Specjalna jednostka przy granicy z Białorusią. Szef MON podjął decyzję

Szef MON Mariusz Błaszczak podjął decyzję o stworzeniu wojskowego zgrupowania zadaniowego w pobliżu granicy z Białorusią. Celem operacji są głównie szkolenia żołnierzy WP, ale zgrupowanie będzie też stanowić odwody w przypadku pogorszenia sytuacji na wschodniej granicy.
Mariusz Błaszczak Specjalna jednostka przy granicy z Białorusią. Szef MON podjął decyzję
Mariusz Błaszczak / PAP/Michał Zieliński

O swojej decyzji minister Błaszczak poinformował w sobotę w Jaryłówce (Podlaskie), gdzie ulokowane jest tymczasowe obozowisko wojska stacjonującego przy granicy z Białorusią.

Na stanowisko dowódcy tego wojskowego zgrupowania zadaniowego "Podlasie" powołany został płk Arkadiusz Mikołajczyk, jego zastępcą został płk Grzegorz Kaliciak. "Powierzam obu panom dowodzenie (...), to bardzo ważna rola. Chodzi o to, żeby przepływ informacji był jak najszybszy, by szkolić żołnierzy WP tu, w terenie, by analizować sytuację na granicy i to, co dzieje się po jej drugiej stronie" – podkreślił Błaszczak.

"Granica Polski zagrożona"

Jak dodał, to niezwykle istotne, by wyciągać wnioski, działać skutecznie i adekwatnie do zagrożeń. Wymieniał jednostki, których żołnierze, dyslokowani z zachodniej i centralnej Polski, wesprą ochronę wschodniej granicy; będą to też wojska specjalne i WOT oraz - jak podkreślił minister - sprzęt wojskowy najnowszej generacji.

"Nie ma żadnej wątpliwości, że granica Polski jest zagrożona. Jesteśmy świadkami wciąż trwającego naporu na polską granicę, prób nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów, którzy są skłaniani do tego przez reżim białoruski. Nie ulega też żadnej wątpliwości, że reżim białoruski współpracuje z Kremlem, że ta akcja jest wycelowana w Polskę, żeby doprowadzić do destabilizacji naszego kraju. Jestem przekonany, że ta akcja się nie powiedzie, ze względu na służbę Wojska Polskiego i to wszystko, co związane jest ze wzmacnianiem granicy z Białorusią" - powiedział szef MON.

Jak przypomniał, pod dowództwem Straży Granicznej trwa operacja "Gryf", której celem jest uszczelnienie granicy z Białorusią. "W tej operacji będzie brało udział do 4 tys. żołnierzy WP wspierających SG. Ale także podjąłem decyzję o powołaniu wojskowego zgrupowania zadaniowego w operacji pod kryptonimem +Rengaw+" - powiedział szef MON.

Błaszczak wskazał, że celem tej operacji jest - z jednej strony - szkolenie żołnierzy w województwie podlaskim przy granicy z Białorusią, z drugiej zaś "ustanowienie odwodu w sytuacji, gdyby pogorszyła się sytuacja na granicy polsko-białoruskiej". "Zaczynamy te działania w kilku, może nawet kilkunastu bazach w województwie podlaskim" - dodał.

Zastrzegł, że wojskowe zgrupowanie zadaniowe ma charakter "szkolno-obronny". "Pamiętajmy o tym, kiedy słyszymy tę propagandę kremlowską, która mówi o tym, że WP jest gromadzone przy granicy z Białorusią. Rzeczywiście jest gromadzone, ale po to, żeby odstraszyć agresora i wzmocnić granicę i zapewnić bezpieczeństwo. Tak jest i tak będzie, mimo tych różnych fake newsów, mimo tych różnych akcji dezinformacyjnych" - dodał Błaszczak.

Powtarzał, że wzmacnianie polskiego potencjału militarnego ma służyć "odstraszaniu agresora"; dziękował żołnierzom za ich służbę.

"Naszym zasadniczym zadaniem jest odstraszać. Ale - z drugiej strony - jeśli odstraszanie nie przyniesie właściwego skutku i nastąpi zagrożenie incydentem lub też nastąpi jakaś prowokacja - udzielenie natychmiastowej, wojskowej odpowiedzi. Podkreślam to słowo +natychmiastowej+, czyli doprowadzenie do sytuacji, w której nasza gotowość nie będzie mierzona dniami, godzinami a minutami, lub będzie się odbywać natychmiast" - mówił w Jaryłówce dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych RP gen. broni Wiesław Kukuła.

Wyjaśniał, że forma zgrupowania zadaniowego będzie obejmować przeniesienie szkolenia wybranych pododdziałów bezpośrednio na obszar przy wschodniej granicy. Prosił o wyrozumiałość mieszkańców tych terenów w związku z tym, że - jak zapewniał - w najbliższym czasie jeszcze wzrośnie aktywność polskiego wojska przy granicy. "Obiecuję, że dołożymy wszelkich starań, aby nasze działania nie dezorganizowały życia mieszkańców Podlasia i Lubelszczyzny" - dodał.

Dowódca utworzonego zgrupowania zadaniowego "Podlasie", płk Mikołajczyk, poinformował, że zgrupowanie będzie działać na obszarze o szerokości 400 km i głębokości 150 km od granicy. "Będziemy działać bardzo często w porze nocnej, będziemy mieć do dyspozycji tak naprawdę najlepsze w tej chwili - pod względem szkoleniowym - jednostki WP z doświadczeniem, które zdobyły realizując wiele misji zarówno w Polsce, jak i za granicą" - mówił.

"Mam nadzieję, że społeczeństwo odbierze nas życzliwie i będzie miało satysfakcję z tego, że jednak może żyć w spokoju i państwo również możecie mieć bardzo dobre skojarzenia z naszej obecności w tym regionie" - dodał.


 

POLECANE
Jutro siłowe wejście do KRS z ostatniej chwili
"Jutro siłowe wejście do KRS"

Według informacji przekazanych przez prof. Kamila Zaradkiewicza jutro może nastąpić siłowe wejście do Krajowej Rady Sądownictwa.

Strzelanina w bazie wojskowej USA z ostatniej chwili
Strzelanina w bazie wojskowej USA

W bazie Fort Stewart w stanie Georgia w USA doszło do strzelaniny. Dowódca bazy nakazał jej natychmiastowe zamknięcie.

Karol Nawrocki do żołnierzy: Wasz prezydent nigdy nie powie do was: naprzód. Zawsze będę mówił: za mną z ostatniej chwili
Karol Nawrocki do żołnierzy: Wasz prezydent nigdy nie powie do was: naprzód. Zawsze będę mówił: za mną

– Obiecuję, że wasz prezydent nie powie do was: naprzód; zawsze będę mówił do was: za mną; byłem, jestem i będę z wami – zapewnił w środę żołnierzy na pl. Piłsudskiego prezydent Karol Nawrocki podczas uroczystości przejęcia zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi RP.

Przewodnicząca KRS odpowiada Żurkowi i prawnikom Iustitii: Muszą to sobie mocno wbić do głów  z ostatniej chwili
Przewodnicząca KRS odpowiada Żurkowi i prawnikom Iustitii: Muszą to sobie mocno wbić do głów 

Dagmara Pawełczyk-Woicka wyjaśniała, co prezydent Nawrocki miał na myśli mówiąc, że nie będzie awansował ani nominował tych sędziów, którzy swoim działaniem „godzą w porządek konstytucyjno-prawny Rzeczpospolitej Polskiej”. "Muszą  mocno sobie wbić do głów przedstawiciele Themis i Iustitii oraz wspierający ich prawnicy" - napisała na X przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa. 

Kosiniak-Kamysz wygwizdany na Placu Piłsudskiego z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz wygwizdany na Placu Piłsudskiego

"Do Berlina!" i "Precz z komuną!" – te hasła rozbrzmiały na placu Piłsudskiego, gdy tłum dał upust niezadowoleniu z ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Donald Trump wprowadził dodatkowe 25 proc. cło na towary z Indii za import rosyjskiej ropy z ostatniej chwili
Donald Trump wprowadził dodatkowe 25 proc. cło na towary z Indii za import rosyjskiej ropy

Prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie, wprowadzające dodatkowe 25 proc. cło na import towarów z Indii w związku z kupowaniem przez ten kraj rosyjskiej ropy naftowej – wynika z dokumentu opublikowanego w środę przez Biały Dom.

Nawrocki wychłostał ich retorycznym batogiem. Miller bezlitosny dla koalicji 13 grudnia z ostatniej chwili
"Nawrocki wychłostał ich retorycznym batogiem". Miller bezlitosny dla koalicji 13 grudnia

"Karol Nawrocki chłostał ich retorycznym batogiem, wypominając błędy, oskarżając o słabość, ustawiając rząd w roli "jednostki pomocniczej prezydenta", podporządkowanej i zależnej. I nikt – absolutnie nikt z obecnych notabli – nie zdobył się na gest sprzeciwu (...) Milczeli z własnej woli" – pisze w mediach społecznościowych Leszek Miller, nie szczędząc słów krytyki wobec rządu koalicji 13 grudnia. 

Dobrosz-Oracz niewpuszczona do Sejmu. Nagranie obiegło sieć z ostatniej chwili
Dobrosz-Oracz niewpuszczona do Sejmu. Nagranie obiegło sieć

Justyna Dobrosz-Oracz z TVP Info w likwidacji nie mogła wrócić głównym wejściem do Sejmu. Nagranie obiegło natychmiastowo sieć.

Moskwa: Wysłannik prezydenta Trumpa Steve Witkoff spotkał się z Putinem z ostatniej chwili
Moskwa: Wysłannik prezydenta Trumpa Steve Witkoff spotkał się z Putinem

Wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, Steve Witkoff, spotkał się w środę w Moskwie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem - poinformowały rosyjskie media. Według prezydenckiego biura prasowego Putin "przyjął" Witkoffa na Kremlu.

Prokuratura Krajowa nie uznaje wniosku prokuratora ws. Bąkiewicza. Polecenie: Wykonać niezależnie od oceny prawnej z ostatniej chwili
Prokuratura Krajowa nie uznaje wniosku prokuratora ws. Bąkiewicza. Polecenie: Wykonać niezależnie od oceny prawnej

Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk nie uwzględnił wniosku prokuratora o wyłączenie go od wykonania czynności procesowych z udziałem Roberta Bąkiewicza. Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak podkreślił, że prokurator ma teraz obowiązek wykonać polecenie. Dotyczy ono postawienia Bąkiewiczowi zarzutów.

REKLAMA

Specjalna jednostka przy granicy z Białorusią. Szef MON podjął decyzję

Szef MON Mariusz Błaszczak podjął decyzję o stworzeniu wojskowego zgrupowania zadaniowego w pobliżu granicy z Białorusią. Celem operacji są głównie szkolenia żołnierzy WP, ale zgrupowanie będzie też stanowić odwody w przypadku pogorszenia sytuacji na wschodniej granicy.
Mariusz Błaszczak Specjalna jednostka przy granicy z Białorusią. Szef MON podjął decyzję
Mariusz Błaszczak / PAP/Michał Zieliński

O swojej decyzji minister Błaszczak poinformował w sobotę w Jaryłówce (Podlaskie), gdzie ulokowane jest tymczasowe obozowisko wojska stacjonującego przy granicy z Białorusią.

Na stanowisko dowódcy tego wojskowego zgrupowania zadaniowego "Podlasie" powołany został płk Arkadiusz Mikołajczyk, jego zastępcą został płk Grzegorz Kaliciak. "Powierzam obu panom dowodzenie (...), to bardzo ważna rola. Chodzi o to, żeby przepływ informacji był jak najszybszy, by szkolić żołnierzy WP tu, w terenie, by analizować sytuację na granicy i to, co dzieje się po jej drugiej stronie" – podkreślił Błaszczak.

"Granica Polski zagrożona"

Jak dodał, to niezwykle istotne, by wyciągać wnioski, działać skutecznie i adekwatnie do zagrożeń. Wymieniał jednostki, których żołnierze, dyslokowani z zachodniej i centralnej Polski, wesprą ochronę wschodniej granicy; będą to też wojska specjalne i WOT oraz - jak podkreślił minister - sprzęt wojskowy najnowszej generacji.

"Nie ma żadnej wątpliwości, że granica Polski jest zagrożona. Jesteśmy świadkami wciąż trwającego naporu na polską granicę, prób nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów, którzy są skłaniani do tego przez reżim białoruski. Nie ulega też żadnej wątpliwości, że reżim białoruski współpracuje z Kremlem, że ta akcja jest wycelowana w Polskę, żeby doprowadzić do destabilizacji naszego kraju. Jestem przekonany, że ta akcja się nie powiedzie, ze względu na służbę Wojska Polskiego i to wszystko, co związane jest ze wzmacnianiem granicy z Białorusią" - powiedział szef MON.

Jak przypomniał, pod dowództwem Straży Granicznej trwa operacja "Gryf", której celem jest uszczelnienie granicy z Białorusią. "W tej operacji będzie brało udział do 4 tys. żołnierzy WP wspierających SG. Ale także podjąłem decyzję o powołaniu wojskowego zgrupowania zadaniowego w operacji pod kryptonimem +Rengaw+" - powiedział szef MON.

Błaszczak wskazał, że celem tej operacji jest - z jednej strony - szkolenie żołnierzy w województwie podlaskim przy granicy z Białorusią, z drugiej zaś "ustanowienie odwodu w sytuacji, gdyby pogorszyła się sytuacja na granicy polsko-białoruskiej". "Zaczynamy te działania w kilku, może nawet kilkunastu bazach w województwie podlaskim" - dodał.

Zastrzegł, że wojskowe zgrupowanie zadaniowe ma charakter "szkolno-obronny". "Pamiętajmy o tym, kiedy słyszymy tę propagandę kremlowską, która mówi o tym, że WP jest gromadzone przy granicy z Białorusią. Rzeczywiście jest gromadzone, ale po to, żeby odstraszyć agresora i wzmocnić granicę i zapewnić bezpieczeństwo. Tak jest i tak będzie, mimo tych różnych fake newsów, mimo tych różnych akcji dezinformacyjnych" - dodał Błaszczak.

Powtarzał, że wzmacnianie polskiego potencjału militarnego ma służyć "odstraszaniu agresora"; dziękował żołnierzom za ich służbę.

"Naszym zasadniczym zadaniem jest odstraszać. Ale - z drugiej strony - jeśli odstraszanie nie przyniesie właściwego skutku i nastąpi zagrożenie incydentem lub też nastąpi jakaś prowokacja - udzielenie natychmiastowej, wojskowej odpowiedzi. Podkreślam to słowo +natychmiastowej+, czyli doprowadzenie do sytuacji, w której nasza gotowość nie będzie mierzona dniami, godzinami a minutami, lub będzie się odbywać natychmiast" - mówił w Jaryłówce dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych RP gen. broni Wiesław Kukuła.

Wyjaśniał, że forma zgrupowania zadaniowego będzie obejmować przeniesienie szkolenia wybranych pododdziałów bezpośrednio na obszar przy wschodniej granicy. Prosił o wyrozumiałość mieszkańców tych terenów w związku z tym, że - jak zapewniał - w najbliższym czasie jeszcze wzrośnie aktywność polskiego wojska przy granicy. "Obiecuję, że dołożymy wszelkich starań, aby nasze działania nie dezorganizowały życia mieszkańców Podlasia i Lubelszczyzny" - dodał.

Dowódca utworzonego zgrupowania zadaniowego "Podlasie", płk Mikołajczyk, poinformował, że zgrupowanie będzie działać na obszarze o szerokości 400 km i głębokości 150 km od granicy. "Będziemy działać bardzo często w porze nocnej, będziemy mieć do dyspozycji tak naprawdę najlepsze w tej chwili - pod względem szkoleniowym - jednostki WP z doświadczeniem, które zdobyły realizując wiele misji zarówno w Polsce, jak i za granicą" - mówił.

"Mam nadzieję, że społeczeństwo odbierze nas życzliwie i będzie miało satysfakcję z tego, że jednak może żyć w spokoju i państwo również możecie mieć bardzo dobre skojarzenia z naszej obecności w tym regionie" - dodał.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe