Kopalnia Pniówek. Ratownicy znaleźli ciało ostatniego górnika

Ciało ostatniego górnika poszukiwanego w kopalni Pniówek po ubiegłorocznej katastrofie, znaleźli ratownicy górniczy - podała w sobotę Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia. Oznacza to zakończenie akcji poszukiwawczej. Ratownicy jeszcze otamują zagrożony rejon.
kopalnia Pniówek Kopalnia Pniówek. Ratownicy znaleźli ciało ostatniego górnika
kopalnia Pniówek / Zbigniew Meissner / PAP

Akcję poszukiwawczą wznowiono w piątek wieczorem po przerwaniu jej przed ponad miesiącem ze względu na panujące pod ziemią trudne warunki. Aby dojść do poszukiwanego górnika-kombajnisty, trzeba było wydrążyć nowy kilkudziesięciometrowy chodnik.

W kopalni Pniówek zakończyła się akcja poszukiwacza. Ratownicy odnaleźli ostatniego z siedmiu zaginionych górników podczas katastrofy w kwietniu 2022 r. Poszkodowanego odnaleziono w ścianie N-6 w okolicach kombajnu ścianowego

- przekazał w sobotę po godz. 17. rzecznik JSW Tomasz Siemieniec.

Seria wybuchów metanu

Ciało górnika zostało wytransportowane na powierzchnię i przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Katowicach. Aby dotrzeć do poszkodowanego górnika, ratownicy musieli przebić się do ściany N-6 z nowo wydrążonej przecinki N-6a, zabezpieczyć skrzyżowanie, przewietrzyć wyrobisko i zdemontować elementy obudowy ścianowej

– tłumaczył Siemieniec.

W piątek akcja ratownicza rozpoczęła się od prac mających na celu połączenie, tzw. zbicie, nowowydrążonej przecinki N-6a o długości ponad 40 metrów ze ścianą N-6 w miejscu, gdzie spodziewano się znaleźć zaginionego górnika. Ratownicy po dotarciu do ściany zabudowali skrzyżowanie, aby rozpocząć przewietrzanie, a następnie penetrację wyrobiska – w bardzo trudnych warunkach klimatycznych.

Po odnalezieniu poszukiwanego kierownik akcji ratowniczej, po konsultacjach z poszerzonym zespołem sztabu akcji, podjął decyzję o otamowaniu ściany N-6 - ze względu na wzrost zagrożeń w ścianie N-6 i sąsiednich rejonach kopalni. Po wybudowaniu tamy izolacyjnej z pian ciężkich akcja ratownicza zostanie zakończona, a następnie rejon zostanie otamowany tamą izolacyjną przeciwwybuchową z przełazami.

20 kwietnia ub. roku w wyniku serii wybuchów metanu życie w kopalni Pniówek straciło 16 górników i ratowników górniczych, którzy po pierwszym wybuchu ruszyli z pomocą poszkodowanym. Siedmiu z nich pozostało za tamami, które po katastrofie odgrodziły rejon pożaru od pozostałych wyrobisk. Aby dotrzeć do zaginionych, trzeba było wydrążyć nowy, niespełna 350-metrowy chodnik, równoległy do otamowanej ściany wydobywczej. Prace trwały kilka miesięcy.

W dniach 9-13 września br. ratownicy przebili się w rejon katastrofy i rozpoczęli jego przeszukiwanie. 11 września odnaleźli ciała pięciu zaginionych - członków zastępu ratowniczego, który po pierwszym wybuchu szedł z pomocą poszkodowanym. 13 września odnaleziono szóstego zaginionego - górnika ścianowego.

Po spenetrowaniu 185 metrów ściany N-6 ratownikom nie udało się odnaleźć ostatniego zaginionego górnika. Ratownicy z każdym metrem postępu pracowali w coraz trudniejszych warunkach klimatycznych. Kierownik akcji, po konsultacji z poszerzonym zespołem sztabu akcji, podjął decyzję o przerwaniu akcji ratowniczej ze względu na bezpieczeństwo ratowników.

Kierownictwo kopalni wróciło do drugiego zaplanowanego rozwiązania w planie akcji, czyli zatamowania rejonu ściany i wykonania przecinki N-6a z pochylni N-9 bezpośrednio do ściany N-6 w miejsce prawdopodobnego przebywania zaginionego górnika. Ostatni poszukiwany górnik znajdował się w pobliżu kombajnu ścianowego przy końcu ok. 200-metrowej ściany.

Jego ciało, podobnie jak odnalezionych we wrześniu br. pięciu ratowników górniczych oraz górnika ścianowego, przewieziono do zakładu medycyny sądowej w celu wykonania sekcji zwłok. Rozpoczął się też proces identyfikacji odnalezionych osób - w tym celu zlecono badania DNA. Dla ustalenia dokładnego mechanizmu i przyczyny zgonu ofiar katastrofy zlecono badania histopatologiczne i toksykologiczne.

Prokuratorskie śledztwo wszczęto krótko po katastrofie i jest prowadzone pod kątem art. 163 i 220 Kodeksu karnego. Jak wynika z przyjętej przy wszczęciu śledztwa kwalifikacji, chodzi o nieumyślne sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci wybuchu, które skutkowało śmiercią.

Art. 220 kk mówi natomiast o niedopełnieniu obowiązków w zakresie bhp i narażeniu w ten sposób pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura nie odpowiadała dotąd na pytanie, czy komukolwiek przedstawiono w tej sprawie zarzuty.


 

POLECANE
Reakcja Polaków na zbrodnię migranta w Toruniu jest obserwowana. I ten egzamin oblaliśmy. Pozamiatane gorące
Reakcja Polaków na zbrodnię migranta w Toruniu jest obserwowana. I ten egzamin oblaliśmy. Pozamiatane

Dziś w nocy mija tydzień od okrutnego ataku wenezuelskiego migranta na Polkę w Toruniu. Do tej pory nie zabierałem w tej sprawie głosu. Bo czekałem. Obserwowałem, jaki rezonans wywoła w Polsce ta straszliwa zbrodnia.

Samuel Pereira: Dziś Lech Kaczyński, podobnie jak jego brat Jarosław, obchodziłby 76. urodziny tylko u nas
Samuel Pereira: Dziś Lech Kaczyński, podobnie jak jego brat Jarosław, obchodziłby 76. urodziny

To są ważne rocznice dla państwa, narodu, ale i te osobiste, które dotyczą jednej (w tym wypadku dwóch osób), a jednocześnie nas wszystkich. Dziś jest jeden z takich dni. Śp. prezydent Lech Kaczyński rozumiał i kochał Polskę.

Nadzy Etiopczycy biegali po Lubinie. Ślady skrępowania z ostatniej chwili
Nadzy Etiopczycy biegali po Lubinie. "Ślady skrępowania"

14 czerwca 2025 r. nad ranem na ul. Legnickiej w Lubinie policjanci zatrzymali dwóch nagich Etiopczyków. Mężczyźni mieli ślady na nadgarstkach, które mogą sugerować wcześniejsze skrępowanie.

Szok w Pałacu Buckingham. Księżna Kate zdecydowała z ostatniej chwili
Szok w Pałacu Buckingham. Księżna Kate zdecydowała

Księżna Kate Middleton rezygnuje z Royal Ascot 2025, nadal dochodząc do siebie po leczeniu raka – poinformował Pałac Kensington.

Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych z ostatniej chwili
Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych

Sąd Najwyższy stanowczo odpiera zarzuty Romana Giertycha, który 18 czerwca – jak pisze pierwsza prezes SN – próbował wymóc dostęp do akt sprawy, w której nie jest stroną. Małgorzata Manowska wyjaśnia, że interwencja poselska i ustawa o informacji publicznej nie dają takich uprawnień.

Anonimowy Sędzia: Karol wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów. Adaś spakował szczoteczkę tylko u nas
Anonimowy Sędzia: Karol wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów. Adaś spakował szczoteczkę

No i po wyborach. Karol – wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów... Tli się nadzieja na powtórkę wysyłają starych profesorów i sędziów z demencją, żeby tłumaczyli w TVN-ie, że wybory sfałszowane i trzeba powtórzyć... Wszystko się nie zgadza... Justycjanie już mieli obiecane stołki jak wyrzucą neonów, a tu co? Neony jak siedziały tak siedzą.

Kulisy RBN: Andrzej Duda się wściekł, takiego Tuska jeszcze nie widziałem z ostatniej chwili
Kulisy RBN: Andrzej Duda się wściekł, takiego Tuska jeszcze nie widziałem

– Prezydent Andrzej Duda był wściekły na słowa premiera Donalda Tuska o ponownym przeliczeniu głosów oddanych w wyborach prezydenckich – powiedział w środę poseł Marek Jakubiak. – Prezydent sprowadził Tuska na ziemię – dodał.

Protesty wyborcze. Bodnar żąda wyłączenia wszystkich sędziów z ostatniej chwili
Protesty wyborcze. Bodnar żąda wyłączenia wszystkich sędziów

Adam Bodnar uderza w Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – minister sprawiedliwości chce wyłączenia wszystkich jej sędziów z rozpoznawania protestów wyborczych.

Zakaz sprzedaży e-papierosów. Jest decyzja prezydenta z ostatniej chwili
Zakaz sprzedaży e-papierosów. Jest decyzja prezydenta

Prezydent podpisał zakaz sprzedaży wszystkich e-papierosów i woreczków nikotynowych nieletnim. Przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Protesty wyborcze. Sąd Najwyższy podał liczbę z ostatniej chwili
Protesty wyborcze. Sąd Najwyższy podał liczbę

Do Sądu Najwyższego wpłynęło około 30 tys. protestów wyborczych. 9,2 tys. z nich zostało już zarejestrowanych – przekazała w środę po południu Monika Drwal z zespołu prasowego SN.

REKLAMA

Kopalnia Pniówek. Ratownicy znaleźli ciało ostatniego górnika

Ciało ostatniego górnika poszukiwanego w kopalni Pniówek po ubiegłorocznej katastrofie, znaleźli ratownicy górniczy - podała w sobotę Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia. Oznacza to zakończenie akcji poszukiwawczej. Ratownicy jeszcze otamują zagrożony rejon.
kopalnia Pniówek Kopalnia Pniówek. Ratownicy znaleźli ciało ostatniego górnika
kopalnia Pniówek / Zbigniew Meissner / PAP

Akcję poszukiwawczą wznowiono w piątek wieczorem po przerwaniu jej przed ponad miesiącem ze względu na panujące pod ziemią trudne warunki. Aby dojść do poszukiwanego górnika-kombajnisty, trzeba było wydrążyć nowy kilkudziesięciometrowy chodnik.

W kopalni Pniówek zakończyła się akcja poszukiwacza. Ratownicy odnaleźli ostatniego z siedmiu zaginionych górników podczas katastrofy w kwietniu 2022 r. Poszkodowanego odnaleziono w ścianie N-6 w okolicach kombajnu ścianowego

- przekazał w sobotę po godz. 17. rzecznik JSW Tomasz Siemieniec.

Seria wybuchów metanu

Ciało górnika zostało wytransportowane na powierzchnię i przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Katowicach. Aby dotrzeć do poszkodowanego górnika, ratownicy musieli przebić się do ściany N-6 z nowo wydrążonej przecinki N-6a, zabezpieczyć skrzyżowanie, przewietrzyć wyrobisko i zdemontować elementy obudowy ścianowej

– tłumaczył Siemieniec.

W piątek akcja ratownicza rozpoczęła się od prac mających na celu połączenie, tzw. zbicie, nowowydrążonej przecinki N-6a o długości ponad 40 metrów ze ścianą N-6 w miejscu, gdzie spodziewano się znaleźć zaginionego górnika. Ratownicy po dotarciu do ściany zabudowali skrzyżowanie, aby rozpocząć przewietrzanie, a następnie penetrację wyrobiska – w bardzo trudnych warunkach klimatycznych.

Po odnalezieniu poszukiwanego kierownik akcji ratowniczej, po konsultacjach z poszerzonym zespołem sztabu akcji, podjął decyzję o otamowaniu ściany N-6 - ze względu na wzrost zagrożeń w ścianie N-6 i sąsiednich rejonach kopalni. Po wybudowaniu tamy izolacyjnej z pian ciężkich akcja ratownicza zostanie zakończona, a następnie rejon zostanie otamowany tamą izolacyjną przeciwwybuchową z przełazami.

20 kwietnia ub. roku w wyniku serii wybuchów metanu życie w kopalni Pniówek straciło 16 górników i ratowników górniczych, którzy po pierwszym wybuchu ruszyli z pomocą poszkodowanym. Siedmiu z nich pozostało za tamami, które po katastrofie odgrodziły rejon pożaru od pozostałych wyrobisk. Aby dotrzeć do zaginionych, trzeba było wydrążyć nowy, niespełna 350-metrowy chodnik, równoległy do otamowanej ściany wydobywczej. Prace trwały kilka miesięcy.

W dniach 9-13 września br. ratownicy przebili się w rejon katastrofy i rozpoczęli jego przeszukiwanie. 11 września odnaleźli ciała pięciu zaginionych - członków zastępu ratowniczego, który po pierwszym wybuchu szedł z pomocą poszkodowanym. 13 września odnaleziono szóstego zaginionego - górnika ścianowego.

Po spenetrowaniu 185 metrów ściany N-6 ratownikom nie udało się odnaleźć ostatniego zaginionego górnika. Ratownicy z każdym metrem postępu pracowali w coraz trudniejszych warunkach klimatycznych. Kierownik akcji, po konsultacji z poszerzonym zespołem sztabu akcji, podjął decyzję o przerwaniu akcji ratowniczej ze względu na bezpieczeństwo ratowników.

Kierownictwo kopalni wróciło do drugiego zaplanowanego rozwiązania w planie akcji, czyli zatamowania rejonu ściany i wykonania przecinki N-6a z pochylni N-9 bezpośrednio do ściany N-6 w miejsce prawdopodobnego przebywania zaginionego górnika. Ostatni poszukiwany górnik znajdował się w pobliżu kombajnu ścianowego przy końcu ok. 200-metrowej ściany.

Jego ciało, podobnie jak odnalezionych we wrześniu br. pięciu ratowników górniczych oraz górnika ścianowego, przewieziono do zakładu medycyny sądowej w celu wykonania sekcji zwłok. Rozpoczął się też proces identyfikacji odnalezionych osób - w tym celu zlecono badania DNA. Dla ustalenia dokładnego mechanizmu i przyczyny zgonu ofiar katastrofy zlecono badania histopatologiczne i toksykologiczne.

Prokuratorskie śledztwo wszczęto krótko po katastrofie i jest prowadzone pod kątem art. 163 i 220 Kodeksu karnego. Jak wynika z przyjętej przy wszczęciu śledztwa kwalifikacji, chodzi o nieumyślne sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci wybuchu, które skutkowało śmiercią.

Art. 220 kk mówi natomiast o niedopełnieniu obowiązków w zakresie bhp i narażeniu w ten sposób pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura nie odpowiadała dotąd na pytanie, czy komukolwiek przedstawiono w tej sprawie zarzuty.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe