Pijana wtargnęła do kościoła, popchnęła kościelnego i wyrwała księdzu mikrofon. Dostanie 3 lata?

Z informacji przekazanych przez policję wynika, że do tej pory nie wpłynęło żadne zawiadomienie w tej sprawie.
"Pijana plażowiczka" zakłóciła mszę
Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę, 16 lipca w miejscowości Kiekrz w woj. wielkopolskim. Z relacji lokalnych mediów wynika, że do kościoła wtargnęła "pijana plażowiczka", która popchnęła kościelnego z tacą, a następnie wyrwała księdzu mikrofon i ogłosiła, że jej samochód, stojący na prywatnym kościelnym parkingu, został zastawiony – poinformował portal e-poznan.pl powołując się na słowa jednego ze świadków zdarzenia.
Z dalszych informacji wynika, że odepchnięty kościelny, to starszy mężczyzna, który po całym zajściu został przebadany przez miejscowego kardiologa.
— Tego dnia doszło do interwencji. Po przyjeździe funkcjonariuszy, kobiety nie było już na miejscu - powiedział mł. insp. Andrzeja Borowiaka.
Rzecznik policji dodał w rozmowie z portalem "Interia", że dotąd nie wpłynęło oficjalne zawiadomienie w sprawie.
Sprawa Mariki
W ostatnich dniach media obiegła sprawa Mariki.
– Młoda kobieta została skazana na 3 lata bezwzględnego więzienia za rzekome usiłowanie rozboju. Przyjęta kwalifikacja prawnokarna czynu budzi wątpliwości co do jej słuszności. Niezbędnym warunkiem dla zakwalifikowania czynu jako rozbój, jest użycie przemocy wobec osoby. Zebrany materiał dowodowy w sprawie potwierdza użycie przemocy wobec przedmiotu, zaś zachodziły wątpliwości co do przemocy wobec pokrzywdzonej – zwraca uwagę Instytut Ordo Iuris, który zajął się sprawą Mariki.