Incydent podczas Marszu Niepodległości. Chcieli sprowokować uczestników

Tradycyjnie 11 listopada z okazji Święta Niepodległości ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Jego uczestnicy przeszli Alejami Jerozolimskimi i mostem Poniatowskiego na błonia Stadionu Narodowego. W trakcie wydarzenia nie brakowało biało-czerwonych flag. W Marszu Niepodległości brały udział także rodziny z dziećmi. Przed startem marszu jego uczestnicy pomodlili się.
– Modląc się o wielką Polskę, odnoszącą się także do wiary katolickiej chcemy, aby ten marsz był spokojny. Modlimy się o to, abyśmy potrafili się zachować jak polscy patrioci, byśmy pracowali dla dobra naszej ojczyzny, a kiedy przyjedzie taka potrzeba, abyśmy także o nią walczyli – powiedział dziennikarzom Robert Bąkiewicz.
Incydent w trakcie Marszu Niepodległości
W okolicach godziny 15 doszło do incydentu. Na wysokości ulicy Smolnej funkcjonariusze policji obezwładnili i wynieśli kilku uczestników lewicowej demonstracji, którzy mieli przy sobie baner z hasłem „Nacjonalizm to nie patriotyzm”. Z tego względu uczestnicy Marszu Niepodległości musieli się na kilka minut zatrzymać.