Żakowski namawia do wyniesienia kart referendalnych. Wyborca może ponieść konsekwencje

Przepisy prawne dotyczące zachowania proponowanego przez J. Żakowskiego nie są precyzjne i mają margines interpretacyjny. Jednak uprawdopodobnione jest poniesienie konsekwencji prawnych wynikających z dwóch artykułów Kodeksu karnego:
Art. 248 kk.
Kto w związku z wyborami do Sejmu, do Senatu, wyborem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, wyborami do Parlamentu Europejskiego, wyborami organów samorządu terytorialnego lub referendum: (…)
3) niszczy, uszkadza, ukrywa, przerabia lub podrabia protokoły lub inne dokumenty wyborcze albo referendalne,
– podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 497a. kk
Kto w dniu wyborów wynosi kartę do głosowania poza lokal wyborczy lub taką kartę poza lokalem wyborczym przyjmuje lub posiada, nie będąc do tego uprawnionym, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Reakcja polityków i dziennikarzy
Ze względu na zagrożenie sankcjami karnymi na propozycję red. Żakowskiego na platformie X (dawny Twitter) zareagowali politycy i dziennikarze:
Uwaga. Nie róbcie na Boga tego co proponuje Żakowski w TOK. Czyli wyniesienia karty w kieszeni z komisji.
— Paweł Wroński (@PawelWronskigw) October 6, 2023
Nie dość, że nieskuteczne, to jeszcze zagrożenie przestępstwem wobec dokumentów, a za granicą opóźni liczenie (komisja wyjaśnia brak) i unieważni głosowanie. https://t.co/ekGpJYxsOe
Osobom, które będą miały problem z odmówieniem karty referendalnej, Żakowski proponuje wyniesienie jej w kieszeni.
— Dorota Spyrka (@dorota_spyrka) October 6, 2023
Ale to nie jest dobre rozwiązanie, bo do obliczenia wymaganych 50% liczą się karty wydane, a więc te wyniesione też.