Z. Kuźmiuk: Trzaskowski nie panuje nad miastem. Straszył katastrofą finansową Warszawy, a tymczasem…

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski po wejściu w życie nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT), podwyższającą 10-krotnie kwotę wolną od podatku, a także obniżającą podstawową stawkę tego podatku z 17 do 12 proc., na licznych konferencjach prasowych straszył wręcz katastrofą finansów stolicy.
Rafał Trzaskowski Z. Kuźmiuk: Trzaskowski nie panuje nad miastem. Straszył katastrofą finansową Warszawy, a tymczasem…
Rafał Trzaskowski / Flickr/European People's Party/CC BY 2.0

Podobnie zachowywali się inni włodarze dużych miast, w większości wywodzący się z Platformy, którzy nawet organizowali protesty uliczne w Warszawie, twierdząc, że po tej znaczącej obniżce PIT finanse ich miast już się nie podniosą.

Podczas licznych debat z udziałem samorządowców ich eksperci przedstawiali dane, jak to ucierpią finanse samorządów w wyniku obniżki podatku PIT, zapominając, że dzięki temu więcej pieniędzy zostanie w kieszeniach ich mieszkańców.

Nadwyżka zamiast deficytu

Właśnie wczoraj miasto Warszawa poinformowało o wstępnych wynikach wykonania budżetu za 2022 rok, z których wynika, że zamiast przewidywanego deficytu w wysokości blisko 2,9 mld zł budżet zamknął się nadwyżką w wysokości blisko 0,5 mld zł.

Okazało się, że dochody budżetowe (w tym te podatkowe) były wyższe od tych planowanych aż o 2,5 mld zł (planowane w wysokości 19,1 mld zł wykonano w wysokości 21,6 mld zł), o 0,9 mld zł niższe były także wydatki od tych planowanych.

Sumarycznie prezydent Trzaskowski pomylił się aż o 3,4 mld zł w budżecie za 2022 rok, podobnie duża pomyłka dotyczyła także budżetu Warszawy za 2021 rok, zamiast deficytu planowanego w wysokości 1 mld zł osiągnięto 1,3 mld zł nadwyżki.

To, że samorządowcy Platformy atakowali rząd za obniżkę PIT i straszyli mieszkańców swoich miast katastrofą finansową, było elementem antyrządowej kampanii tej partii, ale już jesienią poprzedniego roku było jasne, że argumenty, których używali, mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.

Przypomnijmy, że właśnie na początku września poprzedniego roku Ministerstwo Finansów podało dane dotyczące sytuacji finansowej wszystkich jednostek samorządu terytorialnego (gmin, powiatów i samorządów województw) za I półrocze tego roku, pochodzące ze sprawozdań dotyczących wykonania ich budżetów sporządzanych przez same JST (dane z całego roku 2022 dotyczące wszystkich JST będą opublikowane przez Ministerstwo Finansów w połowie tego roku).

Wynikało z nich, że po I półroczu wszystkie JST osiągnęły 170,8 mld zł dochodów ogółem i poniosły 156,4 mld zł wydatków ogółem, co oznacza, że wypracowały nadwyżkę budżetową w wysokości 14,4 mld zł.

Jeszcze lepiej wyglądała sytuacja finansowa samorządów, jeżeli chodzi o dochody i wydatki bieżące (a więc bez uwzględnienia dochodów i wydatków o charakterze majątkowym), w tym przypadku tzw. nadwyżka operacyjna wyniosła aż 20,5 mld zł.

Samorządy już na koniec I półrocza poprzedniego roku miały więc sytuację finansową znacznie lepszą niż na koniec rządów PO-PSL, bowiem na koniec 2015 roku nadwyżka budżetowa w JST wynosiła tylko 2,6 mld zł, a nadwyżka operacyjna 18,2 mld zł.

A mimo to samorządowcy związani z opozycją (głównie Platformą) głośno protestowali, twierdząc, że kolejne obniżki podatków CIT i PIT, w których samorządy mają udziały, doprowadzą ich finanse do zapaści.

Wsparcie dla samorządów

Wprawdzie tego rodzaju argumentacją samorządowcy podważali istotę swojego mandatu, wszak są zobowiązani do dbania o interesy swoich mieszkańców, a przecież obniżki podatków, zwłaszcza PIT, oznaczają, że w kieszeniach podatników zostały dodatkowe znaczne środki finansowe (wprowadzenie 30-tysięcznej kwoty wolnej, obniżenie stawki podatkowej z 17 do 12 proc. czy podwyższenie progu podatkowego z 85 do 120 tys. zł rocznie pozostawiło w kieszeniach podatników ok. 30 mld zł za rok poprzedni).

Jednocześnie, w związku z gwałtownym wzrostem cen nośników energii, w poprzednim roku weszła w życie nowelizacja ustawy o finansach JST, zawierająca dodatkowe silne wsparcie finansowe dla samorządów.

Sumarycznie była to kwota wynosząca aż 13,7 mld zł, czyli około 25 proc. dochodów, jakie JST zaplanowały na ten rok z tytułu udziału, jaki mają w podatku PIT (w tym roku JST zaplanowały je na poziomie 54 mld zł).

Przypomnijmy także, że jednocześnie uruchomiono Rządowy Program Inwestycji Strategicznych, w ramach którego do tej pory w dwóch transzach przekazano samorządom aż 54 mld zł, wcześniej z Funduszu Dróg Samorządowych do samorządów trafiło ponad 12 mld zł, przekazano również środki dla tzw. gmin popegeerowskich w wysokości blisko 3 mld zł, regularnie przekazywane są do samorządów także środki na inwestycje w ochronę zdrowia, edukację, sport, kulturę i sferę społeczną (sumarycznie astronomiczna wręcz kwota ponad 85 mld zł).

Trzaskowski nie panuje nad miastem

Okazuje się, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie tylko nie jest w stanie zapanować nad gospodarką ściekową (dwie gigantyczne awarie kolektora ściekowego, które spowodowały odprowadzenie do Wisły odpowiednio 3,7 mln m3 i 10,6 mln m3 nieoczyszczonych ścieków) czy gospodarką śmieciową (afera korupcyjna z udziałem sekretarza urzędu miasta Włodzimierza Karpińskiego), ale także gospodarką finansową.

Przez wiele miesięcy Rafał Trzaskowski straszył mieszkańców stolicy katastrofą finansową, by po zakończeniu roku jak gdyby nigdy nic ogłosić, że dochody budżetu okazały się być wyższe od tych planowanych o 2,5 mld zł, a zamiast ogromnego planowanego deficytu w wysokości 2,9 mld zł budżet zamknął się nadwyżką w wysokości 0,5 mld zł.

Trzaskowski, jak widać, nie ma czasu, żeby zajmować się zarządzaniem Warszawą, nie zajmuje się nawet najważniejszymi sprawami będącymi w jego kompetencjach, natomiast ma czas, żeby prowadzić politykę zagraniczną, zajmować się skrajnymi ideologiami forsowanymi przez związek miast C40, czy też zbierać podpisy pod inicjatywą dotyczącą likwidacji TVP Info, którą właśnie dzisiaj wieczorem będzie prezentował w Sejmie.


 

POLECANE
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO] z ostatniej chwili
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO]

Dziś ma miejsc otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Nie obyło się bez skandalu.

Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej z ostatniej chwili
Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o emeryturach i rentach, która wprowadza tzw. "rentę wdowią". Nowe przepisy przewidują dodatkowe świadczenie dla owdowiałych od 1 stycznia 2027 roku.

Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane

Niemieckie służby opublikowały raport dotyczący sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. Podano dane.

Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego tylko u nas
Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego

Przy ulicy Lisa-Fittko-Straße w Berlinie miało powstać 215 mieszkań socjalnych. Koszty wynajmu mieszkań to jeden z najważniejszych tematów i bolączką niemieckiej stolicy.

Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost z ostatniej chwili
Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost

Nikt do tej pory nie zgłosił się po odebranie ciała Jacka Jaworka. Prokuratura czeka na decyzję rodziny, ale wszystko wskazuje na to, że potrójnego zabójcę z Borowców będzie musiała pochować opieka społeczna.

Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę z ostatniej chwili
Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę

Tuż przed startem ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu policja zdecydowała o pilnej ewakuacji placu nieopodal trasy pochodu sportowców.

Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę z ostatniej chwili
Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę

Minister Finansów Andrzej Domański zapowiedział w Sejmie, że od 1 stycznia 2025 roku zlikwidowana zostanie składka zdrowotna dla przedsiębiorców od sprzedaży środków trwałych.

Znany program znika z TVP2 po 33 latach z ostatniej chwili
Znany program znika z TVP2 po 33 latach

Po ponad 30 latach z anteny TVP2 znika "Panorama". Nowa "Panorama" ma mieć teraz nową formułę i będzie emitowana w TVP Info.

Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury z ostatniej chwili
Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury

Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o wycofaniu zarzutów wobec Adama "Nergala" Darskiego i jego współpracowników dotyczących znieważenia polskiego godła.

Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni z ostatniej chwili
Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni

Łazik Perseverance dokonał na Marsie niezwykłego odkrycia. Chodzi o skałę o nazwie "Cheyava Falls", która może zawierać ślady dawnego życia na Czerwonej Planecie.

REKLAMA

Z. Kuźmiuk: Trzaskowski nie panuje nad miastem. Straszył katastrofą finansową Warszawy, a tymczasem…

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski po wejściu w życie nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT), podwyższającą 10-krotnie kwotę wolną od podatku, a także obniżającą podstawową stawkę tego podatku z 17 do 12 proc., na licznych konferencjach prasowych straszył wręcz katastrofą finansów stolicy.
Rafał Trzaskowski Z. Kuźmiuk: Trzaskowski nie panuje nad miastem. Straszył katastrofą finansową Warszawy, a tymczasem…
Rafał Trzaskowski / Flickr/European People's Party/CC BY 2.0

Podobnie zachowywali się inni włodarze dużych miast, w większości wywodzący się z Platformy, którzy nawet organizowali protesty uliczne w Warszawie, twierdząc, że po tej znaczącej obniżce PIT finanse ich miast już się nie podniosą.

Podczas licznych debat z udziałem samorządowców ich eksperci przedstawiali dane, jak to ucierpią finanse samorządów w wyniku obniżki podatku PIT, zapominając, że dzięki temu więcej pieniędzy zostanie w kieszeniach ich mieszkańców.

Nadwyżka zamiast deficytu

Właśnie wczoraj miasto Warszawa poinformowało o wstępnych wynikach wykonania budżetu za 2022 rok, z których wynika, że zamiast przewidywanego deficytu w wysokości blisko 2,9 mld zł budżet zamknął się nadwyżką w wysokości blisko 0,5 mld zł.

Okazało się, że dochody budżetowe (w tym te podatkowe) były wyższe od tych planowanych aż o 2,5 mld zł (planowane w wysokości 19,1 mld zł wykonano w wysokości 21,6 mld zł), o 0,9 mld zł niższe były także wydatki od tych planowanych.

Sumarycznie prezydent Trzaskowski pomylił się aż o 3,4 mld zł w budżecie za 2022 rok, podobnie duża pomyłka dotyczyła także budżetu Warszawy za 2021 rok, zamiast deficytu planowanego w wysokości 1 mld zł osiągnięto 1,3 mld zł nadwyżki.

To, że samorządowcy Platformy atakowali rząd za obniżkę PIT i straszyli mieszkańców swoich miast katastrofą finansową, było elementem antyrządowej kampanii tej partii, ale już jesienią poprzedniego roku było jasne, że argumenty, których używali, mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.

Przypomnijmy, że właśnie na początku września poprzedniego roku Ministerstwo Finansów podało dane dotyczące sytuacji finansowej wszystkich jednostek samorządu terytorialnego (gmin, powiatów i samorządów województw) za I półrocze tego roku, pochodzące ze sprawozdań dotyczących wykonania ich budżetów sporządzanych przez same JST (dane z całego roku 2022 dotyczące wszystkich JST będą opublikowane przez Ministerstwo Finansów w połowie tego roku).

Wynikało z nich, że po I półroczu wszystkie JST osiągnęły 170,8 mld zł dochodów ogółem i poniosły 156,4 mld zł wydatków ogółem, co oznacza, że wypracowały nadwyżkę budżetową w wysokości 14,4 mld zł.

Jeszcze lepiej wyglądała sytuacja finansowa samorządów, jeżeli chodzi o dochody i wydatki bieżące (a więc bez uwzględnienia dochodów i wydatków o charakterze majątkowym), w tym przypadku tzw. nadwyżka operacyjna wyniosła aż 20,5 mld zł.

Samorządy już na koniec I półrocza poprzedniego roku miały więc sytuację finansową znacznie lepszą niż na koniec rządów PO-PSL, bowiem na koniec 2015 roku nadwyżka budżetowa w JST wynosiła tylko 2,6 mld zł, a nadwyżka operacyjna 18,2 mld zł.

A mimo to samorządowcy związani z opozycją (głównie Platformą) głośno protestowali, twierdząc, że kolejne obniżki podatków CIT i PIT, w których samorządy mają udziały, doprowadzą ich finanse do zapaści.

Wsparcie dla samorządów

Wprawdzie tego rodzaju argumentacją samorządowcy podważali istotę swojego mandatu, wszak są zobowiązani do dbania o interesy swoich mieszkańców, a przecież obniżki podatków, zwłaszcza PIT, oznaczają, że w kieszeniach podatników zostały dodatkowe znaczne środki finansowe (wprowadzenie 30-tysięcznej kwoty wolnej, obniżenie stawki podatkowej z 17 do 12 proc. czy podwyższenie progu podatkowego z 85 do 120 tys. zł rocznie pozostawiło w kieszeniach podatników ok. 30 mld zł za rok poprzedni).

Jednocześnie, w związku z gwałtownym wzrostem cen nośników energii, w poprzednim roku weszła w życie nowelizacja ustawy o finansach JST, zawierająca dodatkowe silne wsparcie finansowe dla samorządów.

Sumarycznie była to kwota wynosząca aż 13,7 mld zł, czyli około 25 proc. dochodów, jakie JST zaplanowały na ten rok z tytułu udziału, jaki mają w podatku PIT (w tym roku JST zaplanowały je na poziomie 54 mld zł).

Przypomnijmy także, że jednocześnie uruchomiono Rządowy Program Inwestycji Strategicznych, w ramach którego do tej pory w dwóch transzach przekazano samorządom aż 54 mld zł, wcześniej z Funduszu Dróg Samorządowych do samorządów trafiło ponad 12 mld zł, przekazano również środki dla tzw. gmin popegeerowskich w wysokości blisko 3 mld zł, regularnie przekazywane są do samorządów także środki na inwestycje w ochronę zdrowia, edukację, sport, kulturę i sferę społeczną (sumarycznie astronomiczna wręcz kwota ponad 85 mld zł).

Trzaskowski nie panuje nad miastem

Okazuje się, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie tylko nie jest w stanie zapanować nad gospodarką ściekową (dwie gigantyczne awarie kolektora ściekowego, które spowodowały odprowadzenie do Wisły odpowiednio 3,7 mln m3 i 10,6 mln m3 nieoczyszczonych ścieków) czy gospodarką śmieciową (afera korupcyjna z udziałem sekretarza urzędu miasta Włodzimierza Karpińskiego), ale także gospodarką finansową.

Przez wiele miesięcy Rafał Trzaskowski straszył mieszkańców stolicy katastrofą finansową, by po zakończeniu roku jak gdyby nigdy nic ogłosić, że dochody budżetu okazały się być wyższe od tych planowanych o 2,5 mld zł, a zamiast ogromnego planowanego deficytu w wysokości 2,9 mld zł budżet zamknął się nadwyżką w wysokości 0,5 mld zł.

Trzaskowski, jak widać, nie ma czasu, żeby zajmować się zarządzaniem Warszawą, nie zajmuje się nawet najważniejszymi sprawami będącymi w jego kompetencjach, natomiast ma czas, żeby prowadzić politykę zagraniczną, zajmować się skrajnymi ideologiami forsowanymi przez związek miast C40, czy też zbierać podpisy pod inicjatywą dotyczącą likwidacji TVP Info, którą właśnie dzisiaj wieczorem będzie prezentował w Sejmie.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe