Pożar statku z autami elektrycznymi grozi katastrofą ekologiczną. Jest jeszcze gorzej niż sądzono
Kolejny dzień trwa walka holenderskich służb z pożarem statku u wybrzeży Holandii. W mediach pojawiły się nowe informacje na temat ilości i rodzaju aut, które były transportowane.
Płonący statek u wybrzeży Holandii / PAP/EPA/JAN SPOELSTRA
Z początkowych informacji wynikało, że na statku znajdowało się 25 aut elektrycznych. Jednak z nowych doniesień medialnych wynika, że samochodów napędzanych energią elektryczną jest około 500. Według służb akcja gaśnicza może potrwać nawet tygodnie.
Pożar statku z autami u wybrzeży Holandii
Do pożaru na statku Fremantle Highway doszło w nocy z wtorku na środę w odległości ok. 30 kilometrów od wybrzeży Holandii. Na pokładzie znajdowało się 23 członków załogi – wszyscy z Indii. Jeden z nich zginął, natomiast kilku zostało rannych. Na pokładzie znajdowało się 3783 aut.
Na samym początku pojawiały się informacje, że transport obejmował 25 samochodów elektrycznych. Jednak firma K Line, czarterująca statek, przekazała, że w rzeczywistości jest ich 498.
