Polska wzywa Hamas i Izrael do natychmiastowej deeskalacji konfliktu

W wyniku ataku na szpital w mieście Gaza zginęły setki osób. Władze palestyńskie o atak oskarżyły Izrael. Siły Obronne Izraela (IDF) twierdzą, że do eksplozji doprowadziła rakieta wystrzelona na Izrael przez Palestyński Islamski Dżihad.
Polski MSZ zabiera głos
"Ogromna liczba cywilnych ofiar konfliktu trwającego między Hamasem a Izraelem wywołuje nasze oburzenie. Jesteśmy zszokowani informacjami o okrutnym ataku na Al-Ahli Hospital w Gazie" - przekazał resort na platformie X (d. Twitter).
"Stanowczo podkreślamy, że ludność cywilna, której życie i zdrowie jest najwyższą wartością, powinna być chroniona w zgodzie z prawem międzynarodowym i prawem humanitarnym. Stanowczo wzywamy obie strony do natychmiastowej deeskalacji konfliktu" - zaapelował polski resort dyplomacji.
"Był to atak na bezprecedensową skalę"
Palestyńskie władze Strefy Gazy twierdzą, że wybuch w szpitalu nastąpił w wyniku izraelskiego ostrzału z powietrza. Według sił zbrojnych Izraela na szpital spadła natomiast wadliwa rakieta wystrzelona przez bojowników Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu.
WHO "silnie potępiła" atak na szpital Al-Ahli na północy Strefy Gazy. "Szpital działał, miał pacjentów oraz personel medyczny i opiekuńczy, a także osoby wewnętrznie przesiedlone, które się tam chroniły. Wstępne doniesienia wskazują na setki zabitych i rannych" – napisano w oświadczeniu WHO.
"Był to atak na bezprecedensową skalę, ale WHO była świadkiem konsekwentnych ataków na opiekę zdrowotną na okupowanym terytorium palestyńskim" – powiedział na konferencji prasowej przedstawiciel WHO ds. terytoriów palestyńskich Richard Peeperkorn.
Prezydent USA Joe Biden wyraził "oburzenie i głębokie zasmucenie" z powodu wybuchu w szpitalu w Gazie i śmierci niewinnych cywilów. Oświadczył również, że wyśle zespół specjalistów ds. bezpieczeństwa narodowego, by zebrać informacje o tym, co dokładnie się wydarzyło. (PAP)