiel nie będzie się palił.

Nie wiem który idiota wpadł na pomysł przypiekania węgla palnikiem gazowym. Żaden węgiel w takich warunkach nie będzie się palił. Niestety obawiam się że to celowa szopka a fachową opinią, która to zdemaskuje, nikt tu nie jest zainteresowany [pisownia oryginalna – przyp. red.]

– skomentował profil „Czyste Ogrzewanie” na Twitterze.

Sprawdziliśmy. To nie jest węgiel dostarczony przez PGE Paliwa. Trudno jednak ocenić jego parametry, patrząc na przyjętą przez redakcje @tvn24 „metodę badawczą”, raczej niespotykaną w laboratoriach, które badają sprowadzany przez PGE węgiel, co myślicie? 😀

– kpi Polska Grupa Energetyczna.

Idiotów nie sieją oglądają za to TVN lub w nim pracują. Temp zapłonu węgla to 250-450 stopni Celsjusza. Węgiel nie pali się żywym ogniem ale to wie każde dziecko w odróżnieniu od dziennikarza TVN. 

Do debili ze @SzkKontaktowe.go i ich widzów:
Spalanie węgla następuje wyłącznie wtedy, kiedy temp. ok. 500 st. C wyzwoli ze stałej frajcji substancję lotną węglowodorów. Bez rozżarzenia węgla i stałego podtrzymywania żaru węgiel nigdy nie będzie się palić.

Próbowaliście rozpalić węgiel kamienny leżący na łopacie, na otwartym powietrzu, przy wiejącym wietrze, przypalając go z góry palnikiem przez 30 sekund? #jprdl

[pisownia oryginalna – przyp. red.]

– czytamy w komentarzach internautów.

 

 


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

W krakowskiej dzielnicy Dębniki rusza kolejny etap rozbudowy ważnej drogi. Sprawdź, jakie objazdy i zmiany czekają kierowców.

Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Porażający komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Porażający komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Jak podaje, doszło do ataku na polskich funkcjonariuszy.

Urlopowy koszmar na Tajlandii. Polak zginął na oczach żony z ostatniej chwili
Urlopowy koszmar na Tajlandii. Polak zginął na oczach żony

To kolejna smutna historia pokazująca, że beztroski wypoczynek za granicą może w jednej chwili przerodzić się w tragedię. W popularnym kurorcie Phuket na Tajlandii doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem Polaka. 

Rumunia wybrała. Są wyniki pierwszej tury polityka
Rumunia wybrała. Są wyniki pierwszej tury

Przeliczono prawie 100 proc. głosów pierwszej tury powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. Największe zaufanie zdobył George Simion, zdobywając 41 proc. głosów. Drugi - z wynikiem 21 proc. - był Nicusor Dan. To oni zmierzą się 18 maja w rozstrzygającej drugiej turze.

Wybory prezydenckie w Polsce. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Polsce. Ważny komunikat

Poniedziałek, 5 maja jest ostatnim dniem na zgłaszanie komisarzowi wyborczemu zamiaru głosowania korespondencyjnego w tegorocznych wyborach prezydenckich przez m.in. wyborców z niepełnosprawnością lub wyborców, którzy najpóźniej w dniu głosowania ukończą 60 lat.

Mogą być stresujące. Policja wydała komunikat Wiadomości
"Mogą być stresujące". Policja wydała komunikat

Policja wydała raport podsumowujący długi majowy weekend. W tym czasie na polskich drogach doszło do 307 wypadków drogowych, w których zginęło 19 osób, a 383 zostały ranne – podała policja w komunikacie. Przestrzegła jednak, że to nie koniec, bo wiele osób przełożyło powroty na poniedziałek.

Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39-proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86-proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

REKLAMA

[wideo] Kompromitacja TVN. Próbowali rozpalać węgiel z Australii, przypiekając go… palnikiem gazowym

„Są 2 możliwości: 1) Redaktorzy TVN 24 nigdy nie mieli do czynienia z piecami węglowymi i nie wiedzą, że gość ich robi w konia; 2) Mieli, ale dla celów propagandowych rżną głupa na całego” – pisze jeden z internautów, komentując groteskowy materiał telewizji TVN24 nt. węgla sprowadzanego z Australii.
"Eksperyment" redakcji TVN24 mający ukazać, że sprowadzony węgiel z Australii jest wadliwy / screen video TVN24

Ogrodnik z Chrzypska Wielkiego kupił węgiel do ogrzewania tuneli z kwiatami. Surowiec pochodzi z Australii. Problem w tym, że nie chce się palić

– alarmuje telewizja TVN24, do materiału dodając filmik ukazujący próbę rozpalania węgla poprzez przypiekanie go… palnikiem gazowym. 

Jeżeli odetniemy gaz, to węgiel, tak jak widzimy, nie da się zapalić. Praktycznie on jest dla nas śmieciem, którym niestety nie da się palić w piecu. Nic więcej nie można zrobić

– mówi na nagraniu ogrodnik, który występuje w materiale TVN.

Eksperci: Żaden węgiel nie będzie się palił w takich warunkach

Pod materiałem TVN na Twitterze zaroiło się od komentarzy. Większość internautów wskazywało, że materiał opublikowany przez TVN24 jest wręcz groteskowy. Ironiczny komentarz nt. materiału opublikowała nawet Polska Grupa Energetyczna ze swojego oficjalnego profilu.

Są 2 możliwości:
1) Redaktorzy TVN 24 nigdy nie mieli do czynienia z piecami węglowymi i nie wiedzą, że gość ich robi w konia
2) Mieli, ale dla celów propagandowych rżną głupa na całego

– napisał jeden z internautów. Eksperci wskazują bowiem, że temperatura zapłonu węgla to 250–450 stopni Celsjusza. W warunkach przedstawionych na powyższym „eksperymencie” żaden węgiel nie będzie się palił.

Nie wiem który idiota wpadł na pomysł przypiekania węgla palnikiem gazowym. Żaden węgiel w takich warunkach nie będzie się palił. Niestety obawiam się że to celowa szopka a fachową opinią, która to zdemaskuje, nikt tu nie jest zainteresowany [pisownia oryginalna – przyp. red.]

– skomentował profil „Czyste Ogrzewanie” na Twitterze.

Sprawdziliśmy. To nie jest węgiel dostarczony przez PGE Paliwa. Trudno jednak ocenić jego parametry, patrząc na przyjętą przez redakcje @tvn24 „metodę badawczą”, raczej niespotykaną w laboratoriach, które badają sprowadzany przez PGE węgiel, co myślicie? 😀

– kpi Polska Grupa Energetyczna.

Idiotów nie sieją oglądają za to TVN lub w nim pracują. Temp zapłonu węgla to 250-450 stopni Celsjusza. Węgiel nie pali się żywym ogniem ale to wie każde dziecko w odróżnieniu od dziennikarza TVN. 

Do debili ze @SzkKontaktowe.go i ich widzów:
Spalanie węgla następuje wyłącznie wtedy, kiedy temp. ok. 500 st. C wyzwoli ze stałej frajcji substancję lotną węglowodorów. Bez rozżarzenia węgla i stałego podtrzymywania żaru węgiel nigdy nie będzie się palić.

Próbowaliście rozpalić węgiel kamienny leżący na łopacie, na otwartym powietrzu, przy wiejącym wietrze, przypalając go z góry palnikiem przez 30 sekund? #jprdl

[pisownia oryginalna – przyp. red.]

– czytamy w komentarzach internautów.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe